
Zakończyło się spotkanie zastępcy prezydenta Legnicy Krzysztofa Duszkiewicza z przedstawicielami bibliotekarzy, domagającymi się podwyżek pensji. Nie ma porozumienia, ale rozmowy będą kontynuowane w najbliższy poniedziałek.
- Pan prezydent wysłuchał naszego stanowiska. Przedstawiliśmy mu dodatkowe dane do wyliczeń i umówiliśmy się na drugą turę rozmów - podsumowuje Mariola Kawecka, przewodnicząca Międzyzakładowego Regionalnego Związku Zawodowego Pracowników Kultury przy Legnickiej Bibliotece Publicznej.
65 procent załogi LBP dostaje wynagrodzenia na poziomie płacy minimalnej: 3 490 zł na rękę. Podobnie, jak w przypadku Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy, polityka ratusza doprowadziła do patologicznego spłaszczenia struktury wynagrodzeń wśród bibliotekarzy. Stopnie awansu - od młodszego bibliotekarza, przez bibliotekarza, starszego bibliotekarza, kustosza do starszego kustosza - okazują się fikcją, bo cztery pierwsze grupy zarabiają tak samo, krajowe minimum. Straciły znaczenie również inne czynniki, takie jak np. staż pracy czy zakres obowiązków.
Bibliotekarze domagają się podwyżek i odtworzenia motywacyjnej struktury płac, gdzie różnice w wynagrodzeniach na różnych stopniach awansu zawodowego wynoszą przynajmniej 5 procent. Spełnienie tego postulatu wymaga przekazania z ratusza ok. 500 tys. zł dodatkowych środków na fundusz płac w LBP.
Międzyzakładowy Regionalny Związek Zawodowy Pracowników Kultury zapowiada, że jeśli nie uda się wypracować porozumienia z ratuszem, oficjalnie wejdzie w spór zbiorowy, który może zakończyć się kolejnym legnickim strajkiem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czym różni się strajkująca pani bibliotekarka od siedzącej w pustej bibliotece pani bibliotekarki?
i żeby to jedna! zawsze siedzą po kilka plus te schowane w wyposażonych i ogrzewanych pomieszczeniach socjalnych.
"Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy (...) Puff - jak gorąco, Uff - jak gorąco" ... Byłam, widziałam;). Gdy chodzę z dziećmi na zajęcia, to jest raczej tłoczno i wesoło. Pozdrawiam
Wandzia, kimkolwiek jesteś, aleś zaistniała! kiedy człowieczku byłeś ostatni raz w bibliotece? A właściwie czy w ogóle byłeś?
Mało wie Pani o pracy bibliotekarek, które mają bardzo dużo zajęć z dziećmi, ze szkół, przedszkoli, z maluchami przychodzącymi tu z rodzicami, a także organizują wiele innych imprez, takich jak spotkania z pisarzami, konkursy itp. Zapraszamy do biblioteki.
Kiedy ostatni raz byłaś/byłeś Wandzia w bibliotece?!? Chyba dawniutko!!!!!! Albo nie było się wcale!!!
3490 zł brutto
Z komentarzy powyżej wyłania się smutna prawda: czytelników nie ma w Legnicy, zastępują ich dzieciaki. Sytuacja przypomina "Misia" i panią z kiosku, które de facto sprzedawała tam kiełbaski - tylko fraza inna: Panie! Ja tu dzieci bawię a nie książki wypożyczam!
Z komentarzy powyższych wynika smutna a raczej przerażająca prawda że ci którzy tu się wywnętrzają nie ma mają zielonego pojęcia o pracy bibliotek. Zdaje się że wielu myśli że bibliotekarki czytają sobie w pracy książki a niektóre z nudów zasypiają oczywiście w ciepełku. Ludzie jeżeli nie widzieliście od miesięcy albo i lat żadnej biblioteki proszę nie odzywajcie się.
