
W przyszłym roku znikną dwie filie Legnickiej Biblioteki Publicznej – nr 6 przy ul. Bieszczadzkiej na os. Piekary oraz nr 7 przy ul. Neptuna na os. Kopernika. Uchwała w tej sprawie trafi pod głosowanie na listopadowej sesji rady miejskiej.
Zgodnie z zapisami prezydenckiej uchwały, filia LBP nr 6 ma zostać połączona z filią nr 2 przy ul. Pomorskiej i tam właśnie zostaną przeniesione jej zbiory. Analogicznie ma być na os. Kopernika. Zbiory z ul. Neptuna zostaną przeniesione do filii nr 4 przy ul. Heweliusza.
Jak urzędnicy uzasadniają cięcia w bibliotecznej sieci? Spadkiem czytelnictwa, kiepskimi warunkami lokalowymi likwidowanych filii (co nie sprzyja organizacji zajęć bibliotecznych) i brakiem w nich elektronicznego systemu bibliotecznego.
- Dotychczasowa sieć filii LBP dostosowana jest do potrzeb czytelniczych z lat ubiegłych i pozostaje niezmieniona praktycznie od 2000 r. Obecny stan czytelnictwa i gęstość placówek bibliotecznych na osiedlach Kopernik i Piekary oraz warunki lokalowe i zwiększające się koszty utrzymania filii implikują potrzebę zmian w sieci – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
W filii nr 6 przy ul. Bieszczadzkiej w 2000 r. z księgozbioru skorzystało ponad 1000 czytelników, którzy wypożyczyli ponad 26,5 tys. książek. W 2018 r. czytelników było już tylko 385, a wypożyczonych książek ok. 10,5 tys. Równie smutne statystyki ma filia nr 7 przy ul. Neptuna. Tam z prawie 6 tys. czytelników z 2000 r., zostało niespełna 2 tys.
Ratusz zapewnia, że reforma bibliotecznej sieci nie będzie miała negatywnego wpływu na jakość usług i czytelnictwo na legnickich osiedlach. - Nie planuje się zwolnień pracowników, zmniejszenie zatrudnienia może nastąpić w sposób naturalny, w sytuacji odchodzenia pracowników LBP na emeryturę – piszą prezydenccy urzędnicy w uzasadnieniu uchwały.
FOT. MARCIN KALLAS. Filia LBP nr 7 przy ul. Neptuna
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za to urzędnicy czytają coraz więcej. Dlatego muszą powstawać nowe stanowiska pracy, armia urzędników musi powiększać się, by wszystkie dokumenty przeczytać na czas. A biblioteki do likwidacji. Wszystkie, łącznie z LBP na Piastowskiej, nie tylko filie.
Po pierwsze wydaje mnie się, że nie tyle spadło czytanie w mieście, co wygodny dostęp do internetowych księgarni (często z promocjami) lub ebooki. Poza tym w szkołach czy przedszkolach działa bookcrosing, z którego korzystał zarówno ja, jak moje dzieci :-)
Taaaaaa ze szkołami miało być tak samo. Nikt nie miał być zwolniony w związku z likwidacją placowki.... Stało się inaczej. Zapewnienia urzędu to jedno a realia to juz inna sprawa.
Kto wierzy zapewnieniom urzędników, to sam sobie szkodzi. A chcącemu nie dzieje się krzywda.