
W latach 2020-2021 Legnica wydała prawie milion złotych na oczyszczenie, wzmocnienie i zabezpieczenie przed korozją stalowych dźwigarów podtrzymujących dach palmiarni. Zlecając te prace urzędnicy wiedzieli, że jako pokrycia nie będą mogli użyć lekkich płyt z poliwęglanu a konstrukcja nie udźwignie zbrojonego szkła. - To przykład, jak źle są przygotowane i prowadzone inwestycje urzędu miasta - komentuje legnicki radny Maciej Kupaj.
Styczeń roku 2021. Na swym oficjalnym portalu (Legnica.eu) Urząd Miasta w Legnicy, w tryumfalnym tonie zawiadamia: "Dobiega końca rewitalizacja legnickiej palmiarni. W głównym pawilonie zabezpieczona jest już konstrukcja stalowa, wymieniono niektóre okna."
Działając pod presją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Legnicy, według którego palmiarnia groziła katastrofą budowlaną, miasto zleciło firmie Usbud, aby w pierwszej kolejności wzmocniła przeżarte rdzą dźwigary stosując blachy o grubości 0,5 i 1 cm. Przetarg obejmował też piaskowanie całej konstrukcji, odpylenie, odtłuszczenie jej i naniesienie powłoki antykorozyjnej.
Już wówczas - w połowie roku 2020 - urzędnicy w legnickim ratuszu wiedzieli, że takie zabezpieczenie nie wystarczy, bo nawet po dospawaniu blach konstrukcja będzie zbyt słaba, by pokryć palmiarnię zbrojonym szkłem, zgodnie z wymogiem dolnośląskiego konserwatora zabytków. Liczyli, że ostatecznie uda im się przekonać konserwatora do lekkich płyt z przezroczystego poliwęglanu lub skutecznie zaskarżyć jego decyzję w ministerstwie kultury. Tak się nie stało.
Całą konstrukcję - podkreślmy: raz już za milion złotych oczyszczoną, wzmocnioną i pokrytą antykorozyjnym środkiem - trzeba na nowo oczyścić, bo przez przeciekający dach po dwóch latach tu i ówdzie zaczęła ponownie rdzewieć. Przede wszystkim trzeba jednak wykonać znacznie solidniejsze wzmocnienie dźwigarów, a przed montażem szyb całość na nowo pomalować.
Nie znamy zakresu prac w ramach trzeciego etapu rewitalizacji palmiarni, bo - jak informuje Piotr Seifert, rzecznik prasowy prezydenta - urząd miasta dopiero przygotowuje dokumenty do przetargu. Ale trudno sobie wyobrazić, by można było wzmacniać konstrukcję bez zerwania położonej już w pawilonie nowej sieci elektrycznej.
Także z tego powodu radnemu Maciejowi Kupajowi cała ta inwestycja wydaje się postawiona na głowie.
- Rozsądny człowiek zaczyna remont domu od naprawy dachu - mówi Maciej Kupaj. - A tu pozwolono, by przez nieszczelny dach z płyt poliwęglanowych woda ściekała do środka palmiarni, powodując rdzewienie oczyszczonych elementów konstrukcji i zalewanie nowej instalacji elektrycznej.
Według szacunków ratusza trzeci etap rewitalizacji palmiarni będzie kosztował prawie 9 mln zł., z czego 8 mln zł pozyskano z rządowego programu Polski Lad. Jeśli złożone w przetargu oferty zmieszczą się w tych założeniach, to wartość rozpoczętej w 2023 roku inwestycji dobije do ok. 13 mln zł. Jednocześnie moment otwarcia palmiarni po przerwie opóźni się o kolejne lata.
- W 1898 roku wystarczyło 8 miesięcy, aby zbudować palmiarnię w Legnicy. A my 125 lat później, dysponując nieporównanie większymi możliwościami technicznymi, grzebiemy się z jej rewitalizacją już czwarty rok - komentuje Maciej Kupaj.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przecież musi być ktoś, kto odpowiada za ten bałagan. Upublicznić jego wizerunek i obciążyć jakąś karą finansową. To jest ważne przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. W pobliskim Centrum Witelona też chyba coś jest nie tak, bo płot stoi tam od lat i nic nie wskazuje, aby Centrum zostało wkrótce otwarte.
Czy czyta to jakis prokurator? Przeciez to jest jawna niegospodarnosc srodkow publicznych.
