
Wczoraj około godz. 18 w rejonie ul. Koskowickiej w Legnicy doszło do nieszczęśliwego wypadku, w którym zginął motolotniarz. - Z niewyjaśnionych przyczyn motolotnia spadła na ziemię - mówi mł. asp. Anna Tersa z zespołu prasowego legnickiej policji.
Motolotnia runęła na nieużytki w rejonie ul. Koskowickiej. Motolotniarz - mieszkaniec Legnicy - mimo próby reanimacji zmarł.
- Grupa specjalistów pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Legnicy przeprowadziła czynności na miejscu zdarzenia - mówi mł. asp. Anna Tersa. - Motolotnia oraz ciało motolotniarza zostały zabezpieczone do badań.
Policja liczy, że sekcja zwłok oraz badanie paralotni pozwoli ustalić przyczynę wypadku.
Według nieoficjalnych informacji, nie zawiódł silnik - pracował do ostatniej chwili. Według motolotniarzy najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku wydaje się zasłabnięcie pilota. Świadczyć o tym może fakt, że mężczyzna nie próbował się ratować używając spadochronu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
RIP {*} Wyrazy współczucia dla rodziny.