
Bartosz Budziak, Przewodniczący Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ „Solidarność” wydał oświadczenie w sprawie budzącej poruszenie wśród mieszkańców Legnicy - wycięcia ponad 120-letniego platana przy budynku w centrum miasta. Okazuje się, że wycięte zostały jeszcze dwa spore drzewa - jedno miało być martwe, a kolejne gnijące.
O sprawie pisaliśmy kilka dni temu. Ponad 120-letni platan przy restauracji Parnasik w Legnicy, będący elementem miejskiego krajobrazu, został wycięty na wniosek NSZZ „Solidarność”. Właściciel nieruchomości tłumaczył decyzję względami bezpieczeństwa, jednak działania podjęto bez wiedzy władz miasta i nadzoru budowlanego. Przedstawiciele Rady Miejskiej złożyli oficjalny wniosek o ujawnienie dokumentów dotyczących wycinki w oparciu o ustawę o dostępie do informacji publicznej.
Dodatkowo skierowano skargę na Kierownika Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Legnicy – mgr Małgorzatę Lisewską. W swoich pismach radni wskazują na brak konsultacji oraz lekceważenie wartości przyrodniczej i kulturowej drzewa. Mają również zamiar zwrócić się ze sprawą do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Bartosz Budziak, Przewodniczący Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ „Solidarność” wydał oficjalne oświadczenie, w którym informuje, że „decyzje podejmowane w tej sprawie były zgodne z prawem, a ich celem było wyłącznie zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony mienia”.
Karolina Jaczewska-Szymkowiak, przewodnicząca Rady Miejskiej, podkreśla, że radni nie będą opierać się na medialnych doniesieniach i oświadczeniu, a zaczekają na oficjalne dokumenty dotyczące wycinki od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. I nawet jeśli decyzja o wycince nie wymagała - jak pisze NSZZ „Solidarność” - konsultacji z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, ani odwoływania się do przeglądów technicznych budynku, nadal budzi wątpliwości, czy dobrym zwyczajem nie powinno być w takiej sytuacji poszukanie alternatywnych rozwiązań, by ocalić ponad 120-letniego platana.
Czy takie starania podjęto? Na to pytanie radni również próbują uzyskać odpowiedź. Pokaźne drzewo zespolone z budynkiem - być może - mogło stać się jedną z atrakcji Legnicy, jak to kiedyś miało to miejsce w przypadku gdyńskiego baru Maxim, gdzie w jednej z sal korona wystawała ponad dach. Kolejnym przykładem jest Poznań i zdjęcie poniżej. Tam zachowano drzewo, które spokojnie rośnie i jest „wpisane” w zaplecze sklepu przy ulicy Swarzędzkiej.
Pojawia się też pytanie, na podstawie jakiej analizy stwierdzono, że platan stwarzał zagrożenie dla budynku, skoro wycinka nie wymagała konsultacji z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, ani przedłożenia przeglądu technicznego budynki, ani też opinii dendrologa. Tym bardziej, że na terenie nieruchomości przy ul. Skarbka usunięto również dwa inne pokaźne drzewa, akację i grab, z powodu tego, że były martwe i gnijące. Czy to również stwierdzono bez uprzednich oględzin i opinii dendrologa? Tego na razie nie wiemy.
Grab pospolity był wcześniej pomnikiem przyrody, jednak został wykreślony z rejestru w 2021 roku na podstawie decyzji podjętej przez ówczesną Radę Miejską. Wtedy jego obwód pnia wynosił 269 cm.
Anna Mokhtari, legnicka radna, mówi, że dobrą praktyką powinno być, by konserwator zabytków, niezależnie od wymaganych prawem dokumentów, prosił o dodatkowe opinie m.in. dendrologiczną czy opinię Urzędu Miasta. Dodatkowe analizy mogłyby bowiem pomóc w wielu przypadkach znaleźć alternatywne rozwiązania i ocalić podobne okazy drzew.
Radni zwrócili się także z apelem do mieszkańców, by ci wskazali, które okazy drzew powinny zostać wpisane na listę pomników przyrody: „Ta sprawa pokazała nam jak ważne jest to, aby objąć ochroną najpiękniejsze drzewa w naszym mieście i zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośba o wsparcie i współpracę. Prosimy o wysłanie Państwa propozycji drzew, które Państwa zdaniem zasługują na szczególną ochronę i objęcie ich statusem pomnika przyrody. Wasze wnioski pomogą nam w opracowaniu efektywnych mechanizmów ochrony zieleni miejskiej w Legnicy”.
W swoim oświadczeniu NSZZ „Solidarność” zwraca się z prośbą do mediów „o rzetelne przedstawianie faktów oraz publikowanie informacji opartych na pełnej dokumentacji. Tylko dzięki temu możliwe jest zachowanie obiektywności w poruszanych sprawach, które mają istotne znaczenie zarówno dla lokalnej społeczności, jak i dla organizacji związkowych”.