A ty efek zdecydowanie zatrzymałeś się na Starym Niedźwiedziu i udajesz ynteligenta. Może byś się bardziej wysilił, a z tym pewnie już trudniej... Do biblioteki marsz! Zorientuj się, popatrz, poczytaj, pomyśl, przeanalizuj, powtórz, porozmawiaj to nie kosztuje!
O tym, jak ważną instytucją w życiu społeczeństwa jest biblioteka, wiedzieli już starożytni. Umiejętność czytania jest bardzo ważna, a coraz więcej jest tzw. wtórnych analfabetów. Biblioteka, a zwłaszcza bibliotekarz ma ważną rolę do spełnienia w tym zakresie. Niedocenianie bibliotekarzy (zwłaszcza finansowo) jest smutne. W tym zawodzie powinna pracować elita intelektualna. Nawet w czasach "komuny" do zawodu przyjmowano ludzi odpowiednio wykształconych. Obecnie tym, którzy nie czytają, nie odwiedzają biblioteki, albo przychodzą tam rzadko wydaje się, że praca bibliotekarza polega na podawaniu książki z półki. Prawdziwy bibliotekarz w bibliotece publicznej to animator kultury.
Niestety, rzeczywistość nie odpowiada naszym wyobrażeniom i oczekiwaniom. Kiedy jakieś lata temu zapytałam o Powinowactwa Goethego, pani bibliotekarka, po ciężkich mękach komputerowych odpowiedziała mi że nie ma. Był - ale nieszczęsna szukala Getego. Więc już się nie pytam.
Animatorzy kultury powinni coś sami wymyślić, a nie kopiować MOPS.
Jakieś lata temu jakaś jedna bibliotekarka nie znalazła książki "Powinowactwa z wyboru" Goethego... Może najwyższy czas wybaczyć i zapomnieć. Zwłaszcza że pewnie czytelnicy też często nie odpowiadają wyobrażeniom i oczekiwaniom bibliotekarzy. Trochę życzliwości i wyrozumiałości by się przydało oczywiście z obu stron.
Starożytni też dostrzegali istnienia kilku innych wymierających zawodów. Takich jak np Bednarz, albo inny czeladnik
Paraliż miasta będzie bo zamkną biblioteki, tylko żeby się nie okazało że to żadnej różnicy nikomu nie robi, bo czytelników nie ma. Ludzie maja Internet, czytniki, zresztą czytelnictwo spada. Krzakowski wtedy zlikwiduje połowę oddziałów i będzie miał na podwyżkę.
płaca minimalna 3490 zł brutto, czyli niestety nie na rękę, jak omyłkowo napisano w artykule
Biblioteki i Bibliotekarze powinni być traktowani z szacunkiem i w pełni profesjonalnie. Leży to w naszym wspólnym interesie. A wysokość zarobków - SKANDAL!!!
A niby ile taka pani miałaby zarabiać?
Taka Pani często ma wyższe studia, 30 lat pracy w zawodzie, przygotowuje scenariusze imprez czytelniczych, konkursów, lekcji bibliotecznych, prezentacji, spotkań autorskich, itp. Nie tylko podaje książki z półki, ale je poleca, więc musi orientować się w rynku wydawniczym, trendach, nagrodach. Ile taka Pani powinna zarabiać? Więcej niż... nie chcę obrazić żadnej grupy zawodowej. Na pewno więcej niż dotąd.
Wypisz, wymaluj powtarza się zagrywka zastosowana z negocjacjami z MOPS-em. Mam nadzieję, że bibliotekarki nie dadzą się wodzić za nos przez kilka lat, jak to było ze związkami z MOPS-u.
Same twierdzą że walczą o podwyżkę od 2 lat. Więc te negocjacje to chyba nie za bardzo...
zawsze moga zrobic studia i pracowac w szkole. mniej godzin a 4 tys brutto
Z całym szacunkiem, ale w 2023r. biblioteka miejska jest potrzebna jak świni siodło. Z jakiegoś powodu żaden prywatny przedsiębiorca nie otwiera prywatnej biblioteki. Są prywatne przychodnie, szkoły a biblioteki? No jakoś nie ma. Czas się przebranżowić i znaleźć inny zawód. Takie czasy.
nie no błagam, to że inteligencją nie grzeszysz wiemy już od pierwszego komentarza, ale to już brzmi jak jakaś prowokacja albo marna próba wsparcia dla Krzakowskiego i jego świty, tak kretyńskie że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać że takie osoby mają prawa wyborcze.