Dzieło konserwatora. Remont kamienicy mieliśmy wyceniony na 200 tys i kredyt w banku. Na skutek wizji pani konserwator - okien drewnianych i tynków specjalnych wzrósł do 370 tys. I remontu nie będzie. Niech się wali ale plastik w oknach kamienicy z lat 30. jest poniżej godności znawców zabytków. Tak że plastik w palmiarni był ale teraz będzie prawdziwie zabytkowo. Szklane domy będą. Ja naprawdę proponuję, żeby Panie rozważyły stan kościoła św. Jana - zabytek klasy zerowej. I kilku innych. Póki stoją.
Tak wygląda dzieło Krzaka i Boczka. Powinni zapłacić za wszystko prywatnie ze swojego majątku.
opalony i boczek to" wyborowy " tandem
To się nie mieści w żadnych ramach, mieszkam w Legnicy od 82 roku i tylko parę lat palmiarnia była dostępna, remont trwa dziesięciolecia. Idziemy na rekordy, hihi
A ile czasu trwał remont Akademi rycerskiej ?
Miejmy nadzieję że obecna opozycja w Polsce przejmie władzę prokuratorzy zajmą się tym całym ratuszem
Brawo panie Tadziura. Nic ci człowieku nie wychodzi. Nawet pracowników szkoły wysłałeś kiedyś na najniższa krajowa przez swoją nieudolność i egoizm.
Dlaczego robicie reportaż tylko z jednego punktu widzenia. Żadnego komentarza że strony Urzędu Miasta czy biura projektowego, które robiło dokumentację, ani żadnej opinii konserwowa zabytków. Artykuł tylko po to żeby podburzać społeczeństwo. Chyba trzeba wchodzić na portal tulegnica czytać co jest źle bo taki jest Wasz punkt widzenia a potem trzeba wchodzić na inny portal gdzie będzie informacja ze strony Urzędu. Tak to teraz wygląda dziennikarstwo. Warto pisać że urząd miasta zlecil przetarg i złożyły ofertę dwie firmy i wygrała jedna z nich, z tekstu brzmi jakby to było zlecenie z wolnej ręki. A czy osoba pisząca artykuł sprawdziła dokumenty przetargowe , tam jest napisane wytyczne Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków m.in. dopuszczalne jest nie odtwarzanie szklarni tylko zmiana pokrycia dachu i konstrukcji ścian o ile zostanie zachowana duża ilość przeszkleń, oryginalna metalowa konstrukcja oraz orginalne elementy wyposażenia. Inna sprawa jest takie coś jak dokumentacja projektowa tworzona przez projektantów, która była dołączona do przetargu. Może warto robić rzetelne artykuły, a nie tylko spostrzeżenie jednej strony.
Wnioski nasuwają się same. Stwierdzam to z przykrością, ale Legnica - tak ważne miasto Dolnego Śląska, nie wykorzystuje swojego potencjału turystycznego. Niewiele większy Wałbrzych słynie przede wszystkim z Zamku Książ, ale też Palmiarni, a my?
nie wiem jak można rozpocząć inwestycje bez najważniejszego uzgodnienia z konserwator zabytków???!!! To nie była kwestia uzgodnienia koloru tylko najważniejszego elementu jakim są szyby??? Czy w tym urzędzie nie ma nikogo myślącego??!!! I szczerze jak czytam takie numery urzędników, którzy bawią się na nasz koszt to nie dziwię się, że ludzi trafia. Prezydent powinien jasno powiedzieć kto z urzędu zawalił i jakie poniesie konsekwencje
Środki z tzw. Polskiego Ładu??? Śmiechu warte...Przecież wiemy już, że nic takiego jak program pod nazwą Polski Ład nie istnieje. Obecny jeszcze rząd wydaje środki z tzw. funduszu Covidowego, a środki te, liczone w setkach mld zł zostały pozyskane poprzez emisję obligacji przez BGK. Termin wykupu obligacji to lata 2040r. Bardzo drogi pieniądz bo pozyskany nie przez Państwo polskie, a przez Bank. Spłacać to będą nasze wnuki. ps. Rewitalizacja Pl. Słowiańskiego finansowana jest z tych samych pieniędzy, tj. funduszu Covidowego.... ps.2. Pomijam główny wątek tego artykułu aczkolwiek niegospodarność urzędników zarówno przygotowujących przetarg jak i później nadzorujących jego wykonanie jest porażająca.
Zburzyć to posiać kukurydzę jak coś jest w ciągłym remoncie to jest niepotrzebne
Komentowac to każdy potrafi. Niech Radny zgłosi to do prokuratury lub NIK. Nie potrzebujemy komentatorów potrzebujemy działaczy
mam nadzieję, że miotła zmiecie w przyszłych wyborach tych nieudaczników z urzędu miasta.