
W poniedziałek 62-letni kierowca jechał pod prąd drogą ekspresową S-3. Był pod wpływem narkotyków.
12 lutego o godzinie 09.50 funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, którzy patrolowali drogę S-3, otrzymali informację, że jeden z samochodów jedzie w stronę Lubina pod prąd. Policjanci ruszyli we wskazanym kierunku i już po chwili zauważyli kierującego autem marki Opel, który jechał po niewłaściwej stronie jezdni. Dojechali do niego.
Policja jechała pasem ruchu obok, zgodnie z kierunkiem jazdy, i za pomocą sygnałów dźwiękowych i świetlnych, a także gestów dawali do zrozumienia kierującemu, że jedzie pod prąd. Mężczyzna za kierownicą kompletnie ignorował policjantów. Nadal jechał ze sporą prędkością, wymijał prawidłowo jadące pojazdy i wykonywał na drodze niebezpieczne manewry.
W pewnym momencie zatrzymał samochód, zaczął zawracać i zjechał na MOP Kochlice. Tam porzucił swój pojazd, a sam schował się za drewnianą wiatą, gdzie znaleźli go policjanci. Okazało się, że to 62-letni mieszkaniec powiatu świdnickiego. Podczas rozmowy z mężczyzną policjanci nabrali podejrzeń, że może on znajdować się pod wpływem środków odurzających, dlatego wykonali badanie narkotestem, które wykazało obecność w organizmie narkotyków z grupy benzodiazepin.
Kierowcy pobrano krew do dalszych badań i zatrzymano jego uprawnienia do kierowania pojazdami. 62-latek stanie przed sądem. Za jazdę pod wpływem środków odurzających grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie