Marszałkowskie wsparcie w przerwie śniadaniowej

Tadeusz Krzakowski to dobry gospodarz – wychwalał prezydenta Legnicy podczas wtorkowej konferencji prasowej Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego i lider Bezpartyjnych Samorządowców.

Marszałek Cezary Przybylski gościł w Legnicy z dwóch powodów. Najpierw wziął udział w otwarciu wyremontowanego za unijne pieniądze gmachu biblioteki przy ul. Piastowskiej, potem udzielił poparcia ubiegającemu się już po raz piąty o prezydenturę Tadeuszowi Krzakowskiemu. 

W zwołanej przed urzędem miasta konferencji prasowej udział wzięli również inni idący do październikowych wyborów pod szyldem Bezpartyjnych Samorządowców kandydaci. M.in. aspirujący do sejmiku wojewódzkiego, były legnicki radny Jacek Kiełb i walczący o reelekcję wójt Miłkowic Dawid Stachura.

- Tadeusz Krzakowski to dobry gospodarz. Współpracę z nim bardzo sobie cenię – komplementował rządzącego Legnicą od 2002 roku prezydenta. Do efektów owocnej współpracy Przybylski zaliczył unijne dotacje, które za jego kadencji w urzędzie marszałkowskim trafiły do Legnicy.

Marszałek jest pewny zwycięstwa Bezpartyjnych Samorządowców w wyborach do sejmiku, bo jak stwierdził „ludzie mają dość partyjnych kłótni, czy Polska rozpoczęła się od 2016 roku, czy istniała wcześniej”. Razem z Krzakowskim zapewniali też, że aktualny układ polityczny we władzach województwa jest zaporą dla „wrocławiocentryzmu”. 

Przybylski promował Krzakowskiego we wtorkowe południe, a więc w godzinach urzędowania. Dziennikarze zaczęli więc dociekać, czy w związku z tym wziął wolne. 

- Pan prezydent, jak każdy prezydent nie ma limitowanego czasu pracy, pracuje 24 godziny na dobę. A teraz mam przerwę śniadaniową – wyjaśniał Krzakowski. - A ja mam urlop! - od razu zabezpieczył się marszałek Przybylski.