Reklama

Konserwator zabytków nie zgadza się na plastikowy dach w palmiarni

Remont zabytkowej palmiarni w legnickim parku to pasmo nieszczęść. Ne dość, że inwestycję pod lupę wzięła prokuratura, która sprawdza, w jakich okolicznościach doszło do padnięcia zwierząt, to miasto ma teraz problem z pracami budowlanymi.

Wyciągnięty do odpowiedzi podczas lipcowej sesji rady miejskiej, prezydent Tadeusz Krzakowski poinformował, że konserwator zabytków nie wyraził zgody na pokrycie palmiarni dachem z poliwęglanu. Zdaniem służb Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dach musi być wykonany ze specjalnego szkła.

- Czekamy na zgodę konserwatora na dalsze prace budowlane – przyznał prezydent Legnicy, który radnym zdradził, że postępy w pracach utrudniane są przez kolejne zalecenia konserwatora.

Drugi etap remontu palmiarni rozpoczął się w 2021 r. Prace mają pochłonąć 3,2 mln zł. Zgodnie z umową z ich wykonawcą, mają zakończyć się w pierwszej połowie 2023 r. Już dziś dotrzymanie tego termin jest wielce wątpliwe.

Remont palmiarni od dawna budzi ogromne emocje. Legnicka prokuratura prowadzi śledztwo ws. zaniedbań do jakich miało dojść w obiekcie.

WIĘCEJ: 

Śledczy dysponują opinią biegłej z której wynika, że w związku z remontem ucierpiały znajdujące się na terenie palmiarni zwierzęta. Przypomnijmy, że część z nich padła. Te co przeżyły, na podstawie prokuratorskiego nakazu, zostały zabrane do poznańskiego zoo.

Podczas poniedziałkowej sesji opozycyjni radni domagali się od prezydenta Tadeusza Krzakowskiego wyjaśnień w tej sprawie. Gospodarz miasta odmówił. Zapowiedział, że z komentowaniem sprawy, jak i ewentualnymi decyzjami personalnymi, wstrzyma się do zakończenia prokuratorskiego postępowania.

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ddd - niezalogowany 2022-07-25 14:07:55

    i bardzo dobrze

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek Burczymucha - niezalogowany 2022-07-25 15:16:29

    Przecież mogą papą pokryć jaka różnica miedzy nią poliwęglanem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2022-07-25 15:19:01

    A dlaczego konserwator zgodził się na betonową (marmurową?) studnię w Rynku albo dziwne plastikowe okna w dawnej restauracji Śródmiejska przy ulicy Panieńskiej?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • kiedyś tu byłem - niezalogowany 2022-07-26 10:44:23

    Bo wtedy nie było prokuratury, a teraz konserwator się sr.a że i jego będą obserwować

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ulli - niezalogowany 2022-07-25 18:10:51

    jak bylo przetarg robiony jak teraz juz sa problemy jaki materialy sa do wykonany...to znowu przekret tego krzaka - i znowu inne koszty i znowu do kasy cos leci ...sprawy dla prokulatura numer 2

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Cia Majda - niezalogowany 2022-07-25 19:58:30

    Czego ten pisowska Ubecki Sługus się nie tchnie to musi być problem albo tak spieprzony Że dookoła tego Są tylko przekręty I machloje.xxxxxxxx

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • kiedyś tu byłem - niezalogowany 2022-07-26 10:46:20

    Sługus? Serio? xDDD Przecież to oni latają koło niego jak na szpilkach, byle by mu dogodzić xDDDDDDDD

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ArkadiusZ - niezalogowany 2022-07-25 23:04:29

    Zasadniczo poliwęglan (trzeba dopasować jego grubość) co nie spełni warunków odpowiedniego doświetlenia, stworzy problemy przy dużych zmianach temperatury, zbyt niskich lub wysokich, na temat zmiany powinien wypowiedzieć wyłącznie specjalista od tego typu spraw, bo przecież podstawą tego zadania jest zapewnienie odpowiednich warunków roślinności znajdującej się w palmiarni. Bo po co palmiarnia, jak będą w niej rosnąć klony i topole ????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2022-07-26 06:53:19

