
W trakcie październikowych wyborach parlamentarnych w okręgu legnickim dochodziło do szeregu nieprawidłowości – wynika z raportu sporządzonego przez lokalną grupę Komitetu Obrony Demokracji, który przeprowadził obywatelską kontrolę wyborów.
Działacze KOD-u pod lupę wzięli w sumie 12 lokali wyborczych w Legnicy, Prochowicach, Krotoszycach, Legnickim Polu i Złotoryi. Dwa miesiące po wyborach przedstawiają raport zawierający konkretne wnioski. W środę zapoznali się z nim dziennikarze, wkrótce dokument trafi do Komisarza Wyborczego w Legnicy.
Aktywiści z KOD-u dopatrzyli się szeregu nieprawidłowości. Najpoważniejsze naruszenie Kodeksu Wyborczego odnotowane zostało w jednej z komisji pod Legnicą. - W tym lokalu około 20 osobom pozwolono głosować bez okazania dowodu osobistego argumentując, że jeśli dwie osoby poświadczą tożsamość wyborcy, to może on oddać głos – mówi Radosława Janowska-Lascar.
KOD zauważył też praktykowanie „głosowania rodzinnego, sąsiedzkiego, koleżeńskiego” przy biernej postawie członków komisji. - Zdarzało się, że ktoś głośno radził na kogo głosować. Komisje nie reagowały na głośne wypowiadanie nazwisk kandydatów. W lokalach często była niewystarczająca ilość osobnych miejsc do głosowania. Nagminne łamanie przez wyborców zasady tajności głosowania przy braku reakcji przewodniczących komisji i ich członków było faktem, nie opinią – zauważa Janowska-Lascar.
Społeczni obserwatorzy z KOD-u mają też zastrzeżenia do sposobu liczenia głosów. - W komisjach praktykowano podział na podgrupy podczas liczenia głosów, co jest praktyką niedopuszczalną. Zdarzały się przypadki, kiedy podgrupa liczyła głosy i je pakowała bez weryfikacji prawidłowości liczenia przez innych członków komisji – czytamy w raporcie.
Janowska-Lascar: - Nasi obserwatorzy, mimo że ich funkcja została dopuszczona ostatnią nowelizacją Kodeksu Wyborczego, miewali problemy. Kilku przewodniczących mocno się zdziwiło na ich widok, w dwóch przypadkach nakazano im zdjęcie identyfikatora ze znaczkiem KOD, co jest niedopuszczalne. Jednemu z obserwatorów odmówiono wydania kopii protokołów wyborczych.
Wnioski po społecznej kontroli wyborów, które otrzyma Komisarz Wyborczy w Legnicy sprowadzają się do czterech punktów. KOD postuluje powrót do wywieszania informacji o lokalach wyborczych na klatkach schodowych, co sugerowało wielu wyborców. Problem dotyczy głównie osób starszych, ale nie tylko, bo zwłaszcza na „blokowiskach” jest duża rotacja mieszkańców.
Kolejny wniosek to położenie większego nacisku podczas szkoleń dla członków komisji na ważność tajności głosowania. - Warto pomyśleć też nad tym, by członkowie komisji nie byli mieszkańcami miejscowości, w której znajduje się komisja. A już na pewno, żeby w komisjach nie zasiadały rodziny. Niestety, bywały przypadku skoligacenia członków komisji. Takie sytuacje sprzyjają dopuszczaniu po znajomości do głosowania bez dowodu tożsamości – mówi Ewa Dobiech-Czech, która brała udział w społecznej kontroli wyborów.
KOD sugeruje również opracowanie zmiennych metodologii liczenia głosów dla komisji o zmiennej ilości członków. - Bo niektóre komisje miały duży problem z liczeniem głosów, panował w nich bałagan – uzasadniają kontrolerzy.
FOT. ANDRZEJ TRZECIAK
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
proponuje szkolenie w MPK.. kontrola biletów,, efekt bedzie większy
i co ma do rzeczy fakt,że w komisji zasiada członek rodziny i od żony bądż męża lub sasiada nie wymaga DO wie komu wydaje kartę i nie wskazuje na kogo ma oddadź głos, dla mnie było by dziwne gdyy mąż wołal odemnie DO to by była paranoja.
"w dwóch przypadkach nakazano im zdjęcie identyfikatora ze znaczkiem KOD, co jest niedopuszczalne"-niedopuszczalne jest nieprawdziwych informacji a robicie to. Prawidłowo nakazano zdjąć identyfikator ze znaczkiem czy logotypem!!!! Proszę douczyć swoich kontrolerów jak ich nazwaliscie, choć jedynie są obserwatorami.
Gość z 4.12.2019 r. godz. 16.06 nie zrozumiał informacji. W komisji wyborczej ( OKW) byli ludzie z jednej rodziny! Tu obserwator dopatrzył się problemu, ewentualnego problemu w liczeniu głosów i załatwienia spraw spornych ( n.p. zakwalifikowanie głosu - ważny - nie ważny). Może być problem lojalności i rzetelności w wu=ykonywaniu zadania członka komisji wyborczej.
Nie sprawdzanie dowodów osobistych - bo znany członkowi komisji...To inny problem. Wymaga to też jasnego ukazania zasady postępowania.
Regulamin i zasady pracy członków OKW muszą być znane w 100 % i w 100% przestrzegane.