
Prezydent Tadeusz Krzakowski uzbierał większość w radzie miasta potrzebną do likwidacji izby wytrzeźwień. Z dniem 30 kwietnia placówka przestanie istnieć.
Radni Koalicji Obywatelskiej, którzy podczas listopadowej sesji opowiadali się jednoznacznie przeciwko likwidacji Miejskiej Izby Wytrzeźwień w Legnicy, podzielili się. Część poparła wniosek prezydenta, część wciąż była przeciw, część wstrzymała się od głosu.
Wpływ na to miało pogotowie strajkowe w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej oraz Domu Pomocy Społecznej. Sytuacja jest dramatyczna. Jeśli prezydent Tadeusz Krzakowski nie wygrzebie w budżecie środków na podwyżki wynagrodzeń dla pracowników MOPS i DPS, to za miesiąc wstrzymają pracę miejskie żłobki i zawali się cała sfera pomocy społecznej. W tych okolicznościach niektórzy radni doszli do przekonania, że priorytetem jest znalezienie kilku milionów złotych na podwyżki w MOPS i DPS, a nie obrona wydatków na izbę wytrzeźwień, która od czasu wojny w Ukrainie i tak nie spełnia swych zadań.
- Jeśli trzeba wybierać między podwyżkami dla pracowników żłobków, a izbą wytrzeźwień, to jestem gotów zagłosować za jej likwidacją - wyjaśniał radny Jarosław Rabczenko.
Podobny argument padł z ust jego klubowego kolegi Macieja Kupaja, który jednocześnie rozwiał złudzenia, że z likwidacji izby wytrzeźwień będą pieniądze dla MOPS-u. Nie będzie bo w budżecie na 2023 r. zabezpieczono ledwie 400 tys. zł na jeden kwartał funkcjonowania izby.
Część radnych, m.in. Maciej Kupaj (KO) i Andrzej Lorenc (PiS) wskazywali na zagrożenia związane z likwidacją izby wytrzeźwień. Przede wszystkim na obciążenie pracą personelu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, którzy zamiast leczyć ludzi, będzie zmuszony użerać się z pijakami. Te obawy starał sie neutralizować radny Ryszard Kępa, lekarz legnickiego szpitala. Mówił m.in, że i tak najmocniej upojeni klienci izby byli przewożeni na SOR, bo mogli potrzebować specjalistycznej opieki.
Za likwidacją Miejskiej Izby Wytrzeźwień w Legnicy zagłosowało 12 radnych: Krystyna Barcik, Ignacy Bochenek, Wojciech Cichoń, Ewa Czeszejko-Sochacka, Elżbieta Dybek, Marek Filipek, Ryszard Kępa, Grażyna Pichla, Bogumiła Słomczyńska, Piotr Żabicki. Jarosław Rabczenko, Aleksandra Krzeszewska. Przeciwko było 7 radnych: Karolina Jaczewska-Szymkowiak, Jolanta Kowalczyk, Andrzej Lorenc, Zbigniew Rogalski, Jan Szynalski, Joanna Śliwińska-Łokaj oraz Marta Wisłocka. Wstrzymali się od głosu 3 radni: Arkadiusz Baranowski, Maciej Kupaj, Piotr Niemiec. Nieobecny był Łukasz Laszczyński.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jak zwykle Krzakowski rozpracował opozycjie tak jak pis rozgrywa opozycję w sejmie tak samo się dzieje w legnicy . Pieniądze na Mops powinny się znaleźć bynajmniej z tych niepotrzebnych nie udanych inwestycji i Z datków na fundację kościelne . Opozycja w legnicy do wyborów się nie podniesie Już nie będzie na kogo głosować trzeba wybrać od podstaw nowych Ale te staruchy nie dopuszcza ich
Wielu radnych poleci za swoje głosowania, lista ich poczynań jest często publikowana dla dobra mieszkańców, często są za podwyżkami a tym samym przeciw społeczeństwu...
Gdzie są te obiecane przez Krzakowskiego autostrady rowerowe w które wpakował niemałe pieniądze podatników ?!
Pani Barcik za likwidacją izby? Przecież wie, że to bardzo duże obciążenie dla SOR i mieszanie pijaków z ludźmi potrzebującymi nagłej potrzeby dla ratowania życia i zdrowia. Ale jak się już nie jest dyrektorem szpitala - to co mi tam... ...żenujące...
to jest autorytet polskiego lekarza dla władzy zrobią wszystko pijaków mieszać z chorymi ludźmi . To chyba są potrzebni psychiatrzy A radni PO niech się zastanowią co zostanie z ich działalności po wyborach chorągiewki
Opalony widać obsrał się , MOPS,DPS,Żłobki,zrobiły już konkretne ,widoczne ,zauważalne akcje protestacyjne , Każdy pracownik tych instytucji jest obecnie na wage złota i chce zarabiać godne wynagrodzenie (i jak w większości takich instytucji słyszy:nieroby tylko kawe piją..jak co nie pasi to zawsze można zmienić tę robote)a nie ochłapy za swą ciężką ,trudną codzienną pracę,skończył się czas pobłażania dla nieudaczników w krawatach z UM którzy wszystkich klepią po plecach,dziękują za wszystko i silą się na zatroskanych i przejętych losem mieszkańców tego miasta uchodząc za mężów stanu a tak naprawdę to hipokryci,zarobasy,krętacze,kłamcy, burżuazyjne chciwe chytrusy które gromadzą swój prywatny majątek i śmieją się ze zwykłykłych ludzi którzy ich wybrali. Życzę wymienionym instytucjom żeby nie ustawały w walce o swoje racje,prawa i godny poziom, życia ..
Tyle, że prezydent nie powiedział że te pieniądze przeznaczy na podwyżki. Zlał wszystkich jak zwykle i zrobi swoje. Pijani będą zabierani na SOR blokując karetki i lekarzy dla naprawdę potrzebujących. Tyle w temacie.