
Narodowa kwarantanna i związane z nią ograniczenia epidemiczne nie wpłynęły na zmniejszenie liczby wyjazdów kartek pogotowia w czasie Sylwestra i Nowego Roku. Medycy mieli wyjątkowo pracowity dyżur, gdyż do osób poszkodowanych w wyniku noworocznej zabawy dołączyli tym razem pacjenci z COVID-19.
Jak zawsze w okresie świąteczno - noworocznym zespoły ratownictwa medycznego Pogotowia Ratunkowego w Legnicy miały więcej pracy niż w dni powszednie. Tylko w 31 grudnia i 1 stycznia dyspozytorzy pogotowia odebrali 1076 połączeń telefonicznych.
- Kilkaset telefonów mieliśmy od mieszkańców próbujących uzyskać różne informacje, jak np. dotyczące nocnej i świątecznej pomocy medycznej - mówi Joanna Bronowicka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.
Karetki wyjechały łącznie 631 razy, z czego 301 zleceń dotyczyło samej Legnicy. Najwięcej sylwestrowych wezwań związanych było z urazami (8.5 proc.) i bólami brzucha (8 proc.). Nie zabrakło także przypadków związanych z skutkami ubocznymi spożywania napojów alkoholowych (3,3 proc.). Ratownicy dwukrotnie wyjeżdżali także do wypadków samochodowych.
- Przybyło również pacjentów, u których po wykonaniu testu potwierdzono zakażenie koronawirusem. Rekord jednak odnotowaliśmy nie w sylwestra, lecz w wigilię, podczas której mieliśmy aż 98 wezwań do pacjentów covidowych. Najwięcej z nich związanych było z samą Legnicą, z której pochodziły aż 53 osoby - informuje Joanna Bronowicka.
FOT. Andrzej Trzeciak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie