
Władze Legnicy podjęły próbę wyłonienia prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Legnicy w konkursie, ale nie znaleziono kandydata, który byłby w stanie szybko przejąć ster rządów w spółce. Nie chcąc tracić cennego czasu, zdecydowano się na wariant B: odwołanie Marcina Borysa z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej MPK i powierzenie mu obowiązków prezesa.
Odkąd 14 miesięcy temu Zdzisław Bakinowski przeszedł na emeryturę, w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Legnicy nie ma prezesa. Spółką tymczasowo kieruje dyrektor Dorota Kałużna, główna księgowa. Przeciąganie tej sytuacji nie służy firmie, która w obliczu zmian czekających transport publiczny (zielonej transformacji energetycznej) potrzebuje dynamicznego menedżera.
Marcin Borys przez całe zawodowe życie był związany z branżą transportową. Pracował w spółkach-córkach KGHM Polska Miedź S.A.: był dyrektorem przewozów osobowych w Pol-Miedź-Transie i zastępcą dyrektora - kierownikiem wydziału Mercus Logistyka. Kierował też działem przewozów w spółce PKS Lubin i prowadził własną firmę turystyczno-transportową.
Jest specjalistą od zarządzania logistycznego przedsiębiorstwem po Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu. Ukończył studia podyplomowe Master of Business Administration w Wyższej Szkole Kształcenia Zawodowego we Wrocławiu.
W ostatnich wyborach samorządowych został radnym dolnośląskiego sejmiku. Przewodniczy Komisji Ochrony Środowiska, zasiada też w komisji transportu. W czerwcu prezydent Legnicy Maciej Kupaj powołał go do radny nadzorczej MPK, gdzie został przewodniczącym. Wczoraj został odwołany z tej funkcji i delegowany do pracy w zarządzie spółki.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie