
Wracamy do sprawy pana Artura, zakażonego koronawirusem mieszkańca Prochowic, który lecząc się w szpitalu, poprosił naszą redakcję o pomoc dla swojej rodziny zamkniętej na domowej kwarantannie. Mężczyzna opowiedział nam o swojej chorobie, ciężkich przejściach rodziny, przerażającej bezradności i braku wyczekiwanej pomocy dla chorych osób z wysokim ryzykiem zakażenia.
- Zostańcie w domach, bo jak się krzywda wydarzy wam lub waszym bliskim, to możecie nie uzyskać pomocy na czas - apeluje pan Artur, który od poniedziałku cieszy się drugim życiem po wyleczeniu z wirusa COVID-19.
Prochowiczanin zakaził się wirusem w połowie w połowie marca. Nie wyjeżdżał z kraju i nie spotykał się z osobami, które z zagranicy wróciły. Świadomie przestrzegał zasad bezpieczeństwa. Był okazem zdrowia. Nagle zachorował, a po kilu dniach był już w bardzo ciężkim stanie. Pomoc medyczna, pomimo wielu próśb i nie bez problemów, nadeszła dopiero w ostatniej chwili.
Całą czteroosobową rodzinę zamknięto w domowej kwarantannie i pozbawiono jakiejkolwiek pomocy, pomimo tego, że część domowników zaczęła chorować. Nie wykonano nawet testów na obecność koronawirusa, choć o ich zleceniu zapewniał sanepid. Pomogła dopiero interwencja naszego portalu. Dziś domownicy czekają już na wyniki testów.
Poniżej nasza rozmowa z panem Arturem. Polecamy!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rodzina czeka na wyniki testów a Pan z żoną po sklepie chodzi i to bez maseczek???? Słabo ta choroba Pana doświadczyła!!!!
Panie Arturze potrzebne jest Pana osocze , by pomóc innym chorym. Proszę zadzwonić tu : +48 515 633 105 od godziny 10 do 18 lub wysłać maila na adres COVID-19OSOCZE@gmail.com
Ręce opadają ten Pan wczoraj z całą swoją czteroosobową rodziną robił zakupy w kilku sklepach w Prochowicach bez maseczki ... Jego rodzina czeka na wyniki a w między czasie co ? Może tak sobie spacerować? Masakra gdzie ci ludzie mają rozum....a poza tym ten Pan apelował że nikt się nim nie zajmuje a gdzie jego kochana sekta była jest Jehowym rzekomo tak się dobrze sobą zajmują ????
Z opisu całej sytuacji wynika że są po kwarantannie. Więc do sklepu mogą sobie na zakupy chodzić. Podziękuj naszym moznowladca za profesjonalne podejście do sprawy. To nie jest wina tej rodziny że na testy czekali dłużej niż okres kwarantanny. I chyba w tym wywiadzie o to chodzi, "zostań w domu, zdążysz wyzdrowieć zanim my Cię wyleczymy"
Jeśli dobrze usłyszałem, to żona czeka na wynik testu czyli nie wie czy jest zdrowa czy nie. A z relacji internautów wynika, że państwo mają obecnie panujące zasady za nic, bo pan wyzdrowiał. Polecam artkuły gdzie można przeczytać o nawrotach u wyleczonych.
Pan redaktor, chyba zapomniał wykładu ze szkoły dzuennikarskiej, na temat przerywania wypowiedzi zwojemu rozmowcy. Zadaje pytania i nie daje sie wypowiedziec swojemu rozmowcy. Materiał na niskim poziomie.
Rodzina została poddana kwarantannie po pozytywnym teście tego pana, Pan po ponad 2 tyg. wyszedł ze szpitala, a w tym czasie minęła 14 dniowa kwarantanny rodziny, więc po sklepach mogą sobie chodzić. To nie ich wina że na wynik testów CZEKA się dłużej niż trwa kwarantanna. Sytuacja też pokazuje jakngroźną chorobą jest koronawirus. Do teknpory na covid zmarło ponad 100000 osób, w tym samym czasie dokonano ponad 11000000 aborcji, od palenia zmarło 1500000, zmarło ponad 2000000 dzieci poniżej 5 r.ż. ponad 2300000 osób na raka, ponad 3600000 osób na choroby zakaźne. Covid to promil
A dzisiaj się okazało że Pani szanowna małżonka ma wynik pozytywny i starsza corka...przed wczoraj mąż z żoną zasuwali ochoczo po Prochowicach robili zakupy między innymi w abc... To ja się pytam czy ci ludzie rozum wysrali co teraz? Trzeba powiadomić odpowiednie służby
Okazało się 16, po kwarantannie, a z kiedy był ten wynik. Ona juz jest ozdrowieńcem. Należy zrobić jej kolejny test, dla pewności. Przecież gościu mówił że rodzina też miała objawy, tylko że trochę lżej je przeszli. Wyzdrowieli,i tyle, pewnie połowa Prochowic już jest po. Cieszcie się, jak wejdą certyfikaty dla ozdrowieńców, to będziecie mogli jeździć na wakacje za granicę.