
Za kilka dni w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej oraz w Domu Pomocy Społecznej w Legnicy rozpocznie się strajk. Rozległy, bezterminowy i bardzo utrudniający życie mieszkańcom. - Ludzie są zdesperowani. Nie będą pracować dopóki prezydent nie zapewni im podwyżek - mówi Aneta Mazur z Solidarności. - Dotąd nie dostaliśmy żadnej propozycji z jego strony.
W poniedziałek 27 lutego Legnicę czeka paraliż.
Prawdopodobnie staną wszystkie miejskie żłobki, bo nie mając zapewnionej załogi, dyrektorzy nie zaryzykują przyjmowania dzieci pod opiekę. 60 starszych osób, które korzystają z Klubu Seniora, zostanie bez obiadów i zajęć, które wypełniały im czas. Przestaną funkcjonować wszystkie działy MOPS-u zajmujące się wypłatą zasiłków i innych świadczeń socjalnych oraz rodzinami zastępczymi. Nie będzie można skorzystać z pomocy Zespołu Interwencji Kryzysowej ani z Ośrodka Pomocy Terapeutycznej, gdzie organizowane są zajęcia świetlicowe dla ok. 60 dzieci. Nie ruszą w miasto pracownicy socjalni, zajmujący się osobami chorymi i niepełnosprawnymi, uzależnionymi, bezdomnymi, bezrobotnymi, samotnymi, rodzinami dysfunkcyjnymi, byłymi więźniami oraz uchodźcami. Nie będzie w Legnicy otwartego Schroniska dla Bezdomnych ani Domu Samotnej Matki. Stanie też dział administracyjny MOPS-u, spinający to wszystko do kupy.
Strajk nie może stanowić zagrożenia dla życia, więc w ograniczonym zakresie będą protestować pracownicy dwóch legnickich domów pomocy społecznej, gdzie przebywają osoby starsze, niepełnosprawne. I tam jednak można spodziewać się szeregu uciążliwości.
- 27 lutego ludzie przyjdą do pracy jak zwykle, ale nie będą pracować - mówi Aneta Mazur, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy legnickim MOPS. Nie potrafi powiedzieć, ilu ludzi przystąpi do strajku. - To indywidualna decyzja każdego pracownika - wyjaśnia. - Z rozmów mogę się jednak domyślać, że będzie to bardzo znacząca grupa. Ludzie znaleźli się w trudnej sytuacji ekonomicznej i są gotowi zrobić wszystko co trzeba, aby to zmienić.
Strajk będzie bezterminowy. O tym, jak długo potrwa - tydzień? dwa? miesiąc? - i jak bardzo da się we znaki mieszkańcom Legnicy, zdecyduje prezydent Tadeusz Krzakowski.
- Piłeczka jest po jego stronie - mówi Aneta Mazur. - Nie zakończymy strajku dopóki nie dostaniemy podwyżek, o które walczymy.
Przypomnijmy: w trwającym od 8 miesięcy sporze zbiorowym przedstawiciele załogi MOPS i DPS domagają się 1,2 tys. zł podwyżki z wyrównaniem od 1 stycznia 2022 r. oraz 400 zł podwyżki od 1 stycznia 2023 r. Dyrektorzy obu instytucji nie mają środków na takie zwiększenie pensji, a prezydent Legnicy nie znalazł w budżecie możliwości przekazania dodatkowych pieniędzy na ten cel. Nie podjął również rozmów ze związkowcami, choć oni od miesięcy o to zabiegają.
Około 80-90 proc. załogi MOPS i DPS w Legnicy pobiera wynagrodzenie na poziomie krajowej płacy minimalnej. W styczniowym referendum strajkowym wzięło udział 385 osób na 430 zatrudnionych. Na pytanie, czy przystąpić do strajku, tylko 9 osób odpowiedziało, że nie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I tak I tak trzyma jak wy walczycie podwyżki to oni w ratuszu mniej będą mieli do podziału I mniej pieniędzy będzie na głupie niepotrzebne inwestycje
I bardzo dobrze POPIERAM !
A ile zarabiają osoby w Urzędzie miasta na Pl. Słowiańskim i na Chojnowskiej? I czemu budynek urzędu Miasta na pl. Słowiańskiem nadal działa jak w covidzie nie dostępny dla petenta - korytarz, piętra. Jedynie (pokój obsługi na parterze) gdzie panie ciągle sobie prowadzą pogaduchy..
Bo dla prezydenta są lepsi i gorsi. Popieram pracowników MOPS w Legnicy.
I tak w MOPS na Chojnowskiej nie można załatwić to mała strata
To może zamiast iść na Chojnowską lepiej iść do Powiatowego Urzędu Pracy?
Jak wszyscy pójdą do Powiatowego Urzędu Pracy to jeszcze się okaże, że mops na Chojnowskiej trzeba zamknąć. Dla mnie pracownicy i w legnickim mopsie i w urzędzie miasta to jakieś kpiny- nigdy nikt nic nie wie!
Popieram ich w 100 procentach.... Kiedy byłam w ciężkiej sytuacji, moja pani (pracownik socjalny) pomógł mi, aż tak że dostałam pracę, stanęłam na nogi...w tamtym czasie bardzo mi pomogła....
Popieram pracowników Mopsu wiem ile serca dają swoim podopiecznym.Panie Prezydencie najwyższy czas aby och ciężką pracę docenić
Dalszy ciąg zabawy w ciuciubabkę. Mam wrażenie, że związki z MOPS umówiły się z krzakiem, by tym serialem odwrócić uwagę mieszkańców od szybko rosnącej liczby dziur w ulicach i pachołków rozstawianych przy co większych kraterach. Czas pogonić to dziadostwo.
Aleś chłopie odjechał :)))))))
Raczej gra w ping ponga. Piłeczka jest po jego stronie - twierdzi Aneta Mazur.
Jestem za tym żeby był strajk bo jak nie wystrajkujecie to ten krzaku nic wam nie da to jest ich zagrywka na wytrzymałości nie wolno odpuścić.
Popieram strajkujących !!! Walczcie o godziwe wynagrodzenia,żeby się Wasi podopieczni nie musieli śmiać ,że mają tyle co Wy, ale siedząc w domu. Znam takich i zygac się chce. Trzymam kciuki !
Co z zasiłkiem opiekuńczym dla rodziców starających dzieci ?
Jestem jak najbardziej za strajkiem ale moje pytanie brzmi czy za ten czas strajku Pan Prezydent Krzakowski zapewni zasiłek opiekuńczy dla rodziców ?
Jestem jak najbardziej za strajkiem ale moje pytanie brzmi czy za ten czas strajku Pan Prezydent Krzakowski zapewni zasiłek opiekuńczy dla rodziców ?