    Żaden plastik... Tu konserwator ma rację

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Jalca - niezalogowany 2022-07-27 15:03:44

    Zgadzam się!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2022-07-26 20:45:44

    Spalić to i zbudować nowe bez dozoru konserwatora i bez problemu .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    PROSZĘ PRZECZYTAJCIE MÓJ KOMEN - niezalogowany 2022-07-27 20:17:53

    Pan Krzakowski kłamie i mdli wszystkim oczy!!! To wszystko ściema z tym poliwęglanem. Przed remontem palmiarni musiał być przygotowany projekt. I ten projekt musiał być zaakceptowany przez konserwatora. To jest obiekt wpisany do rejestru zabytków i inaczej ten remont by nawet nie ruszył, ale dopiero po zatwierdzeniu projektu. I tam już wszystko było zaprojektowane. Pan Krzakowski gada tak, żeby ugłaskać wszystkich swoim słodkim pierdzeniem, że wszystko jest w należytym porządku. Tam wcale nie musi być żadnej zmiany na poliwęglan. Po prostu im sytuacja wymknęła się spod kontroli i teraz wymyślają takie niestworzone problemy. Zabrakło kasy i będzie teraz dokładana bez końca, a remont przekroczy wielokrotność zaplanowanej kwoty. To jest prosta złodziejska strategia - wyciągnąć jak najwięcej od frajerów. Wykonawca się nachapie, bo Ci nieudacznicy pojęcia nie mają o niczym. W budownictwie to ma fachową nazwę - są to tzw. roboty dodatkowe, każdy wykonawca o tym marzy! Bo to są niekontrolowane koszty. I oni dostaną na nie zgodę. Może nawet sobie za tą zgodę posmarują, ale kto to wie... Nikt tego nie widzi. Zostaną spisane protokoły, przygotowane ekspertyzy, a potem na sesji Rada Miejska, która siedzi pod butem Krzakowskiego - przyklepie każdą zmianę budżetową. I tak pieniądze dalej będą wypływać z miejskiej kasy na wymysły stworzone na potrzeby tej inwestycji. A Krzakowski już na sesji zapowiedział, że inwestycja przekroczy zaplanowaną kwotę. Podobna sytuacja, miała miejsce z rzekomym brakiem akceptacji przez konserwatora usunięcia barier architektonicznych na fontannach - a oni po prostu nie pomyśleli o tym w projekcie od samego początku. Gdyby tam od razu zaprojektowano łagodne najazdy na kładki to konserwator by na to nawet nie zwrócił uwagi. Bo to taki szczegół na który nikt nie patrzy... Baaa... nikt nie śmiałby zwracać uwagi na jakiś głupi próg lub jego złagodzenie. Oni tego zwyczajnie nie przewidzieli bo to są dzbany. Pani Litwin - dyrektorka wydziału inwestycji z kilkudziesięcioletnim stażem tego nie widziała - bo ta kobieta pojęcia o tym nie ma, Jadwiga Łopusiewicz - dyrektorka wydziału architektury też z kilkudziesięcioletnim stażem tak samo - z niej żaden projektant tylko zwykła zasiedziała biurwa bez zmysłu architektonicznego przyklejona do stołka. A Krzakowski to z wykształcenia wuefista czyli magister od fikołków i też tylko sobie robi zdjęcia na pokaz z tymi dokumentacjami. Naszym miastem kierują niekompetentni ludzie, a największą przepaścią pomiędzy kwalifikacjami a piastowanym stanowiskiem jest nasz przede wszystkim prezydent - emerytowany wuefista decydujący o kilkuset milionowym budżecie miasta. A to wy Legniczanie na to pozwalacie od lat, żeby taki dzban pozwalał rozkradać nasze miasto. 1sza, 2ga kadencja - OK. Ale to się już przerodziło w strukturę mafijną... Płakać się chce przez bezradność na to!!! Serio Legniczanie! Jebnijcie się w łeb w końcu!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do