
Drzwi z wyrwanymi zamkami, bez klamek, prowizoryczne naprawiane drutem; zerwane wieszaki, przepalone żarówki w lampach... Tak kryty basen Delfinek opisuje w liście do redakcji nasz Czytelnik, dołączając jako ilustrację prezentowane powyżej zdjęcia. Według dyrektor Jolanty Skrzypczak z Ośrodka Sportu i Rekreacji w Legnicy, choc trudno nadążyć za wandalami usterki są naprawiane na bieżąco a stan techniczny obiektu nie jest tak zły, jak można by wnosić z dołączonych do maila fotografii.
"Ja rozumiem, że przecież priorytetem jest remont basenu za KILKANAŚCIE mln złotych na Pierkarach, ale byłoby miło, jakby ktoś zwrócił uwagę na temat stanu technicznego naszego jedynego w tej chwili krytego basenu DELFINEK w Legnicy" - pisze Czytelnik, który podpisał się jako "stały bywalec w/w przybytku". Mejl jest utrzymany w kpiarskim tonie i szczodrze omaszczony złośliwościami. Autor mejla twierdzi, że Delfinek miał lepsze i gorsze lata, ale "to co się tam dzieje obecnie to już jest obciach dla prawie 100.000 miasta - pomijając już kwestie estetyki i samego bezpieczeństwa dla jego użytkowników".
"Basen, co roku zalicza przerwę techniczną (chyba tylko na wymianę wody), aby po rozpoczęciu roku szkolnego, przychodząc na saunę fińską - drzwi do niej otwierać palcem "grzebalcem" lub tym innym, niekoniecznie "serdecznym", bo przecież uchwyt do drzwi to jest rzecz zbędna (jest progres - zamontowano gałkę... której obecnie brakuje w czyjejś babcinej komodzie, ale jednak zamontowano) W samej saunie człowiek również czuje się komfortowo - na 3 lampy działa tylko 1 (coś za coś, bo rok wcześniej działały 3, ale 2 nie miały obudowy i były gołe żarówki). Drewnianego wiadra z łyżką do polewania kamieni nie uświadczysz od 2-3 lat, ale to już się człowiek zdążył przyzwyczaić.
Kiedyś był nawet termometr pokazujący temperaturę, ale to już zwykłe czepialstwo z mojej strony - przecież można bez tego funkcjonować.
Największym atutem legnickiego basenu DELFINEK jest jednak szatnia i toalety jak na zdjęciach załączonych poniżej. Jak już uda nam się dostać do męskiej przebieralni (tutaj muszę pochwalić legnicki OSIR - bo w końcu doczekaliśmy się uchwytu - że zrobiony z kabla, ale jednak jest, bo 2 tygodnie temu jeszcze go nie było) to w środku zastaje nas 1 sprawny wieszak i to co jest widoczne po drugiej stronie, czyli wystające, metalowe, zardzewiałe elementy ze ściany - widocznie ktoś musi zrobić sobie o nie krzywdę, zanim ktokolwiek wpadnie na pomysł, że wypadałoby coś z tym jednak zrobić.
Znacznie lepiej za to prezentuje się sytuacja w męskiej toalecie koło pryszniców - tam jest połowiczny sukces, albowiem chociaż z jednej strony do wejścia gdzie jest pisuar mamy klamkę - z drugiej zostaje na obsługa "na dotyk".
Pisuar też miejmy nadzieję, ż na nogi nam nie spadnie, chociaż taki pewny bym wcale nie był ze względu na kafelki po jego bokach z których wystają śruby wyglądające jak blachowkręty.
O klimat zadbano również na samym dużym basenie, gdzie po 21:00 są częściowo przygaszane światła.
Jest zrozumiałe, że w/w usterki i niedogodności są trudne do usunięcia ze względu idące w setki tysiące złotych koszty, ale może jednak uda się coś w tym temacie ruszyć. A wszystkie w/w atrakcje i udogodnienia w cenie jedynie 18zł/h."
