
Aż 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 54-letni kierowca volkswagena zatrzymany w Lubinie po tym, jak najpierw omal nie doprowadził do czołowego zderzenia a potem uszkodził jeden z samochodów zaparkowanych przy ulicy.
- Jak się okazało, mężczyzna kierując osobowym volkswagenem, włączając się do ruchu na ulicy Pawiej w Lubinie, skręcił w lewo i jechał pod prąd prosto na inny pojazd - opowiada podkom. Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy powiatowej Policji w Lubinie.
Kierowca auta, które znalazło się na kursie volkswagena, wcisnął klakson i zamrugał światłami. To otrzeźwiło 54-latka na tyle, że zahamował, a potem zaczął cofać. Wypity alkohol mocno komplikował ten manewr. Volkswagen uderzył w jeden z samochodów parkujących przy chodniku.
Silna woń alkoholu, jaką roztaczał 54-latek, ostatecznie skłoniła drugiego kierowcę do wykonania telefonu na policję.
- Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości 54-latka. Alkomat wskazał w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu - dodaje podkom. Sylwia Serafin. - Policjanci zabezpieczyli auto nieodpowiedzialnego kierowcy na policyjnym parkingu, a także zatrzymali jego prawo jazdy. Mężczyzna po wykonanych czynnościach trafił do policyjnej celi. Teraz poniesie konsekwencje prawne za swój czyn przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia. Warto podkreślić obywatelską postawę i poinformowanie policji o całym zdarzeniu. To już kolejna nieodpowiedzialna osoba wyeliminowana z drogi dzięki zgłoszeniu i reakcji świadków. Takie zachowanie zasługuje na szczególne uznanie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie