Działacz legnickiej Konfederacji fake newsami podżega do nienawiści

Tomasz Szopiński - szef lokalnych struktur Nowej Nadziei - tworzy i rozsiewa po internecie rasistowskie fake newsy, mające wywołać wśród mieszkańców Legnicy strach przed cudzoziemcami. - Ja puszczam tylko to, co mi przynoszą ludzie - tłumaczy się przed zarzutem podżegania do nienawiści.

Wczoraj rano Tomasz Szopiński puścił w świat fake newsa o rzekomym migrancie z maczetą w centrum Legnicy. Filmik pokazujący, jak policjanci zabierają z przystanku brodatego mężczyznę, dla lepszego efektu opatrzył opisem "LEGNICA - inżynier uśmiechniętych Ul. Złotoryjska". Po jednej dobie od publikacji jego post ma ponad 2,6 tysiąca udostępnień. Ochoczo powielają go prawicowe portale, bo wpisuje się w ich narrację o zagrożeniu ze strony cudzoziemców. Nikt nie przejmuje się tym, że w rozmowach z dziennikarzami legnicka policja zdementowała informację, jakoby mężczyzna z maczetą był migrantem. Ponieważ od kilkunastu godzin na portalach TuLegnica.pl i Lca.pl można przeczytać, że to Polak, niektóre osoby usunęły filmik ze swych mediów społecznościowych. Tomasz Szopiński tego nie zrobił. Z premedytacją publikuje nieprawdę, sieje dezorientację i podżega do nienawiści na tle rasowym. 

- Ale gdzie napisałem, że to migrant? - wypiera się, gdy próbuję z nim na ten temat porozmawiać.  

Ironiczne sformułowanie "inżynier uśmiechniętych"  w ultraprawicowym slangu oznacza nielegalnego migranta ściągniętego z Zachodu przez rząd Koalicji 15 Października. Tomasz Szopiński udaje jednak, że nie użył go w tym znaczeniu.

- To jest taki szeroki kontekst... - kluczy działacz Konfederacji. - Ja sobie sam napiszę oświadczenie i wyjaśnię ten kontekst. Z panem na ten temat nie będę rozmawiał - ucina. 

Tomasz Szopiński sugeruje, że w sprawie mężczyzny z maczetą policja nie mówi prawdy, bo gdzie w Legnicy można kupić takie narzędzie o siódmej czy ósmej rano. To dobre pytanie. W połączeniu z informacją policji, prowokuje do postawienia innego: czy całe zajście nie było aby inscenizacją mającą wzbudzić strach przed migrantami. 

"W sprawie nawoływania do nienawiści przez prezesa legnickiej Nowej Nadziei składamy zawiadomienie do prokuratury. Na oddzielną uwagę mogą liczyć autorzy rasistowskich komentarzy pod jego postem" - poinformował dziś Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. 

Takich fake newsów z rasistowskim podtekstem, które przewodniczący oddziału Nowej Nadziei w Legnicy opublikował w czasie kampanii prezydenckiej na swoim oficjalnym profilu społecznościowym, jest więcej. 

Na początku kwietnia Tomasz Szopiński napisał: "Czy Legnicy grozi zalew nielegalnych imigrantów? Czy nadchodzą czasy, gdzie kobiety będą bały się wychodzić z domu a puszczenie dzieci do szkoły będzie wręcz niemożliwe? Od pewnego czasu dostaję telefony od ludzi w Legnicy widzących busy o innych tablicach rejestracyjnych niż dolnośląskie ,z których wychodzą ciemnoskórzy mężczyźni. Jest ich średnio 7 osób". Zamieścił filmik i zdjęcia, na których rzekomo są owi "ciemnoskórzy mężczyźni" przewożeni do Legnicy Post Tomasza Szopińskiego szybko został zdemaskowany jako fake news, rzekomy migrant okazał się synem legnickiej lekarki, a w uchwyconym na fotkach mieście rozpoznano Zgorzelec. Czy po ujawnieniu tych faktów działacz Konfederacji usunął wszystko? Nie.

29 kwietnia na swym oficjalnym profilu Tomasz Szopiński udostępnił post przedstawiający ciemnoskórego mężczyznę oraz informację, że to człowiek, który w Opolu zaatakował 27-latka na hulajnodze. "Murzyn nie miał żadnych skrupułów i zadał sporo ciosów nożem. Jest poszukiwany intensywnie przez policje!" - można do dziś przeczytać na profilu Tomasza Szopińskiego. Tymczasem od 3 tygodni opolska policja informuje, że mężczyzna ze zdjęcia nie ma żadnego związku z napadem. Przez takich ludzi jak Tomasz Szopiński padł ofiara hejtu i boi się wyjść z mieszkania. "Doszło do poważnego nadużycia prawa i naruszenia dóbr osobistych naszego Klienta w związku z pomówieniem i zniesławieniem go na wielu portalach internetowych, informacyjnych, mediach społecznościowych, jakoby on dopuścił się czynu zabronionego" - ogłosiła w komunikacie kancelaria prawna Kaszta & Janikowska. Prawnicy wezwali do usunięcia wizerunku mężczyzny i składają do prokuratury w Opolu pozwy przeciwko osobom, które kolportowały fake newsa.