
Z 87 do 136 wzrosła w ciągu tygodnia liczba pacjentów z Covid-19 w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy. Lecznica musiała wprowadzić w życie plan awaryjny.
Tuż przed świętami, 1 kwietnia, informowaliśmy, że w tymczasowym modułowym szpitalu covidowym w Legnicy zajętych jest 87 na 96 dostępnych łóżek. Szpital podjął wówczas decyzję o przygotowaniu 50 rezerwowych miejsc dla pacjentów z koronawirusem na oddziale wewnętrznym (w głównym gmachu szpitala) oraz na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Ostatecznie udało się zwiększyć liczbę łóżek covidowych do 155, z których aktualnie korzysta 136 pacjentów, w tym 15 w stanie ciężkim podłączonych jest do respiratora.
- Obecnie zajęte mamy wszystkie respiratory dla pacjentów z Covid-19. W razie konieczności kolejne respiratory przesuniemy z innych oddziałów - informuje Tomasz Kozieł, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Więcej o aktualnej sytuacji epidemicznej pisaliśmy na portalu TuLegnica.pl
Zdjęcie ilustracyjne: szpital zakaźny w Legnicy. FOT. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zakupy przed Świętami z maseczkami na brodzie lub w ogóle bez - i efekty są szybko . Niektórym się wydaje ( zwłaszcza jeśli wśród bliskich jeszcze nikt nie zachorował ) , że to ich nie dotyczy. Do czasu ...Teraz też można zaobserwować kompletny "luz" w zachowaniu zwłaszcza młodych . Zwróćcie uwagę na place zabaw gdzie mamy sobie plotkują na luzie siedząc na ławeczce bez maseczek , zobaczcie jak działa skate park , nawet sprzedawczynie w prywatnych sklepikach nie mają ochrony ale piwko schodzi ładnie i od razu konsumowane pod sklepem...Już nie wspomnę o policji czy straży miejskiej jeżdżącej bez maseczek samochodami jakby wszyscy byli małżeństwami albo rodzeństwem czy też razem mieszkali . Szkoda słów .Żal tylko tych w szpitalach pod respiratorami.....
Żadne "maseczki" nie mają szans nic zmienić. Nie pomagają nawet na większość bakterii co wykazano w eksperymencie w pewnej klinice w USA gdzie przez pewien czas nie stosowano tego na jednej sali operacyjnej osiągając statystycznie takie same wyniki jak na pozostałych salach operacyjnych. Na wirusy nie ma maski w ogóle i żaden producent nie deklaruje w specyfikacji ochrony od tego bo nie chce iść pod sąd za niedotrzymanie deklaracji jak ktoś się zarazi. Wystarczy przeczytać deklarację producenta danej "maseczki". Żeby mieć szansę ochrony od wirusów trzeba użyć skomplikowanego systemu filtrującego. Nie na darmo w armii to taki koszt i problem.