Jolanta Skrzypczak, dyrektor OSiR-u, uważa taki opis za krzywdzący. Choć dołączone do mejla zbliżenia akcentują mankamenty, w ogólnym planie basen Delfinek prezentuje się dobrze i pomimo znacznego obłożenia (utrzymującego się od zamknięcia Bąbelka) dobrze spełnia swą funkcję.
- Zdjęcia zostały zrobione w męskiej przebieralni, gdzie nie ma monitoringu. Niestety, często dochodzi tu do aktów wandalizmu, inaczej niż w reszcie obiektu, gdzie kamery skłaniają klientów do powstrzymania się od dewastacji, a obsłudze umożliwiają szybką interwencję - mówi Jolanta Skrzypczak. - To nie pracownicy dokonują zniszczeń. Robią to klienci, i klienci narzekają później, że coś nie działa. Mimo wszystko staramy się na bieżąco naprawiać uszkodzenia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
„A wszystkie w/w atrakcje i udogodnienia w cenie jedynie 18zł/h." Brawo pani dyrektor !!! Obłożony na maxa basen, kasa leci a warunki TRAGICZNE !!!
To nie lata 80-te... Oj gospodarzu, gospodarzu...
lata 80
Zacofanie
Albo zdjęcia kłamią, albo dyrektor kłamie i idzie w zaparte.
Czytelnik namalował stan Delfinka czy sfotografował? Podważanie prawdy o stanie Delfinka widocznego na zdjęciach szkodzi wiarygodności redakcji. Nie idźcie redaktorze tą drogą. Daliście już plamę przy Palmiarni.
Bardzo dobrze, że Redakcja monitoruje sposób zarządzania wspólnym mieniem. Idźcie jak najbardziej tą drogą! Patrzcie władzy na ręce i motywujcie ich takimi artykułami. Ja też chcę wiedzieć!
"Zdjęcia zostały zrobione w męskiej przebieralni, gdzie nie ma monitoringu.Niestety, często dochodzi tu do aktów wandalizmu, inaczej niż w reszcie obiektu, gdzie kamery skłaniają klientów do powstrzymania się od dewastacja[...]" Dobrą, dobra.... Czyli mamy rozumieć, że kamery w damskiej przebieralni są?! Mam nadzieję, że to żart...
Usunąć tych dziwnych zarządzających naszym wspólnym mieniem obowiązkiem obsługi jest stały monitoring przegląd nie tylko na kamerach ale fizycznie pani dyrektor jak o tym nie wie to niech się zwolni. Gdzie jest sanepid i inne służby które nadzorują takie obiekty ja się domyślam siedzą za biurkiem a pani dyrektor jest ich znajomą
Andrzej popiera wybielanie dyrektorki i podważanie faktów przedstawionych na zdjęciach. Na zdjęciach są malunki zdaniem redakcji. Do tego zachęca redakcję, by szła tą drogą. Co za bezczelność.
Delfinek nie straszny, he, he, heee. Jedyny czynny kryty basen zrujnowany, zagrażający zdrowiu ludzi nie jest straszny. Stan legnickich basenów i kąpielisk to obraz katastrofy naszego miasta. Jedyny czynny basen do zamknięcia. Drugi kryty basen w przedłużającym się i coraz bardziej kosztownym remoncie. Trzeci kryty basen od kilku lat stoi nieczynny i popada w coraz większą ruinę. Czwarty kryty basen w budowie stoi od 20 lat w bezruchu i także popada w ruinę. Podobna sytuacja jest basenami otwartymi. Basen przy ul. Artyleryjskiej zrujnowany i zamknięty, a teren sprzedany deweloperowi. Stoi tam teraz betonowy klocek. Basen przy ul. radosnej zrujnowany i zamknięty. Na teren basenu ostrzy sobie zęby deweloper. Kąpielisko Kormoran szkoda słów. Jedyny Kabewiak wyremontowany za kredyt, ale wyjątkowo kosztowny w eksploatacji. Ze względu na koszty nie może długo funkcjonować. Pozostają do kąpieli Glinki, Wierzbiak i Kaczawa.
