Czy prezydent Legnicy skorzysta na sejmowej ustawie ws. podwyżek?

W miniony piątek Sejm uchwalił ustawę podwyższającą wynagrodzenie dla parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie. Podwyżką objęci są również samorządowcy – wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i marszałkowie województw.

Kontrowersyjna ustawa zakłada, że posłowie i senatorowie mają zarabiać o kilka tysięcy złotych więcej niż dotychczas. Pensje prezydenta RP, premiera, ministrów, wiceministrów – wzrosnąć mają dwukrotnie! Podwyżkę, choć znacznie skromniejszą, mają dostać również samorządowcy.

I tak wójtowi gminy, burmistrzowi i prezydentowi miasta przysługiwać będzie wynagrodzenie w wysokości nie większej niż 0,70-krotność wynagrodzenia sędziego SN, co w tym roku oznacza 13 990,24 zł.

Czy to oznacza, że prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski może liczyć na podwyżkę? Niewykluczone. Najpierw jednak ustawa musi zostać zatwierdzona przez Senat. Możliwe też, że izba wyższa ją odrzuci, a posłowie pod presją społeczeństwa wycofają się z kuriozalnego pomysłu. Jeśli ustawa jednak wejdzie w życie, na podwyżkę prezydenta zgodzić się będzie musiała rada miejska.

Przypomnijmy, że od dwóch lat wynagrodzenie zasadnicze prezydenta Tadeusza Krzakowskiego wynosi 5 tys. zł plus: dodatek funkcyjny 2,1 tys. zł, dodatek specjalny 2840 zł oraz dodatek „stażowy” w wysokości 1 tys. zł. W sumie daje to 10 940 zł brutto, czyli ok. 8 tys. zł netto. Takie pieniądze prezydent Krzakowski zarabia od lipca 2018 r., kiedy to weszło w życie rządowe rozporządzenie obniżające pensje samorządowców (prezydentów, burmistrzów, starostów, wójtów i marszałków województw). Gospodarz naszego miasta stracił wówczas 1,4 tys. zł w skali miesiąca.

FOT. Andrzej Trzeciak - Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski.