
W ciągu dwóch lat przy niewielkiej, złożonej z kilkunastu posesji uliczce w Lisowicach dwa razy płonął jeden z domów. Paliła się tez wielka stodoła i kilka pomniejszych budowli, a w październiku ub.r. ktoś oblał substancją ropopochodną przyłącze gazowe przy jednym z domostw. Policja nie ujęła sprawcy. Mieszkańcy wsi żyją w strachu przed podpalaczem.
Pod datą 17 października 2022 r. Komenda Miejskiej Policji w Legnicy odnotowała, że nieznany sprawca oblał substancją ropopochodną fragment ogrodzenia, skrzynkę z przyłączem gazowym, rośliny ozdobne oraz kostkę brukową. Zdarzenie to zostało zakwalifikowane jako zniszczenie mienia o wartości ponad 500 zł (art. 288§1 kodeksu karnego).
- Materiał dowodowy zebrany podczas oględzin miejsca zdarzenia nie dał podstaw do stwierdzenia iż doszło do próby podpalenia - twierdzi st. asp. Katarzyna Baniewska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
- Słabo szukali - komentuje właściciel posesji. - Jeśli to był zwykły akt wandalizmu, to skąd w pobliżu wzięła się nadpalona gazeta? -pyta.
Obawia się, że policja bagatelizuje sprawę, tymczasem mogło dojść do tragedii podobnej jak półtora roku temu w Józefosławiu koło Warszawy, gdzie 70 strażaków przez kilka godzin zmagało się z pożarem przyłącza gazowego. Tam spłonął dom, kilka osób zostało rannych. W Lisowicach, na szczęście, gazeta nie chciała się zapalić.
O tym, że ktoś w okolicy polubił niebezpieczne zabawy z zapałkami, mieszkańców Lisowic przekonują liczne pogorzeliska. Raz po razie podpalacz podkładał ogień pod jeden z niezamieszkałych budynków jednorodzinnych. Płonęły dwie stodoły, jedna duża, druga mała. Paliły się komórki, szopki, garaże. Wszystko przy jednej niedługiej ulicy.
Oficjalnie w latach 2020 – 2022 na terenie Lisowic legnicka policja ma odnotowanych 7 zdarzeń w kategorii pożary i podpalenia.
- Zdarzenia dotyczyły pożarów zarówno obszarów leśnych, ściółki leśnej i drzewostanu, obszarów śródpolnych i bel słomy po żniwach. W 2021 roku doszło do 4 pożarów pustostanów zlokalizowanych w różnych częściach miejscowości - informuje st. asp. Katarzyna Baniewska. - Miejsca zdarzeń nie są objęte żadnym monitoringiem. Przeprowadzone czynności wykrywcze nie dały podstaw do wytypowania sprawcy zdarzenia. Postępowania zostały zakończone wobec niewykrycia sprawcy jednak są w dalszym ciągu w zainteresowaniu policjantów KMP Legnica a w szczególności dzielnicowego Posterunku Policji w Prochowicach. W przypadku ustalenia sprawcy postępowanie zostanie wznowione.
Mieszkańcy Lisowic od co najmniej kilku miesięcy kładą się spać w strachu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko 7 podpaleń? Aj waj, to niedobra o tym mówić....
A jak by policzyć podpalone kórniki,to będzie tego duuuurzo wiencej
Patyk ty się ćpunku nie odzywaj, bo większość to twoja sprawka! Siedziałeś to był spokój......