Reklama

PiS lobbuje za spalarnią śmieci w Legnicy. Maciej Kupaj twardo mówi nie

Piotr Karwan - przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w dolnośląskim Sejmiku - robi podchody w sprawie budowy spalarni odpadów w miejscu centralnej ciepłowni Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Legnicy. Od kilku miesięcy wywiera medialny nacisk na prezydenta Macieja Kupaja, by miasto przystąpiło do tej inwestycji. Presja nie działa - Maciej Kupaj stanowczo sprzeciwia się pomysłowi Karwana.

Na portalu E-legnickie w ciągu trzech miesięcy ukazały się trzy obszerne artykuły, w których Piotr Karwan do spółki z redaktorem Zbigniewem Jakubowskim przekonują, że aby mieszkańcy Legnicy mniej płacili za odpady a miasto zarabiało na śmieciach, prezydent Maciej Kupaj musi przekształcić ciepłownię WPEC przy ul. Dobrzejowskiej w wielką instalację do termicznego przetwarzania odpadów komunalnych dla połowy Dolnego Śląska.

Z artykułów wynika, że w 2022 roku samorządy subregionu legnickiego po cichu udzieliły ówczesnemu prezydentowi Legnicy pełnomocnictw do działania w tym kierunku. Ale Tadeusz Krzakowski przestraszył się społecznej reakcji i aby nie drażnić elektoratu temat odłożono na czas "po wyborach". PiS miał nadzieję, że stary układ przetrwa, tymczasem na wszystkich szczeblach - w mieście, regionie i kraju - do władzy doszli ludzie Koalicji Obywatelskiej. Niezrażony nowymi okolicznościami radny Piotr Karwan forsuje stare pomysły na łamach E-legnickie. "Jestem sceptyczny co do tego, czy nowy prezydent Legnicy podoła wyzwaniu budowy instalacji termicznego przetwarzania odpadów" - mówi prowokacyjnie. Mimo wszystko sugeruje, że Maciej Kupaj ma szansę zostać "odważnym liderem projektu".  

- Legniczanie mogą spać spokojnie - komentuje te podchody prezydent Maciej Kupaj. - Miastem nie rządzi Prawo i Sprawiedliwość, a w KGHM też rządy PiS dobiegły końca. Oni by chętnie spalarnię odpadów komunalnych na działce WPEC wybudowali. Ja takich zamiarów nie mam. 

Ani radny Piotr Karwan, ani redaktor Zbigniew Jakubowski nie zdecydowali się zapukać do gabinetu Macieja Kupaja, aby lobbować za spalarnią śmieci dla legniczan. Ograniczają się do poszturchiwania prezydenta w internecie i testowania w sieci społecznej akceptacji dla swoich (?) pomysłów. Spotykają się z różnymi reakcjami mieszkańców, od entuzjazmu po wściekłość. "Gdyby opalony nie bał się to spalarnia w Legnicy mogła już funkcjonować. Był inwestor KGHM , teren Ciepłowni i bliskość wysypiska" - można przeczytać w komentarzach na E-legnickie. Inni piszą: "Karwan znów podbija temat, bo wciąż marzy mu się ten interes? PiS do wora, a wór ... wiadomo. CZYSTE NIEBO NAD LEGNICĄ!". 

Piotr Karwan odwołuje się głównie do argumentu ekonomicznego. Ze spalarnią ma być taniej: spadną koszty ogrzewania i opłaty śmieciowe. Ale Maciej Kupaj przypomina, że w 2030 roku Unia Europejska zamierza wprowadzić wysokie opłaty za spalanie śmieci, więc interes przestanie być tak opłacalny, jak opowiada radny PiS. 

- Nie mam zamiaru budować spalarni odpadów w Legnicy - stanowczo mówi prezydent Maciej Kupaj. Sam pomysł, aby w stutysięcznym mieście lokalizować taką inwestycję wydaje mu się kompletnie niedorzeczny, tym bardziej, że produkowane przez mieszkańców Legnicy odpady nie wystarczyłyby do zasilania instalacji i trzeba by było ściągać śmieciowe transporty z innych gmin. - Nie mam środków ani woli politycznej, aby robić mieszkańcom Legnicy pod oknami spalarnię dla połowy Dolnego Śląska - podkreśla Maciej Kupaj.   

W tym roku ma zakończyć się budowa nowej gazowej ciepłowni WPEC przy ul. Niklowej. Stara, węglowa przy ul. Dobrzejowskiej, będzie stopniowo wygaszana i z czasem przestanie być spółce potrzebna. Ponieważ tuż tuż jest miejskie składowisko odpadów, zrodził się pomysł, by wykorzystać jej niektóre elementy do spalania śmieci. W październiku 2022 roku, gdy za sprawą Radia Wrocław temat budowy instalacji do termicznego przetwarzania odpadów komunalnych przy ul. Dobrzejowskiej po raz pierwszy pojawił się w publicznej debacie, ówczesna wiceprezydent Jadwiga Zienkiewicz uspokajała, że nic poza luźną rozmową między władzami miasta w przedstawicielami WPEC-u nie zaszło. 

Za "dobrej zmiany" Piotr Karwan był wiceprezesem Związku Pracodawców Polska Miedź, gdzie forsował tego rodzaju pomysły. Z jego inicjatywy w kwietniu 2022 r. przedstawiciele samorządów oraz menagerowie firm z zagłębia miedziowego wyjechali na wizytę studyjną do Konina, by obejrzeć instalację termicznego przetwarzania odpadów. W wyjeździe uczestniczył m.in. ówczesny prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Bogusław Graboń. - Przy wykorzystaniu pełnej mocy instalacji energii wystarczyłoby na zapewnienie przez cały rok ciepłej wody użytkowej dla miasta wielkości Legnicy - mówił Piotr Karwan o ewentualnej inwestycji przy ul. Dobrzejowskiej. 

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 27/08/2024 14:02
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do