Ile poseł Arkadiusz Sikora płaci za lokal w legnickim Rynku

Mocno zaiskrzyło pomiędzy posłem Lewicy a prezydentem Legnicy. W portalu E-legnickie.pl Arkadiusz Sikora narzeka, że czuje się lekceważony przez Macieja Kupaja, który chciałby w lokalu zajmowanym obecnie przez biuro poselskie (Rynek 18) urządzić Centrum Informacji Turystycznej. Po tej wypowiedzi i ratusz postanowił zerwać z powściągliwością.

Przed ostatnimi wyborami samorządowymi prezydent Tadeusz Krzakowski zabiegał o poparcie Lewicy. 22 stycznia 2024 roku jego administracja wynajęła lokal w ścisłym centrum Legnicy (Rynek 18) posłowi Arkadiuszowi Sikorze. Kiedy kilka tygodni temu pytaliśmy prezydenta Macieja Kupaja o czynsz płacony przez posła, nie chciał mówić o pieniądzach.

Ale najwyraźniej już nikt w ratuszu nie ma takich oporów. Grzegorz Koczubaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Legnicy, zaprzecz podanej przez E-legnickie.pl informacji, że na mocy umowy sprzed roku "Kancelaria Sejmu wpłaca (...) do kasy miasta kilka tysięcy miesięcznie". W rzeczywistości za najem liczącego 80 mkw lokalu w najbardziej reprezentacyjnej części starówki Arkadiusz Sikora płaci miesięcznie zaledwie 846,79 zł brutto. Oczywiście, opłaca też koszty ogrzewania, wody i ścieków oraz rachunki za gospodarowanie odpadami.

Jednak nie o pieniądze chodzi w tej sprawie. "Nie ulega wątpliwości, że lokal pod adresem Rynek 18 to reprezentacyjne miejsce w centrum miasta. A ponieważ miasto stawia na rozwój turystyki, stąd propozycja skierowana do pana posła w sprawie zamiany lokalizacji jego biura - pisze Grzegorz Koczubaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Legnicy. Prezydent chce skorzystać z paragrafu 9, który daje możliwość „rozwiązania umowy z ważnych przyczyn za porozumieniem stron”. 

"W ocenie władz miasta chęć przeznaczenia lokalu na Centrum Informacji Turystycznej jest taką przyczyną. Szanując dobrą współpracę z posłem Arkadiuszem Sikorą wielokrotnie zostały przeprowadzone rozmowy z prezydentem Miasta Legnicy, w których zobowiązał się on do pomocy w poszukiwaniach nowego lokalu" - pisze Grzegorz Koczubaj.

Miasto zaproponowało posłowi zamianę biura w Rynku na inne. Przedstawiło trzy lokale, ale żaden nie mieścił się na parterze, co dla Arkadiusza Sikory okazało się nie do przyjęcia. Okazało się, że zasobach Legnicy nie ma lokalizacji, która odpowiadałaby posłowi.

"Ostatecznie zaproponowałem, że moglibyśmy przeprowadzić się na ulicę Najświętszej Marii Panny, a lokal w Rynku zamienić na parter lokalu gdzie obecnie funkcjonuje Ośrodek Sportu i Rekreacji.  Parter, w ciągu pieszym itp. generalnie moglibyśmy na to przystać" - mówi poseł w E-legnickie.pl.

Ale na to rozwiązanie prezydent Maciej Kupaj nie może się zgodzić.  Wynajem pomieszczeń w kamieniczce Scholza przy ul. NMP 7 nie jest możliwy  ze względu na zabytkowy charakter budynku i jego walory architektoniczne.  "A poza tym,  w budynku tym OSiR pracuje na rzecz miasta i jego mieszkańców" - dodaje Grzegorz Koczubaj.

Sytuacja przypomina klasyczny pat. Poseł Arkadiusz Sikora zdaje sobie sprawę, że bez jego dobrej woli pod adresem Rynek 18 nie powstanie Centrum Informacji Turystycznej. Bez pardonu atakuje Macieja Kupaja na łamach E-legnickie.pl: "Nie jest moją intencją wszczynanie jakiejkolwiek "wojny politycznej o lokal", ale chciałbym przypomnieć prezydentowi Legnicy, że w Polsce nadal obowiązuje prawo a na jego mocy i na mocy zawartej umowy z władzami Legnicy za kadencji Tadeusza Krzakowskiego jest dysponentem lokalu jeszcze przed dwa lata i generalnie nie powinienem w ogóle zareagować na tego typu "eksmisyjne" pomysły prezydenta "

Grzegorz Koczubaj odpowiada: "Poseł Arkadiusz Sikora w swojej kampanii wyborczej dostrzegał problematykę rozwoju turystyki w naszym regionie, więc mieliśmy nadzieję, że idea utworzenia w rynku centrum informacji turystycznej, jako placówki realizującej zadania publiczne, nie będzie stanowiła zarzewia żadnego sporu. Warto zauważyć, że biuro parlamentarzysty nie jest miejscem czynnym codziennie – pracuje we wtorki i piątki w godzinach od 12 do 18, a w pozostałym czasie jest zamknięte. W opinii wielu legniczan centralny punkt obsługujący ruch turystyczny byłby w mieście potrzebny. Zresztą nawet faktury za najem tego lokalu poseł prosił wysyłać na swój oleśnicki adres, a nie na adres legnickiego biura."