Reklama

Legnica będzie przeznaczać więcej pieniędzy na koty wolno żyjące

Na wniosek Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej w projekt przyszłorocznego budżetu prezydent Legnicy Maciej Kupaj wpisał 100 tys. zł na dokarmianie, sterylizację oraz leczenie kotów wolno żyjących w mieście. To nieco ulży tzw. karmicielom, którzy do tej pory finansowali te działania głównie z własnej kieszeni.

Opieka nad kotami wolno żyjącymi w Legnicy od lat bazuje na bezinteresownym, prometejskim zaangażowaniu empatycznych osób, które nie potrafią przejść obojętnie obok cierpiącego zwierzęcia i z własnej pensji, renty, emerytury dokładają do tego, na co skąpi samorząd. To oni – często niedojadając, niedosypiając, żyjąc skromniej niż mogliby – uzupełniają deficyt humanitaryzmu urzędników z mocy ustawy odpowiedzialnych za los bezpańskich kotów.

Prezydent Tadeusz Krzakowski pozostawał głuchy na tę sytuację. Jego zastępczyni Jadwiga Zienkiewicz, odpowiedzialna za gospodarkę komunalną, była zwolenniczką swego rodzaju selekcji naturalnej, tzn. tego, że koty muszą radzić sobie same, polować, chorować i umierać. Miało to swoje odzwierciedlenie w budżecie miasta. W 2017 i 2018 roku na opiekę nad wolno żyjącymi kotami Legnica rezerwowała w swoim budżecie po 3o tys. zł, w 2019 i 2020 r. po 20 tys. zł, a w 2021 r. i w 2022 r. już tylko 15 tys. zł. W roku 2023 ekipa Tadeusza Krzakowskiego powróciła do 30 tys. zł.

W roku 2024 Maja Lewicka ze Legnickiego SOS dla Zwierząt Psiakot przyszła na komisję rady miejskiej i z pomocą radnego Andrzeja Lorenca z PiS-u - dosłownie - wydarła dodatkowe 30 tys. zł z budżetu na pomoc kotom. Aleksandra Krzeszewska, która zawsze walczyła o zwiększenie środków na ten cel, jest dziś zastępczynią prezydenta. Nikt w ratuszu już nie powtarza bzdur, że dokarmiany kot traci instynkt łowiecki, więc lepiej, aby był głodny 

- Zwiększamy środki na opiekę nad wolno żyjącymi kotami w Legnicy do 100 tysięcy złotych w przyszłorocznym budżecie. To ważny krok w stronę poprawy warunków życia bezdomnych i wolno żyjących zwierząt w naszym mieście - mówi Maciej Kupaj, prezydent Legnicy.

 Organizacje zajmujące się kotami wolno żyjącymi będą mogły złożyć ofertę w konkursie, by potem za te pieniądze opłacić rachunki za karmę i usługi weterynaryjne (w tym sterylizację kotek).   

- Składam w głowie podziękowania dla pana prezydenta za tę decyzję - mówi Maja Lewicka. Jest wdzięczna także wiceprezydent Aleksandrze Krzeszewskiej za troskę o miejskie koty. 

100 tys. zł, oczywiście, nie wystarczy, by rozwiązać wszystkie problemy. Jedno Legnickie SOS dla Zwierząt Psiakot, mając pod opieką 20-30 kotów, potrzebuje miesięcznie 10 tys. zł na karmę i opiekę weterynaryjną. A takich organizacji lub niezrzeszonych wolontariuszy jest więcej. Najbardziej znane to Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Oddział Legnica oraz Fundacja Przytul Psiaka i Kociaka. 

- Na pewno miasto zrobiło krok w dobrym kierunku - uważa Maja Lewicka. 

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 11/12/2024 10:18
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Przychodnia weterynaryjna - niezalogowany 2024-12-10 22:31:38

    Dobry wieczór, chciałabym dodać sprostowanie . Leczenie i opieka nad kotem, który jest na zdjęciu, a którym zaopiekowała się Fundacja Przytul Psiaka i Kociaka , jak również nasza Przychodnia ,nie korzystała z miejskich pieniędzy przeznaczonych na koty wolnozyjace. Zatem zdjęcie nie pasuje do treści artykułu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Miał - niezalogowany 2024-12-10 23:50:14

    Tylko żeby te koty żyły wolno a nie te nawiedzone Baby żeby ich nie łapały i nie castro Wał y bo na tym polega żeby kot był wolnożyjące i nikt nie wtrącał się do jego życia

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Dzialkowiczka - niezalogowany 2024-12-12 12:46:05

    Bzdura. Chodzi właśnie o sterylizację, by koty nadmiernie się nie rozmnażały. Z dokarmianiem ludzie dobrej woli sobie radzą.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do