
W Nowej Wsi Legnickiej kilka dni temu odbył się dwugodzinny protest przeciwko budowie spalarni odpadów oraz postawieniu nowych wiatraków na terenie Gminy Legnickie Pole.
W proteście uczestniczyło blisko 100 osób ze wszystkich miejscowości należących do gminy. Pikieta, przy policyjnej obstawie, odbyła się w centrum wsi, przy przejściu dla pieszych na drodze krajowej nr. 3. Uczestnicy protestowali przeciw planom budowy spalarni w miejscowości. Nic dziwnego, że ludzie protestują przeciwko budowie spalarni, która może mieć przykre skutki nie tylko dla mieszkańców Nowej Wsi Legnickiej.
Planowana budowa spalarni w Nowej Wsi Legnickiej jest zagrożeniem nie tylko dla mieszkańców tej wsi, ale może także swoim zasięgiem objąć zakłady LSSE , które znajdują się zaledwie 750 metrów od miejsca lokalizacji spalarni. W LSSE pracują setki legniczan.
Mieszkańcy Legnicy także potencjalnie są narażeni na ewentualne negatywne oddziaływanie spalarni. Mowa tu przede wszystkim o mieszkańcach położonego nieopodal Osiedla Sienkiewicza. Rodzi się pytanie również o spożywanie wody z wodociągów, których otwarte obiekty znajdują się zaledwie 3 km od planowanej lokalizacji spalarni.
W zakładzie , którym miałby powstać, rocznie planowo przetwarzanych by było ok. 150-180 tys. ton różnego rodzaju odpadów, głównie przemysłowych (w tym odpady niebezpieczne, ale nie radioaktywne).
Gdyby doszło do powstania spalarni, to przetwarzanie odpadów odbywałoby się najnowocześniejsza techniką plazmową. Korporacja Plasma Power ma pozytywną opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Przed wystąpieniem o zgodę na budowę zakładu będzie musiała jeszcze uzyskać decyzję środowiskową.
(Mapa obrazuje skalę problemu: http://geoportal.dolnyslask.pl/imap/…)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A ja Cię nie zhejtuję. Dobrze prawisz Kolo. Dla mnie możesz na wójta startować... Wszystkim odbiło. Nie żebym za tą inwestycją był jakoś szczególnie, ale powiem wprost, że jej nie ogarniam, bo nie byłem na spotkaniach i nic o tym nie czytałem, a jak nie ogarniam, to nie pluję bez potrzeby, bo mi śliny szkoda... Ale to chyba tylko mi. Wszyscy inni plują, aż strach po wiosce chodzić, bo mnie może trafić...
A skąd ta pewność o co w tej Anglii idzie? Przecież tam nic nie wybuchło. Nic nie uległo skażeniu. Nic się nikomu nie stało. Na łeb nie spadło. Cielę z 2 głowami się nie urodziło... Ktoś zbudował i chce sprzedać, a ktoś chce kupić, a my tworzymy jakąś historie wokół tego tematu. No chyba, że ktoś tu w łapę wziął dobrze od tego co chce kupić, żeby cenę tej instalacji zaniżyć stosując tzw. "czarny PR"... I to znowu nie ja... Dlaczego w tym kraju nikt mi łapówki nie chce zaproponować??? Ja chętnie każdą kaskę przytulę i każdą bzdurę chętnie powtórzę... (już widzę jak mnie zhejtują)
Lokalizacja tak ryzykownej i niesprawdzonej instalacji w terenie zabudowanym jest poronionym pomysłem.