
Marszałek Dolnego Śląska na wniosek Urzędu Miasta w Legnicy zgodził się na wycinkę 8 drzew z wału przy Młynówce na Przybkowie, bo obumarły, grożą obłamaniem bądź upadkiem. Przy okazji ratusz zleci przycięcie i konserwację pozostałych drzew w ich sąsiedztwie.
Drzewa przeznaczone do wycinki to trzy topole kanadyjskie (dwie z pniami o ponad czterometrowym obwodzie, 3 wierzby kruche, dąb i głóg jednoszyjkowy). Wszystkie są w złym stanie: uschnięte, chore, niestabilne, itd., stwarzają więc zagrożenie dla ludzkiego życia i mienia. Marszałek Dolnego Śląska, do którego Wydział Infrastruktury Urzędu Miasta w Legnicy zwrócił się o pozwolenie na wycinkę, nie widzi przeszkód, bo podczas inwentaryzacji przyrodniczej nie stwierdzono występowania przy nich chronionych gatunków zwierząt ani ptasich gniazd. Zażądał tylko, aby w zamian posadzono 5 lip drobnolistnych.
Firma, która przeprowadzi wycinkę, będzie też zobowiązana do usunięcia powalonych pni z wału oraz pielęgnacji (przycięcia) koron pozostałych drzew.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy Kupuj godzi się na wycinkę był przeciwnikiem ...??
Panie radne: Karolino Jaczewska- Szymkowiak i Anno Mokharti drzewa wycinają, a Was tam nie ma? Alarmu nie podnosicie? Filmów do internetu nie kręcicie jaki to zamach na przyrodę i zdrowie legniczan jest czyniony? Hipokrytki, obrończynie przyrody na pokaz i wybory! Przyjdzie czas na to aby przypomnieć o tym legniczanom.
W samo sedno :)
Hjeny PiS-owskie ruskie onuce już szczekają a szczekajcie how how how . Dopiero teraz w legnicy widać że władza współpracuje z mieszkańcami I działa na potrzeby Legniczan . Panie prezydencie tak dalej działaj do następnych wyborów wykosi my W Legnicy wszystkich ubeków czyli PiSowców . Powodzenia jesteśmy z tobą
Publikacja pokazuje jak funkcjonuje administracja samorządowa. 30 stycznia prezydent zwrócił się do Marszałka Województwa o zgodę na wycięcie drzew, które stwarzały zagrożenie dla ludzkiego życia i mienia. Mimo dramatycznego uzasadnienie dopiero 12 kwietnia 2023 roku przedstawiciel Marszałka Województwa przeprowadził oględziny wnioskowanych do usunięcia drzew. Przy okazji stwierdzono, że w obrębie drzew skazanych na usunięcie nie występują gatunki chronione i prasie gniazda. Marszałek wydał zgodę na usunięcie drzew zagrażających ludzkiemu życiu i mieniu dopiero w dniu 13 lipca 2023 r. Decyzja została błyskawicznie dostarczona do legnickiego ratusza i już 17 lipca 2023 r. trafiła do właściwych urzędników. To jest akurat zasługa poczty. Swoją decyzją Marszałek ustalił termin usunięcia drzew zagrażających ludzkiemu życiu i mieniu do Sylwestra 2024 r.. Dlaczego drzewa zagrażające ludzkiemu zdrowiu i życiu do dzisiaj są nie wycięte, to jest zagadka prezydenta Krzakowskiego wnioskodawcy wycięcia drzew i prezydenta Kupaja, który urzęduje w ratuszu od 7 maja 2024 r. 4 lipca 2024 r. prezydent Kupaj obwieścił, że jest przeciwnikiem wycinania drzew w parku. Dzisiaj czytamy, że jednak prezydent Kupaj zmienił zdanie. Zdecydował, że jednak pójdą pod topór drzewa, które jakoby zagrażały ludzkiemu zdrowiu i życiu w styczniu 2023 r. Mimo to rosły sobie przez prawie dwa i nikomu krzywdy nie zrobiły. Czyje interesy realizował prezydent Krzakowski a obecnie realizuje prezydent Kupaj to chciałbym się dowiedzieć. Redaktorowi wypada podziękować za trafny tytuł i odsłonięcie kulis funkcjonowania legnickiej władzy.
Dęta sprawa. Ponoć od dwóch lat drzewa stoją i zagrażają zdrowiu i życiu. Nic jednak się nie działo. Nikt ani zdrowia ani życia nie stracił. Urzędnikom z wydaniem decyzji też nie było śpieszno. Czekały na wykonanie wyroku przez obrońcę drzew i wszelkiej zieleni.