Niestety pełnej dokumentacji nie otrzymali ani radni, którzy wystąpili już o dokumenty drogą oficjalną, ani tym bardziej redakcje. Jedyną dostępną „dokumentacją” jest na ten moment jedynie oświadczenie Bartosza Budziaka, Przewodniczącego Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ „Solidarność, które publikujemy poniżej.
Patrząc na szeroki odzew mieszkańców Legnicy - w tej sprawie oraz w przypadku każdej innej wycinki - można wysunąć wniosek, że tym, co ma „istotne znaczenie dla lokalnej społeczności” jest dbanie o zieleń i maksymalne starania o zachowanie roślinności w mieście, zwłaszcza drzew które są częścią historii Legnicy, jak wycięty 120-letni platan przy lokalu Parnasik.
Zdjęcie drzewa, które rośnie w środku budynku na zapleczu sklepu w Poznaniu.
Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia w sprawie usunięcia drzewa w budynku NSZZ „Solidarność” w Legnicy.
„W związku z informacjami opublikowanymi w mediach dotyczącymi usunięcia drzewa rosnącego w środku budynku należącego do NSZZ „Solidarność” w Legnicy, pragniemy wyjaśnić okoliczności tej sprawy oraz sprostować nieścisłości, które wprowadziły opinię publiczną w błąd. Zgoda na usunięcie drzewa NSZZ „Solidarność”, jako właściciel nieruchomości, uzyskał wymaganą zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na usunięcie drzewa. Decyzja była podyktowana zagrożeniem, jakie stwarzało ono dla budynku. Drzewo wrosło w strukturę ściany, co powodowało narastające ryzyko uszkodzeń, a podjęcie działań było konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa obiektu.
Rola eksperta i składanie ofert
W artykułach przedstawiono pana Krystiana Komarnickiego jako eksperta, który miał przeciwdziałać usunięciu drzewa. Tymczasem, pan Komarnicki ubiegał się o realizację tego zlecenia, składając ofertę na wycinkę drzewa oraz z własnej inicjatywy dwóch innych drzew znajdujących się na terenie posesji. Mimo to nie dostarczył w określonym terminie wymaganych dokumentów, w tym polisy OC, a po uzupełnieniu formalności kilkakrotnie nie stawił się na podpisanie umowy, tłumacząc się zdarzeniami losowymi. Z tego powodu, byliśmy zmuszeni wybrać inną firmę do realizacji zadania. Fakt złożenia przez pana Komarnickiego oferty nie został odnotowany w artykułach, co prowadzi do niepełnego i nieobiektywnego przedstawienia jego roli w tej sprawie.
Procedury i uzasadnienie
W opublikowanych materiałach zabrakło kluczowych informacji dotyczących decyzji o usunięciu drzewa:
Skutki publikacji
Nieścisłości zawarte w doniesieniach medialnych doprowadziły do fali krytyki wobec NSZZ „Solidarność” oraz jej przedstawicieli, co jest widoczne w komentarzach w mediach społecznościowych. Podkreślamy, że decyzje podejmowane w tej sprawie były zgodne z prawem, a ich celem było wyłącznie zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony mienia.
Dodatkowe wyjaśnienia
Usunięcie drzewa zostało zatwierdzone przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, co stanowi jedyne wymagane prawnie pozwolenie. Nie było konieczności konsultacji z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, ani odwoływania się do przeglądów technicznych budynku, jak sugerowano w niektórych materiałach. Ponadto, zgodnie z przepisami prawa, nie było obowiązku zgłaszania tej decyzji do Urzędu Miasta.
Apel o rzetelność informacji
Zwracamy się z prośbą do redakcji o rzetelne przedstawianie faktów oraz publikowanie informacji opartych na pełnej dokumentacji. Tylko dzięki temu możliwe jest zachowanie obiektywności w poruszanych sprawach, które mają istotne znaczenie zarówno dla lokalnej społeczności, jak i dla organizacji związkowych.
Z poważaniem, Bartosz Budziak Przewodniczący Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ „Solidarność”
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
NSZZ "S" broni nie tylko decyzji, ale również Romanowskiego, bo nie słyszałem, żeby sprzeciwił się banerom z podobizną uciekiniera i logo Solidarności wywieszanym gdzieniegdzie w Polsce. To zresztą mnie nie dziwi, bo NSZZ "S" działa zgodnie z ideologią PiS-u i Kościoła, które to partie też bronią wszystkich członków zorganizowanej grupy przestępczej.
Baranku Bozy co ma wspolnego Romanowski, kosciol z wycieciem drzewa w Legnicy. Ziejasz jadem nie sxkoda ci zycia i zdrowia
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
I dobrze zrobili, że wycięli, bo ta "histeria ekologiczna" wychodzi już bokiem. Dobrze ,że się nikt nie przekleił do drzewa..... Skutkiem prób rejestru drzew będzie że ludzie będą "po cichu" teraz usuwać większe drzewa że swoich posesji czy wokół nich.
Solidarność to już przeżytek,oni teraz to widać wycinka się zajmują.
Wiadać dobrze jedzą te solidaruchy. Utuczony pan przewodniczący. Szkoda że zdjęcie bez nóg, bo nie widać gumofilców. Grubaski weź się za to robotę!