
Dyrektor Jacek Głomb przedstawił dwoje młodych aktorów, którzy 1 listopada oficjalnie dołączyli do zespołu Teatru Modrzejewskiej. To Anna Sienicka i Arkadiusz Jaskot. Choć ze względu na niestabilne finanse legnickiej sceny etat dostali dopiero teraz, od czerwca publiczność oklaskuje obojga za role w spektaklu "Wodewil Liegnitz albo ostatnia noc Republiki Weimarskiej".
- Aby teatr żył, jego zespół aktorski musi być systematycznie odświeżany - mówi Jacek Głomb. - Bardzo się cieszę, że Anna Sienicka i Arkadiusz Jaskot przyjęli moje zaproszenie do pracy w Legnicy.
Anna Sienicka pochodzi z Pruszkowa. Studiowała we wrocławskiej filii Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie i jeszcze przed dyplomem (obroniła go w kwietniu) słała do dyrektora Jacka Głomba sygnały, że jest do zagospodarowania. - Chciałam tu być i idealnie się stało, że jestem - mówi. - Zawsze też bardzo kochałam piosenkę aktorską, dlatego idealnie się stało, że od razu mogłam w Legnicy zagrać rolę artystki kabaretowej Heike Schmatz w muzycznym widowisku "Wodewil Liegnitz". To debiut moich marzeń.
I natychmiast przyszedł sukces: rola w "Wodewilu Liegnitz" przyniosła Annie Sienickiej nagrodę za debiut artystyczny 2023 roku przyznaną przez Związek Artystów Scen Polskich.
Arkadiusz Jaskot pochodzi z Gryfina koło Szczecina. Pierwsze aktorskie szlify zdobywał w teatrze amatorskim i w Akademii Praktyk Teatralnych Gardzienice. Potem dostał się do Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu, gdzie jeszcze jako student III roku gościnnie zrobił dyplom. Paweł Palcat, aktor Teatru Modrzejewskiej, prowadząc zajęcia w AST dostrzegł talent Arkadiusza Jaskota i przekonał go, by pojawił się w Legnicy na mini castingu przed dyrektorem. Akurat poszukiwano młodego aktora do roli Corneliusa Strumpfa w "Wodewilu Liegnitz". Jacek Głomb posłuchał, jak kandydat śpiewa, i powiedział "tak". Zaproponował mu też zastępstwo w spektaklu "Lekcja tańca w Zakładzie Weselno-Pogrzebowym Pana Bamby", a gryfinianin błyskawicznie był gotów do wyjścia na scenę.
- Taką szansę daje aktorom ten teatr - mówi Arkadiusz Jaskot.- Poza tym to jeden z najlepszych teatrów w Polsce. I wcale nie trzeba jechać do stolicy, by spotkać utalentowanych aktorów. Praca z nimi jest przyjemnością.
- Żeby Arek mógł tu zagrać, dogadaliśmy się na indywidualny tok studiów - dodaje Jacek Głomb. To świadczy, że do zespołu dołączył człowiek nie tylko utalentowany, ale też nadzwyczaj pracowity.
- Żeby pracować w Legnicy, nie trzeba być szczególnie utalentowanym aktorem. Trzeba być jednak dobrym człowiekiem - podkreśla dyrektor Teatru Modrzejewskiej.
Rewelacyjne przyjęcie "Wodewilu Liegnitz" dodało młodym aktorom skrzydeł.
- Niemal każdy spektakl kończył się owacjami na stojąc - mówi Anna Sienicka. - To piękny moment, kiedy sala wstaje.
- "Wodewil" jest bardzo wymagający, aktorsko, ale też fizycznie. Jestem wdzięczny za możliwość pracy z bardzo utalentowanymi ludźmi i wspaniałą emocjonującą przygodę - dodaje Arkadiusz Jaskot.
Dwa dni temu w Teatrze Modrzejewskiej zaczęły się próby do "Dziejów grzechu" na podstawie powieści Stefana Żeromskiego. W reżyserowanym przez Darię Kopiec spektaklu zagra Anna Sienicka. Aktorka jest też w planach obsadowych następnej premiery, "Kartoteki" Tadeusza Różewicza.
Aktualnie zespół aktorski Teatru Modrzejewskiej składa się z 19 osób: 11 aktorek i 8 aktorów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sienicka jest wspaniałą aktorką. Mam nadzieję, że pod skrzydłami legnickiego teatru rozwinie skrzydła. Będzie o niej głośno, powodzenia!
Oboje są rewelacyjni. Legnica - miasto teatrem, teatr miastem....
Ale bzdury piszesz, te czasy skończyły się ponad 15 lat temu.
Hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau hau kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi kwi hau hau hau kwi mała moskwa wyniszcza mózgi co niektórym co chleją piwo wódę i denaturat
Stefek, a kiedy ostatnio byłeś w teatrze?:)
Ale ty, Kunacie , męczysz z tym teatrem. A co to niby ma do rzeczy? Sam pewnie chodzisz codziennie i co z tego? Masz jakąś przewagę nad tymi , co nie chodzą? Jesteś lepszy, mądrzejszy? A może od tego bywania zrobiłeś się znawcą teatru, dramatu i aktorzenia? A jeśli się stałeś, to co z tego? Naprawdę myślisz, ze jest do życia niezbędnie potrzebny? A na Bornholm żeglowałeś zimą? A Orlą perć zaliczyłeś? A widziałeś jak płaczą starzy ludzie? Można codziennie być w teatrze i być człowiekiem bez serca. Kunacie, Kunacie
Policmajster to jest Klecha polityk po likwidacji szkół katolickich on jedyny został poszkodowany bo nie ma kto robić mu koło dupy, I wypaliło mu mózg
Oo nowi to będzie picie zapoznawcze i okupowanie Ratuszowej za hajs podatnika
Nie no z rodziny dyrektora nikogo nie było już..?