
Przed laty występowali w niej artyści z całej Polski, obiekt tętnił życiem. Dziś to wstydliwa wizytówka miasta, która do odrestaurowanych kosztem 16 mln zł sąsiędnich fontann, pasuje jak kwiatek do kożucha.
Muszla koncertowa w Parku Miejskim w Legnicy w latach świetności była miejscem licznych koncertów i festiwali. Ostatnio mocno jednak podupadła. Artystów dawno tam nikt nie widział. Scenę opanowali za to wandale i graficiarze, którzy z kamery miejskiego monitoringu nic sobie nie robią. Jest też to popularna miejscówka na zakrapiane alkoholem impezy nastolatków.
Jest jednak szansa, że muszla koncertowa odzyska dawny blask. Urząd miasta otrzymał zgodę konserwatora zabytków na prace budowlane i ogłosił przetarg, który ma wyłonić wykonawcę remontu. Zgodnie z dokumentacją prace mają potrwać maksymalnie 25 tygodni.
Jeśli miejskim urzędnikom uda się przetarg rozstrzygnąć bez komplikacji, koncerty do muszli wrócą w przyszłym roku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co jest zabytkowego w tej budzie w ruinie? Eternit?
Co ma na myśli ratusz pisząc wrócą koncerty do muszli? Czy jakieś światowe gwiazdy estrady, Czy może zespoły folklorystyczne legnickie? Wieś śpiewa, wieś tańczy
Jest oczywiste, że muszla nie wróci do czasów swojej świetności. Krzakowski tak ją zrewitalizuje, że nikt jej nie pozna.