Ale odniesiesz się jakoś do moich argumentów czy będziesz mnie personalnie obrażał? Wisi mi los prezydenta. Zastanawia mnie jaki cel społeczny maja biblioteki, który może być realizowany tylko przez nie. Oświeć mnie proszę panie inteligentny.
Prywatne szkoły i przychodnie są płatne czyżby Fan Dawidka kazał nam płacić za biblioteki? Rzeczywiście to będzie gwóźdź do trumny bibliotek i tylko bogaci będą kupować i czytać książki a otaczać nas będą sami Fani Dawidka.
Nie wiem czy warto dyskutować z kimś kto nie widzi żadnego sensu w istnieniu bibliotek, naprawdę sądzisz że w internecie możesz znaleźć i przeczytać wszystko za darmo? Nie wszyscy mają internet, nie wszyscy chcą i mogą kupować co miesiąc abonamenty różnych aplikacji, ale wiele z nich chce czytać. I wtedy mogą przyjść do biblioteki i nie muszą wcale płacić za taką możliwość. Poza tym już wiele osób pisało o zajęciach na które chodzą do biblioteki ich dzieci albo całe grupy przedszkolne i szkolne, które od małego są zachęcane do czytelnictwa. Biblioteka to też spokojne miejsce np. do nauki - nie każdy ma warunki do tego w domu. Zabawne, że najwięcej do powiedzenia o bibliotekach mają osoby, które do nich nie chodzą.
Miło że gość przeszedł do argumentów merytorycznych zamiast personalnych, nie wiedząc nic na mój temat. Spokojne miejsce do nauki - super. Nie każdy ma apke z książkami, a chce czytać - zgadzam się, że trzeba umożliwić takim ludziom czytanie i wypożyczanie książek. Pytanie brzmi: ile powinna zarabiać osoba i jakie musi mieć kwalifikacje, której zadaniem jest podawanie książek z półki i podawanie ich interesantom? Ewentualnie od czasu do czasu mówi "ciiiiii nie rozmawiamy". Moim zdaniem taka praca nie wymaga żadnych kwalifikacji i nie powinna być wyżej wynagradzana niż np nocny stróż. Moim zdaniem wysokosc wynagrodzenia powinna być pochodną przydatności w społeczeństwie. I tak jak np pracownicy MOPS niestety są bardzo potrzebni, to 16 bibliotek publicznych w mieście wielkości Legnicy to moim zdaniem przesada.
Czytając wypowiedzi niektórych dorobiłem się nowego powiedzonka. Jak będę chciał komuś dokuczyć powiem: Gadasz jak Fun Dawidka
Rozumiem, że to będzie zamiennik stwierdzenia "nie mam jak odeprzeć twoich argumentów, więc wjade ci personalnie", tak? A "FUN" to ja z was mam biedoklepy :)
Fanie Dawidka a raczej Trollu Dawidka - któremu Dawidkowi służysz?
Fan Dawidka NA PREZYDENTA!!!........ ZAQACZAVIA!!!!! fani dawidka zgłaszajcie się na ministerów!!!! ;) ;) ;)
JAKĄ PREMIĘ ZA TO prymitywne obsrywanie dostaniesz? Pozujesz na merytorycznego/ną mądralę, ale... żenujące są twe wypociny... może robisz TO za uścisk dłoni prezesa... MASAKRA...
No to się zabawmy. Co wiemy o Fanie Dawidka? Zna całkiem dobrze sieć legnickich bibliotek, na pewno przynajmniej trochę zna angielski, no i jest emocjonalnie zaangażowany w niszczenie legnickich bibliotekarek. To bardzo zawęża krąg podejrzanych. Jakieś sugestie?
