Legnicki Jarmark Staroci. Do kupienia stare znoszone buty i zardzewiały kanister

To już kolejny Legnicki Jarmark Staroci. Niestety z przyczyn pogodowych i epidemicznych w rynku pojawiła się mniejsza liczba wystawców i kupujących. Jednak sprzedawcy nie narzekali.

Pomimo kiepskiej aury, dobry humor nie opuszczał sprzedających. Z uśmiechem na ustach odpowiadali na wszystkie dociekliwe pytania potencjalnych kupujących. Można było też spotkać przybyszów z pobliskich Czech na stoisku z syropami.

Mała liczba kupujących nie zniechęciła sprzedawców do przyjazdu za miesiąc.

- O ile warunki epidemiologiczne na to pozwolą jestem tu na pewno za miesiąc –zapewnił nas pan Marek.

- Przyjeżdżam tu regularnie od 2 lat. Bez względu na pogodę. Jest to stały punkt mojej sprzedaży. Mam swoich stałych klientów w Legnicy. Zdarza się tak jak np. dzisiaj, że pan Kazimierz z Legnicy przyniósł kupiony rok temu u mnie przedmiot, który chciał wymienić na inny. Biznes jest biznes. Udało się zarobić 30 zł na tym przedmiocie. Czasami jest to 5 zł. A czasami jest to zwykła wymiana, przedmiot za przedmiot.

Na dzisiejszym targu można było spotkać wiele, wydawać by się mogło, dziwnych rzeczy. Na dużym stoisku rozłożonym na plandece, można było kupić lub wymienić na coś innego, stary zardzewiały kanister czy stare znoszone buty z poprzedniej epoki. Na pytanie czy znajdzie się kupiec na takie rzeczy, sprzedawca odpowiada z uśmiechem, że jak nie tutaj to w internecie sprzeda to na pewno.

Jeżeli jesteście zainteresowani starymi butami czy kanistrem, sprzedawca obiecał, że pojawi się w Legnicy za miesiąc.

Jarmark jak zwykle, nie zawiódł różnorodnością. Można było kupić miody, nalewki, stare kryształy, figurki porcelanowe stare i nowe, stare zabawki dla dzieci, pluszaki, naczynia z kamionki, obrazy stare i nowe, biżuteria, zardzewiałe mikroskopy, czy setki dziwnych rzeczy…. Pojawiło się także duże stoisko z książkami i podręcznikami do nauki.

Legnicki Jarmark Staroci najprawdopodobniej odbędzie się za miesiąc na płycie rynku. Chyba, że pojawią się nowe obostrzenia epidemiologiczne i zakazy.

Fot. Andrzej Trzeciak