
Z dachu budynku po zakładach Hanka na ul. Skarbową posypał się gzyms. Na szczęście dołem nikt nie przechodził. Uderzenie takim kawałkiem w głowę mogłoby się zakończyć tragicznie. Sprawę monitoruje Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla Miasta Legnica.
"Miejsce zostało odgrodzone i zabezpieczone do czasu przyjazdu Straży Pożarnej, która usunęła fragmenty tynku zagrażające przechodniom" - pisze inspektor Jacek Śmigielski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Legnicy. Dodaje, że powiadomienie o złym stanie technicznym obiektu zostało przesłane do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Miasta Legnica.
- Sądząc po zdjęciu, odpadł sam gzyms - mówi Paweł Kuźniar, szef PINB. Jest w kontakcie z właścicielem nieruchomości i firmą, która na zlecenie właściciela nieruchomości właśnie skuwa ze ścian kolejne luźne elementy tynku grożące odpadnięciem.
- Właściciel budynku podjął czynności, które mają wyeliminować zagrożenie - mówi Paweł Kuźniar. To, jak twierdzi, nie pierwszy raz, kiedy obiekt po Hance stwarza tego rodzaju problemy.
- Na pewno będziemy wymagać złożenia pod rygorem odpowiedzialności karnej oświadczenia, że wszystko zostało zabezpieczone. Dodatkowo zażądamy kontroli bezpiecznego użytkowania, tzn. dokumentu, w którym specjalista z zewnątrz potwierdzi, że budynek nie stwarza już zagrożenia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedy pożar, bo to się chyba jeszcze nie paliło?
Tynk z budynku urzędu miasta przy Zielonej posypał się jakieś 3 lata temu i tak już przez 3 lata leży w tym samym miejscu nawet nikt tego nie posprzątał.
Wczoraj cały dzień stal Podnosnik i usuwał zagrożenie. Śnieg, deszcz, mruz, minusowe, temperatury i tynki lecą.