
Urząd Miasta Legnicy unieważnił przetarg na „bieżące utrzymanie i eksploatacja szaletów miejskich zlokalizowanych na terenie miasta w 2022 roku”.
Co się stało? Do przetargu stanęły trzy firmy. Dwie z nich okazały się za drogie. Ich oferty opiewały na 356 tys. zł i 513 tys. zł. Tymczasem w budżecie miasta na umowę dot. utrzymanie szaletów zabukowano tylko 322,2 tys. zł. Trzecia firma wyceniła się na 318 tys. zł, ale jej oferta została odrzucona ze względów formalnych.
Teraz urzędnicy zapewne szybko rozpiszą nowy przetarg, bo do końca roku czasu zostało już niewiele.
CZYTAJ TAKŻE:
W Legnicy jest dziś jedenaście publicznych szaletów. W tym roku zajmuje się nimi gdyńska firma PAJA. Podatników kosztuje to 305 tys. zł.
Zdjęcie: Szalet publiczny w Legnicy. Fot. Paweł Jantura
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może by tak do utrzymania szaletów dorzucił trochę grosza Kosciół. Bo przecież drogie szalety pokazane na zdjęciu zakupiono z okazji wizyty kremówkarza w Legnicy i na potrzeby rozmodlonych tłumów na byłym lotnisku.
Rabczenko albo Krzeszewska niech się zajmą kiblami
Zlikwidować te szalety bo i tak większość ludzi chodzi w krzaki albo podwórka wybierają alternatywą dla bardziej wstydliwych okazują się bramy budynków mieszkalnych hehehe:)
Utrzymanie szaletów w Legnicy to gratka dla firmy z Gdańska to chore!!!! Mamy spółki miejskie, po co te przetargi, jest np. LPGK, po co przetargi na parking, tak trudno utrzymywać je przez LPGK, są bazary miejskie vel ryneczki czy zarządzanie nimi muszą prowadzić jakieś kluby sportowe, to chore co się w tym mieście wyprawia - może odchwaszczaniem chodników zajmować się będzie Polski Zw. Narciarski sekcja biegów narciarskich. Najlepiej robić przetargi żeby kolesie mieli czym się zajmować, a inni kolesie udawali, że za jakąś kasę z przetargów coś robią. W żywe oczy jesteśmy okradani. Demokracja się to nazywa.