
Podjęta przez Prokuraturę Okręgową w Legnicy próba ukarania gdańskiej prokurator za fatalne prowadzenie sprawy Amber Gold skończyła się blamażem. Sądy obu instancji umorzyły postępowanie uznając, że legniccy śledczy dopuścili się rażącego rażącego naruszenia prawa. Dlaczego?
Wyjaśnienie zawiera upublicznione właśnie postanowienie Sądu Okręgowego w Elblągu z 5 stycznia br., bardzo obszerne i wnikliwe. Utrzymuje ono w mocy postanowienie Sądu Rejonowego w Elblągu z 8 listopada 2021 r o umorzenie postępowanie przeciwko prokurator Barbarze K. z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.
Oba sądy zgodnie uznały, że prokuratorski immunitet, który chroni Barbarę K., nie został zniesiony. Zakwestionowały legalność uzyskanej w maju 2018 r. przez legnicką prokuraturę zgody Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym w Warszawie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Barbary K. za przestępstwo niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, która po skardze gdańskiej prokuratorki, utrzymała w mocy uchwałę o zniesieniu immunitetu, nie spełniała kryteriów niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą w rozumieniu Konstytucji RP, Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
"Zezwolenia na pociągnięcie prokuratora do odpowiedzialności karnej musi udzielić organ o cechach niezawisłego, bezstronnego i niezależnego sądu w rozumieniu konwencyjnym i konstytucyjnym, których to kryteriów nie spełniała Izba Dyscyplinarna bez względu na datę i przedmiot wydawanych orzeczeń.” - czytamy w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego w Elblągu z 5 stycznia 2023 r.
Elbląski sąd oparł się m.in. na niekorzystnych dla tzw. "dobrej zmiany" wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 22 lipca 2021 r. i uchwale połączonych izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. W postanowieniu podkreślono, że sąd I instancji miał obowiązek zbadać, czy organ rozpatrujący kwestię immunitetu gwarantuje oskarżonej prokuratorce prawo do rzetelnego procesu. W tym przypadku - jak czytamy - doszło do najpoważniejszego naruszenia przepisów postępowania karnego, co powoduje konieczność umorzenia tej sprawy z urzędu.
"Sąd nie powinien zatem przeprowadzać postępowania karnego i wyrokować w sytuacji, gdy wymagane zezwolenie na ściganie oskarżonej zostało uzyskane w warunkach bezwzględnej podstawy uchylenia takiego orzeczenia, czyli w warunkach wyłączających postępowanie oraz nie może nie pomijać oceny skutków wadliwie wydanego orzeczenia przy uwzględnieniu wyrażonych w Konstytucji zasad, w szczególności zasady, że Rzeczypospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, nawet gdy takie stwierdzenie nie jest związane z rozpoznawaniem środków zaskarżenia. Dokonywanie czynności jurysdykcyjnych w takich warunkach godzi bowiem w powagę władzy sądowniczej i powoduje kwalifikowaną wadliwość wydanego orzeczenia" - napisał Sąd Okręgowy w Elblągu w uzasadnieniu swego postanowienia.
Całe postanowienie można przeczytać TUTAJ.
Barbara K. w latach 2009-2012 prowadziła i nadzorowała postępowanie w sprawie spółki Amber Gold odpowiedzialnej za oszustwa na szkodę 19 tys. poszkodowanych. W akcie oskarżenia sporządzonym w grudniu 2020 r. przez Prokuraturę Okręgową w Legnicy prokurator Barbarze K. zarzucono niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień.
To do niej w 2009 roku Komisja Nadzoru Finansowego złożyła doniesienie na Marcina P. i jego spółkę Amber Gold. Według KNF, Amber Gold był piramidą finansową pozorującą legalną działalność. Prokurator Barbara K. najpierw odmówiła wszczęcia śledztwa, a kiedy KNF się odwołał, po trzech miesiącach umorzyła je ze względu na brak znamion przestępstwa. Trwała w tym uporze przez lata, choć w sprawach odwoławczych sądy uznawały umorzenia za przedwczesne i nie pozostawiały suchej nitki na jej argumentacji. W ocenie Prokuratury Okręgowej w Legnicy zaniedbania prokurator K. pozwoliły na kontynuowanie przestępczej działalności przez właścicieli Amber Gold. Gdyby prowadzone przez nią w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz postępowanie było prawidłowe, dużo wcześniej doszłoby do ujawnienia przestępczych mechanizmów w działalności spółki, a liczba pokrzywdzonych przez Amber Gold osób byłaby znacznie mniejsza.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czyje głowy spadną po takim blamażu? Pytanie retoryczne. Niczyje. Wesoły oberek zakończy sprawę ścigania przestępstw Amber Gold. Tylko poszkodowani będą pomstować na takie prawo i takie wymierzanie sprawiedliwości.
W linku 900 afer PiS-u, a na miejscu 650 afera z reklamowaniem Amber Gold przez media PiS. .....https://wiesci24.pl/2018/11/08/lista-100-afer-pis-solidarnej-polski-oraz-polski-razem-oto-obraz-dwoch-rzadow/
I co jest nie tak z tą prokuratura komu oni służą ………….
Prokuratura popełniła bezprawie w sprawie bezprawia innej prokuratury w sprawie złodziei i oszustów z Amber Gold. Wymiar sprawiedliwości cierpi na zaraźliwą chorobę, o której Unia Europejska nic nie wie. Nie ma szans na zmianę tej sytuacji, od kiedy dobra zmiana na kolanach ustępuje przed kolejnymi żądaniami komisarzy ludowych, dla niepoznaki nazywanymi kamieniami milowymi.
"Dobra zmiana" to pic na wodę fotomontaż. Niech lepiej PiS i Solidarna Polska przestaną się kłócić i spełnią warunki UE, a Kościół watykański przestanie szczuć jednych (prawicę) przeciwko drugim (PO i lewica) w swoich polskojęzycznych mediach. JAk to się ma wobec pięknych słówek kleru o miłości bliźniego?
To nie "prokuratura" tylko konkretni ludzie. Oni mają nazwiska i funkcje......może tak nazywać rzeczy po imieniu?
Kaziu Cygan ma uprawnienia sędziego, może jego zaangażować do tej trudnej sprawy ewentualnie Elżbieta Jaworowicz pomoże.
Martyniuk jego syn się do tego na