Patologia, ale również Ci z dobrych domów są autorami tych zniszczeń. Z usuwaniem usterek nie sposób nadążyć a i środków finansowych płynących z urzędu nie wystarcza, choć wpływy za bilety właśnie tam trafiają.
Dyrekcja OSIR błaźni się niemiłosiernie w wydawaniu błazeńskich opinii na każdym kroku w iście komediotwórczy sposób, że to klienci są zmorą zniszczeń ? A czyja to wina że basen tak wygląda? Czyja to wina że ciągle czegoś tam brak ?, Kto jest odpowiedzialny za ten stan i obecną rzeczywistość? Coś ciągle się psuje a obsługa świeci oczami a dlaczego a Dyrekcja gdzie jest ,śpi? ,jedyne co powiedzieć na odwal że to klienci są winni że coś się zepsuło i ok?odfajkowane? Paniusia dyrektorka szanowna ma podobno ludzi od tego jak jej bezpośredni przełożony..?więc potrząsnąć tymi ludźmi do cholery!!!!,ludzie za te usługi płacą i to niemało a wy się w tym temacie się przyglądacie jakby latawce puszczali? P.dyrektor Skrzypczak lepiej wywalać już na emeryturę i przestać robić już błazenadę i dać działać ludziom młodym którzy mają inne świeże pomysły,podejście,energię niż robić dobrą minę do złej gry i udawać głupiego że jest dobrze , Niedługo wybory samorządowe: Pani Skrzypczak kim pani będzie gdy pani szef przegra wybory???
Jako klient cieszę się że ten artykuł pojawił się w przestrzeni publicznej ,szkoda że przy okazji takich tematów.. Niestety poziom świadczonych usług jest zdecydowanie poniżej oczekiwań i wszelkiej krytyki, -Ciasnota:cały zajęty basen ,szkółki, kluby,klient jest śmieciem który jest tam jakby za karę i którego wszyscy zewsząd wyganiają i traktują jak zło konieczne, -0 przejrzystych informacji zgodnych z rzeczywistością, -skargi od klientów są rozpatrywane w sposób komediowy i zamiatane pod dywan żeby nie trafiły wyżej i żeby nie było smrodu, - Dyrekcja to propagandyści którzy robią fajne imprezy typu deski sup,animacje,zawody pływackie a obsługa nie jest często w stanie powiedzieć składnie który tor jest wolny,dlaczego osoba rodzic musi kupować bilet czekając na dziecko które pływa mimo że wcześniej takich cyrków nie było? Krzak &ekipa &nieudolnie zarządzająca Dyrekcja-kierownictwo na śmietnik !
Nie polecam. Klient indywidualny jest traktowany jak intruz. Basen przejęły szkółki pływackie. Dla klienta indywidualnego jest dostępny jeden tor do pływania na którym pływa 6-osób minimum. Niecka rekreacyjna jest przejęta w całości przez szkółki pływackie brak dostępu do masaży wodnych bo szkółki z niemowlakami przejęły nieckę rekreacyjna. W szatni męskiej kobiety z dziećmi. Instruktorzy nie panują nad dzieciakami. Dzieciaki w szatni bez kontroli zamykają się nawzajem w szafkach ubraniowych. Może szatnie są koedukacyjne? Nie ma informacji czy szatnia jest męska czy damska. Może dlatego ubrane kobiety notorycznie przebywają w szatni męskiej i myślą że to norma. Największy problem jest ze zbyt dużą liczą szkółek w tym samym czasie. Dla klienta indywidualnego nie ma miejsca. Klient płaci swoim brakiem komfortu na rzecz szkółek. Proponuję wszystkim klientom którzy nie mogli w pełni skorzystać z usługi za którą płacą, upomnieć się przy wyjściu o zwrot pieniędzy, ponieważ właściciel nie wywiązał się z umowy którą zawarł sprzedając bilet. Z plusów to sauny i obsługa. Panie w okienku jak dla mnie są miłe i pomocne.