
"Czy Gmina Chojnów , podąży drogą nowoczesności i poszanowania praw zwierząt , wprowadzając lokalne prawo zakazujące trzymania psów na łańcuchach , stając się tym samym najsłynniejszą gminą w Polsce i wzorem do naśladowania , czy jednak ulegnie bezdusznemu lobby , traktującego zwierzę jak żywy alarm?" - zastanawia się na Facebooku Anna Petroczko. Wspólnie z Grażyną Prusik i Jeanettą Heidler starają się ukrócić cierpienia zwierząt.
W imieniu mieszkańców złożyły do władz gminy wiejskiej Chojnów wniosek o wprowadzenie na jej terenie zakazu trzymania psów na łańcuchach. Chcą też, by urzędnicy przeprowadzili na wsiach kontrolę i sprawdzili, czy właściciele zapewniają psom na uwięzi niezbędną opiekę weterynaryjną oraz właściwe warunki sanitarne.
"Szanowni Państwo,
w imieniu mieszkańców zwracamy się do Was z prośbą o wprowadzenie lokalnego zakazu trzymania psów na łańcuchach. Proceder ten zazwyczaj ma miejsce w domostwach, znajdujących się na terenach wiejskich w całym kraju. Niestety , również Gmina Wiejska Chojnów nie należy do wyjątków i jeszcze wielu jej mieszkańców praktykuje traktowanie psa jako żywego alarmu. Osoby trzymające psa na łańcuchu powodują jego cierpienie fizyczne jak i psychiczne, tym samym łamią prawo, które zabrania,, trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewnienie możliwości ruchu” Uważamy ,że na szczególną uwagę zasługuje sformułowanie dotyczące cierpienia. Wiele z czworonogów źle znosi rozłąkę z właścicielem, co wiąże się z bardzo dużym dyskomfortem psychicznym. Pies to zwierzę społeczne, które potrzebuje bliskości i interakcji z człowiekiem. Tym samym trzymanie czworonoga na łańcuchu jest niezgodne z ustawą o ochronie praw zwierząt, ponieważ przebywanie na uwięzi powoduje u niego cierpienie. Jest to niezgodne z jego naturą, która stworzyła go, by biegał, skakał, węszył. Nie mamy prawa ograniczać jego świata do skrawka brudnej ziemi .Obowiązkiem człowieka jest zapewnienie mu szczęśliwego i godnego życia. Jeżeli nie jest w stanie tego zrobić, o wiele lepszym rozwiązaniem jest przekazanie psa do adopcji, gdzie ma szansę na znalezienie nowej, odpowiedzialnej rodziny.
Osoby , które decydują się na psa powinny mieć obowiązek zapewnienia mu godnych warunków,
do których nie zalicza się wiązanie go na łańcuchu. Jeżeli właściciel nie zamierza trzymać czworonoga w domu powinien mieć obowiązek wykonania dla niego przestronnego kojca lub ogrodzenia podwórka , po którym będzie mógł swobodnie biegać, nie stanowiąc przy tym zagrożenia dla ludzi, oraz innych zwierząt.
Uważamy ,że wprowadzenie zakazu w Gminie Wiejskiej Chojnów przyniesie jej dużą popularność, zaś władze samorządowe staną się wzorem godnym do naśladowani w całym kraju. Pozytywne rozpatrzenie przez wójta oraz radę gminy wniosku będzie szansą dla wielu zapomnianych psów umierających na łańcuchach. Bardzo prosimy , uratujcie ich życie i dajcie im szansę na lepszą przyszłość.
Z wyrazami szacunku
Mieszkańcy Miasta Chojnów
oraz Gminy Wiejskiej Chojnów"
Anna Petroczko - chojnowska aktywistka, znana z szeregu prospołecznych inicjatyw - uważa, że tę sprawę za najważniejszą z dotychczasowych działań. Równolegle finalizuje inną, rozpoczętą prawie rok temu: złożyła adresowane do burmistrza Chojnowa, wójta gminy Chojnów i radnych z obu samorządów petycję o wprowadzenie dla dobra zwierząt lokalnego zakazu sprzedaży oraz używania petard hukowych i innych materiałów wybuchowych. Władze Chojnowa stoją przed ważnym wyborem: mogą dać wyraz swej empatii dla zwierząt lub zignorować problem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Akcja jak najbradziej OK, ale aktywność pań aktywistek pachnie zbiliżającymi się wyborami samorządowymi.
A dlaczego trzeba się zaraz doszukiwać drugiego dna? A może tu faktycznie chodzi tylko i wyłącznie o dobro zwierząt? A może nie wszyscy udzielają się politycznie tylko zależy im na polepszeniu losu tych biednych, uzależnionych od człowieka istot? Ponoć miarą człowieczeństwa jest jego stosunek do naszych braci mniejszych. Smutne, że cokolwiek dobrego chce się zrobić to zaraz znajdą się malkontenci wiedzący lepiej.
A może w Teatrze Modrzejewskiej , dalej Dziennik Telewizyjny (19.30) oglądają . Bo to ciekawsze
Słuszna inicjatywa, wystarczy już tego barbarzyństwa. Takie regulacje nic nie kosztują, a mogą pomóc.
Ale ludzie odjechali !!! Psy z łańcucha to więcej pogryzień , potrąceń zwierząt na drodze. Kto będzie chciał iść przez wieś gdy wataha psów leci za nim i go obszczekuje! Jak widać idziemy w kierunku totalnych zakazów wszystkiego . Będzie jak w Niemczech - za zabicie osy lub szerszenia 5 tyś euro kary. !!! Zakazac !!!! Zakazać!!! Oddychać zakazać !!!!!
Zakaz łańcuchów jest jak najbardziej słuszny, ze względu na zaniedbania wielu właścicieli psów łańcuchowych (brak obroży, bezpośrednie przyleganie łańcucha do ciała, zbyt ciasne zapięcie wokół szyi), które doznawały wielu cierpień, często kończących się śmiercią. Psy powinny mieć swój wybieg/kojec, bo to jedyne "ludzkie" zachowanie wobec nich.