Jestem za tym, że fan dawidka zarabia jednak na premię, fakt, zdecydowanie zorientowany w organizacji bibliotek, to wiedzą jedynie... pracownicy urzędu lub samej biblioteki ;) ;) ;) Tu faktycznie krąg się zdecydowanie zawęża... fan dawidka pewnie stara się o posadkę w urzędzie... lub chcę ją utrzymać... lub stara się gościu utrzymać intratną posadkę w bibliotece... członek kasty bibliotecznej ;)
Tyle wiecie co zjecie. Informacje o liczbie bibliotek w Legnicy wziąłem z tego, że wpisałem w google 'biblioteka miejska w legnicy' i wyskoczyła lista. Potem policzyłem ile jest adresów i dostałem konkretny wynik. Wy już natarcie włączyliście i zaraz ze mną pojedziecie jak ze starą kobyłą, tylko dlatego że stwierdzam że biblioteki miejskie są w 2023 roku niepotrzebne. Tak samo jak jest niepotrzebne centrum witelona za grube miliony i baseny miejskie czynne 3 miesiące w roku też za sporo kasy. Jakby chociaż połowę tej kasy przeznaczyć na drogi to byłby stół do bilarda. I co teraz? Blue screen wam wyskoczył? Pracuje w urzędzie i krytykuje decyzje? Coś chyba nie działa. Swoją drogą stwierdzenie, że jeżeli ktoś rozróżnia 'fun' od 'fan' to już ogarnia angielski i umie znaleźć informację o liczbie bibliotek to musi już w niej pracować no to cóż... Obawiam się, że wam te biblioteki nigdy za bardzo potrzebne nie były i już raczej nie będą :)
Kolejny fakt o Trollu Dawidka - ma wypasioną brykę, ciągle o tych drogach gada
O następny geniusz dedukcji. Czy trzeba mieć wypasione auto, żeby wkurwiały go legnickie drogi? Jeżeli ktoś ma gorszy samochód to może jeździć po klepisku? Co to za klasizm?
Ale nerwowy ten Fan Dawidka. Może rzeczywiście trzeba go na prezydenta Legnicy. Zamknie wszystkie biblioteki, zrobi wszyściutkie drogi, może nie zapomni o chodnikach.
Niekoniecznie chciałbym być prezydentem miasta. Jednak jakbym był prezydentem to bym poważnie przeanalizował działania obecnego magistratu i postarałbym się zrobić najpierw to co potrzebne. I tak. Jestem nerwowy. Irytuje mnie postawa roszczeniowa - "bo mi się należy" i denerwuje mnie głupota - mam na nią alergie.
Przecież do bibliotek nikt już nie zagląda, w XXI wieku wszystko jest w sieci. Wymierający zawód.
To, że pani nie zagląda nie oznacza, że nikt nie zagląda ;) Żeby wiedzieć ile osób odwiedza bibliotekę przydałoby się tam czasem pójść, a skoro wg pani "wszystko jest w sieci" to szczerze wątpię że w ostatnim czasie odwiedziła pani którąś z bibliotek.
Wobec tego zapewnijmy wszystkim dzieciom w wieku wczesnoszkolnym smartfony z dostępem do internetu, dopływ tlenu, pożywienie... Przecież w sieci jest wszystko. I patrzmy co wyjdzie. Moim zdaniem zombie
Tadziura siedzi obsrany ze strachu że na 1 linię frontu wysłał swego wiernego ,wyelegantowanego przydupasa Daukszewicza? Jeden i drugi nie nadaje się do rządzenia to wiemy,żaden z nich nie potrafi rozmawiać z ludźmi to też już wiemy. Czas więc pakować biurko i wywalać,dość już tej degręgolady
Czas się przekwalifikować
To samo czytałam przy okazji protestów w MOPSie i gdy strajkowali nauczyciele, generalnie złota jest to rada: nie protestujecie tylko się przekwalifikujcie. Ja zachęcam do protestów, może gdy się tego znów nauczymy, przestaną nas wszystkich nabijać w butelkę, od przedsiębiorców po budżetówkę. Powodzenia