
Z dniem 1 maja przestaje funkcjonować nie tylko oddział urologiczny, ale też poradnia urologiczna w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy. Ze strony dyrekcji placówki padają oskarżenia pod adresem spółki, że nie wywiązuje się z umowy. Z kolei profesor Igal Mor daje nadzieję, na utrzymanie urologii w Legnicy, o ile marszałek Dolnego Śląska zaangażuje się w poszukiwanie kompromisu.
Oto dzisiejszy komunikat szpitala w tej sprawie:
"Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy informuje o zawieszeniu działalności Oddziału Urologicznego na okres trzech miesięcy od dnia 1 maja 2023 roku do dnia 31 lipca 2023 roku.
Jednocześnie informujemy, że w dniu 28.04.2023 r. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy otrzymał informację, że lekarze nie będą przyjmowali pacjentów w specjalistycznej Poradni Urologicznej, mimo iż umowa nr 356/DO/2021 na udzielanie świadczeń w Poradni Urologicznej zawarta z podmiotem leczniczym Przedsiębiorstwo Wielobranżowe JUMO Sp. z o.o. a szpitalem obowiązuje do dnia 31.12.2024 i nie została rozwiązana. Szpital nie został poinformowany przez spółkę o przyczynach braku zabezpieczenia opieki pacjentów ambulatoryjnych. Obecnie kontaktujemy się w tej sprawie z naszymi Pacjentami."
Według Igora Mora, szefa zespołu urologów obsługujących legnicki szpital, w poradni zapisanych było około 300 pacjentów, z tego ok. 100 z problemami onkologicznymi.
- Wypowiedzenie umowy w sprawie poradni jest powiązane z wypowiedzeniem umowy na świadczenia szpitalne - mówi profesor Igal Mor, urolog, szef zespołu lekarzy urologów i prezes Przedsiębiorstwa Wielobranżowego JUMO. - Formalnie ono mogło dopiero dzisiaj dotrzeć do władz szpitala. Poradnię i oddział szpitalny obsługiwali ci sami lekarze. Nie widzę możliwości, aby bez kadry w oddziale szpitalnym prowadzić poradnię urologiczną. Komunikaty wychodzące od dyrekcji szpitala są oderwane od rzeczywistości. Nie chcę się do nich teraz szczegółowo odnosić, prawdopodobnie będziemy to robić w sądach.
Jednocześnie Igal Mor jest gotów w każdej chwili usiąść do rozmów z marszałkiem Dolnego Śląska i wypracować takie rozwiązanie, które pozwoli zachować szpitalny oddział urologiczny oraz poradnię urologiczną w Legnicy.
- To jest możliwe, tylko dotąd nikt do mnie o takie rozmowy się nie zwrócił - twierdzi profesor Igal Mor. - Idąc z wypowiedzeniem na spotkanie z dyrekcją, miałem nadzieję, że wszystko potoczy się inaczej. Liczyłem na konstruktywną rozmowę i byłem przygotowany do poszukiwania kompromisu. Nikt jednak nie podjął nawet najmniejszej próby, aby nas przekonać do pozostania w Legnicy.
- To prawda, że rozmowa z dyrektorem Tomaszem Uherem trwała trzy minuty? - pytam.
- Myślę, że mniej. Ale proszę zrozumieć, to nie była sytuacja nagła. Od roku dawało się wyczuć, ku czemu to zmierza. Ja odnoszę wrażenie wrażenie, że dyrekcja szpitala działała z premedytacją, aby nas sprowokować do takiego kroku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale jak uzyska cię komentarz do tej sprawy witek na wczasach dyrektor na wczasach Ą Nowogrodzka szlaja się po Polsce
Zaraz, profesor dziś wysyła po południu wypowiedzenie, że we wtorek nie będzie urologa, jakieś jaja????? a ktoś tu sie pacjentami przejmuje?
A co, za darmo mają pracować? Cała dyrekcja szpitala ma ogromne pensje i ich nic nie obchodzi.
Najważniejsze, że CZYJŚ mąż leży dalej, a w Dubaju słonko świeci. Życie jest piękne...