
W związku z nadal trwającymi pracami porządkowymi na terenie parku fontanna multimedialna nie zostanie już uruchomiona w tym sezonie.
Pokazy fontann według planu miały trwać do końca września. Z uwagi na sytuację związaną z alarmem powodziowym i podtopieniami w ogrodzie francuskim, fontanna została wyłączona z eksploatacji przed terminem.
Na terenie całego parku trwa usuwanie połamanych gałęzi i oczyszczaniem alejek. Podłoże w wielu miejscach jest grząskie, istnieje ryzyko, że gałęzie mogą się nagle złamać, dlatego najlepiej nie spacerować w parku, póki prace porządkowe się nie zakończą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chryste Panie! Inwestycja za miliony a nawet odpływów nie potrafili porządnie zrobić. Dinozaur krzak wszystko robił po łebkach i byle jak. Koło fontann pływa po każdym większym deszczu. Pociągnąć do odpowiedzialności osoby od tej fuszerki.
Krzak niech sobie pod domem taki francuski ogród urządzi co go będzie zalewać co rusz. Nie, u siebie pewnie ma porządnie. Dla nas mieszkańców można byłe jak
Krzak. W Świnoujściu ma apartamenty jak tylko coś złego się dzieje to już go W legnicy nie zobaczycie szlaja się po knajpach Świnoujściu . On przez te 20 lat zarobił na adwokatów . A w przyszłym roku jak będą uruchamiać fontanny to dobrze by było aby we wrześniu były czynne tylko do godziny 21,00 bo później tam już nikogo nie ma bo jest ciemno
100 lat sprawnie działało odwodnienie wokół fontann w parku. Aż krzak wziął się za zrobienie śpiewających i tańczących fontann za 17 mln zł. Na dobry początek wyrżnął zabytkowe drzewa i krzewy wokół fontann. Potem wybudował spartolone fontanny, które niebawem pójdą do kapitalnego remontu z powodu pękającej betonowej niecki. Przy okazji tej karygodnej inwestycji wykonawca uszkodził odwodnienie, co pokazał pierwszy deszcz, który spadł po zakończeniu inwestycji. Zmarnowane zostało 17 mln zł. Winnych nie ma. Za utrzymanie spartolonych fontann trzeba płacić kilkaset tysięcy złotych rocznie. Prezydent Kupaj udaje, że sprawy nie ma i chodzi koło tej fuszerki jak pies koło jeża. Ile milionów będzie kosztowała przebudowa fontann i uszkodzonego odwodnienia prezydent boi się nawet myśleć.
Mam wrażenie, że prezydent Kupaj roztoczył parasol ochronny nad marnotrawstwem setek milionów złotych przez prezydenta Krzakowskiego. Fontanna to jest tylko jedna z takich spraw. A są sprawy bardziej kosztowne. Choćby pływające trumny na cmentarzu w Jaszkowie, niekończący się serial pt. Zbiorcza Droga Południowa, remont Teatru Letniego, Os. przy ul. Gumińskiego, zaniedbane latami zasuwy przypomniały o sobie, kiedy legnickie rzeki zaczęły zalewać Legnicę poprzez kanalizację burzową. Tym sposobem ten spadek prezydent bierze na swoją klatę. Mieszkańcom należy się wyjaśnienie, dlaczego radny Kupaj największy krytyk w radzie miejskiej poczynań prezydenta Krzakowskiego, kiedy został prezydentem nic nie ma do powiedzenia w sprawach, które stawiał w ogniu krytyki.
Myślę, że wladze miasta powinny z kontrolować ta inwestycje, przed remontem nie było problemów ze stojąca woda. Niecki popękane, raczej długo nie wytrzymają. Ławki miałybyć wymienione w ramach gwarancji, ale chyba nie zostało to zrobione.
Gdyby komuś się chciało parę rzeczy zweryfikować to może skończyło by się w prokuraturze. A tak ręką rękę myje. Jeszcze powódź trozmyje ten problem.
Ile można słuchać tą samą muzykę przez 3 lata czy nie już innej muzyki