Posłanka Szymańska znów się po(d)pisała pod kontrowersyjną ustawą

Nocą z 12 na 13 grudnia grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych. Widnieje pod nim podpis m.in. Ewy Szymańskiej z Legnicy. Opozycja, m.in. ustami legnickiego posła Roberta Kropiwnickiego, mówi o „stanie wojennym w sądownictwie”.

Lansowane przez rządzącą partię zapisy umożliwią stosowanie represji wobec sędziów, którzy będą stosować się do wyroku TSUE i tym samym podważać legalność KRS i Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym. Opozycja nie ma wątpliwości. Wg niej, PiS chce mieć „bata” na niepokornych sędziów i prokuratorów, którzy stają w obronie niezależności wymiaru sprawiedliwości.

W gronie 32 posłów – wnioskodawców budzącego wątpliwości projektu jest Ewa Szymańska. Jak widać, legnicka posłanka PiS, upodobała sobie składanie podpisów pod kontrowersyjnymi ustawami. Przypomnijmy, że w 2017 r. Szymańska poparła projekt zmian w przepisach dot. Sądu Najwyższego, ogłaszając w mediach społecznościowych, że jest z tego faktu dumna. Ustawa podzieliła nawet PiS, co przełożyło się na weto prezydenta Andrzej Dudy.

Natomiast tuż przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi podpis Szymańskiej pojawił się pod projektem zmian w ustawie Prawo geologiczne i górnicze. Jej zapisy miały ułatwić budowę kopalń węgla. PiS tłumaczył potem, że intencja specustawy była zupełnie inna, ale koniec końców projekt został schowany do szuflady.

Pomysł PiS na zdyscyplinowanie środowiska sędziowskiego ostro krytykuje opozycja. W słowach nie przebiera legnicki poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki.

- To skandaliczny projekt, który jest jaskrawie niezgodny z Konstytucją i jest kolejnym krokiem do zniszczenia niezależności polskich sądów (…) Jarosław Kaczyński wytoczył wojnę polskim sędziom, zamierzają stworzyć z rzeczników dyscyplinarnych służbę bezpieczeństwa, która będzie chronić interesy PIS w Polsce, przegrał Jaruzelski przegra też Kaczyński – pisze na Facebooku.

FOT. ANDRZEJ TRZECIAK