
Wracamy do sprawy pozytywnej opinii ws. warunków w jakich przetrzymywane były zwierzęta w Palmiarni i Mini ZOO w Legnicy. Według prezesa Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Bogusława Grabonia oraz prezydenta miasta Tadeusz Krzakowskiego autorem dokumentu miał być Karol Bubel z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jednak Karol Bubel temu zaprzecza i publikuje w tej sprawie oświadczenie.
- Oświadczam, iż nie brałem żadnego udziału w przebiegu prowadzonych prac, nie kontaktowałem w żaden sposób z osobami zlecającymi ową ekspertyzę oraz nie podpisałem żadnego dokumentu upoważniającego mnie do realizacji takowych zadań, a zarówno o samej sytuacji, jak również moich rzekomym udziale w realizacji zlecenia, dowiedziałem się z ww. artykułów prasowych. Na łamach owych artykułów wymieniony zostałem, łącznie z afiliacją, jako jeden z dwóch wykonawców owej ekspertyzy, co jest w moim osobistym mniemaniu oskarżeniem na tyle absurdalnym, iż w dniu 3 marca mojej osoby nie było nawet na terenie Legnicy, dodatkowo jako biolog zajmujący się ściśle zagadnieniami z zakresu botaniki, nie przyjąłbym takowego zlecenia, gdyż nie czuję się kompetentny do przeprowadzenia prac związanych z prawidłowym przechowywaniem obcych dla naszej strefy klimatycznej gatunków zwierząt. Wyjaśnieniem owego nieporozumienia może być zbieżność nazwisk, gdyż osoba o takich samych personaliach t.j. mgr Karol Bubel, jest pracownikiem Wrocławskiego ZOO, i być może omyłkowo zostałem zamiast niego wymieniony w powyższych artykułach jako jeden z wykonawców, podczas gdy osobą tą był być może ww. pracownik ZOO. Szczerze oczekuję sprostowania, przeprosiny oraz wyjaśnienia owej sytuacji, gdyż w tym momencie oczerniane jest moje dobre imię, co w przyszłości może negatywnie rzutować na postrzeganie mojej osoby - pisze w oświadczeniu Karol Bubel z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Stanowisko w sprawie oficjalnie zajęła także uczelnia, która stanowczo zaprzecza wydaniu jakiejkolwiek opinii.
Pisaliśmy o tym na portalu TuLegnica.pl
Portal TuLegnica.pl skontaktował się także z Karolem Bublem z wrocławskiego ZOO. - Mogę potwierdzić, że jestem autorem tego dokumentu, lecz napisałem go jako osoba prywatna, a nie przedstawiciel ZOO - informuje Karol Bubel z wrocławskiego ZOO.
Czytaj także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z tego wynika ,że boczek i opalony posłużyli się jakimś bublem i powinni za to beknąć.
Bublem to jest autor tego artykułu! Najpierw piszecie o Karolu Bublu z Uniwersytetu Wrocławskiego a teraz Z Uniwersytetu Przyrodniczego, to w końcu co to za rzetelność dziennikarska?! Na stronie logo jest napisane imię i nazwisko bez wykształcenia ani skąd... Kolejny artykuł bez sprawdzenia faktów. Brawo dla bajkopisarza
Kłamstwa na porządku dziennym, jak w SM Piekary. Tylko kasa na kłamców prawdziwa - reszta to pozoranctwo.