
Podobno na legnickich drogach nie mam dziur. Nie ma, bo zgodnie z definicją, powinna być na wylot. To, z czym mierzą się kierowcy, to jedynie ubytki w nawierzchni. Trudno stwierdzić, gdzie znajduje się największe skupisko takich ubytków. Nawet łagodna zima nie oszczędziła wielu często uczęszczanych przez kierowców dróg.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie