
W jednej ze spraw gospodarczych w Sądzie Okręgowym w Legnicy pozwany wnioskował o wyłączenie z orzekania w jego sprawie sędziego Piotra Krawczuka, gdyż został powołany na wniosek tzw. neo-KRS (Krajowej Rady Sądownictwa). Sąd Okręgowy po zbadaniu sprawy uznał jednak, że nie istnieją przesłanki do wyznaczenia innego składu.
Sędzia Piotr Krawczuk awansował z Sądu Rejonowego w Złotoryi, gdzie pracował od 2007 roku, najpierw jako asesor, potem jako sędzia. Orzekał w wydziałach cywilnym, karnym, spraw rodzinnych i nieletnich, pracy. Pięć lat temu zgłosił się do awansu i uchwałą Krajowej Rady Sądowniczej z 21 marca 2019 roku został zarekomendowany prezydentowi Andrzejowi Dudzie. W następnym kroku prezydent powołał go na wolne stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Legnicy.
O nominacji sędziego Piotra Krawczuka decydowała nowa, upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa (neo-KRS), wyłoniona w 2017 r. z pogwałceniem Konstytucji, po uprzednim skróceniu kadencji legalnie działającej KRS. Jej wadliwość potwierdza orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Na tym fakcie oparto uzasadnienie wniosku o wyłącznie Piotra Krawczuka z orzekania. Wnioskodawca wskazał, że zachodzą wątpliwości co do bezstronności i niezależności sądu, w składzie którego zasiada tzw. neosędzia (sędzia nominowany przez neo-KRS).
Wniosek rozpatrywała sędzia Dorota Wojtyło - sędzia o niekwestionowanym statusie. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, nie można a priori zakładać, że każdy sędzia powołany w wadliwej procedurze traci przymiot bezstronności i niezależności. W tej konkretnej sprawie wnioskodawca nie przedstawił żadnych konkretów, które uzasadniałyby zastrzeżenia do sędziego Piotra Krawczuka.
"Brak jest jakichkolwiek okoliczności wskazujących na powiązania sędziego Piotra Krawczuka z władzą inną niż sądownicza. Sędzia nie należał do żadnych stowarzyszeń, ani nigdy nie był członkiem żadnej partii ( według oświadczenia sędziego z 25.02.2020 r.). Wskazane jest nadto, aby wspomnieć w tym miejscu, że sędzia Piotr Krawczuk od 25 lipca 2018 r. jest zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu (fakt powszechnie znany i znany sądowi z urzędu), jednakże brak informacji, aby w trakcie sprawowania tej funkcji podejmował jakiekolwiek czynności przeciwko sędziom, mające na celu ich dyscyplinarne karanie za treść wydawanych w toku postępowań orzeczeń czy też za publiczną obronę konstytucyjnych zasad państwa prawa i praworządności, z czego zasłynęli niektórzy z powołanych na te funkcje zastępców rzecznika dyscyplinarnego przy innych sądach" - czytamy w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego w Legnicy. "W ciągu przeszło czterech lat orzekania sędziego w Sądzie Okręgowym w Legnicy, nie ujawniły się też ani nie były podnoszone wątpliwości co do bezstronności i niezawisłości sędziego, które miałyby mieć związek z udziałem w powołaniu go na stanowisko sędziego z udziałem KRS w kształcie niezgodnym z Konstytucją RP (rozpoznawany wniosek jest pierwszym tego typu wnioskiem złożonym co do tego sędziego)".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Neodziennikarz
Czy autor artykułu rozumie to, co napisał?
Co to za prawo dzisiaj jest. Lipa. neo KRS uznane zostało za niekonstytucyjne a sędzia w Legnicy wie lepiej czy kolega jest ok czy nie.
Słuszna decyzją. O odsunięciu od orzekania winna decydować rzetelna ocena sędziego. Znam zresztą przypadki gdy dwoje sędziów po dwuletniej delegacji do wyzszego sądu przeszło z akceptacjami wizytatorów i samorządów sędziowskich jednogłośnie procedurę nominacyjną. Wnioski z dokumentacją dotarły jednak tuż po powołaniu neoKRS. Przez lata służby cieszą się pełnym zaufaniem i szacunkiem pozostałych sędziów.
To inni sędziowie mogą należeć do stowarzyszenia a ten już byłby z tego powodu zdyskwalifikowany. Ot równość...