Prezydent ma pensję, wyborcy bonifikaty, a budżet korektę

Za nami druga w tej kadencji sesja rady miejskiej. Działo się na niej niewiele, a radni sprawiali wrażenie, że oszczędzają siły na grudniowe posiedzenie ws. budżetu na rok 2019. Co się w czwartek wydarzyło w sali im. Marka Kozłowskiego?

Przede wszystkim zatwierdzone zostało wynagrodzenie prezydenta Tadeusza Krzakowskiego. Zgodnie z projektem uchwały, która przeszła bez żadnej dyskusji, gospodarz miasta zarabiać będzie 10 940 zł brutto, czyli ok. 8 tys. zł netto.

Rada miejska zatwierdziła też proponowane przez prezydenta zmiany w tegorocznym budżecie. Dodajmy, że większość z nich należy zaliczyć do kosmetycznych. Emocje wywołały nieoczekiwanie dwie inne uchwały.

Zaczęło się od tego, że radny Maciej Kupaj (PO) sprzeciwił się dzierżawie jednego z należących do ZGM-u lokali poniżej kosztów eksploatacji. Uchwała ostatecznie przeszła, ale radni PO i PiS zapowiedzieli prace nad uregulowaniem polityki miasta dot. dzierżawy lokali użytkowych. Ich zdaniem ratusz de facto jej nie ma, przez co traci budżet.

Temperatura na sali podniosła się jeszcze przy procedowaniu uchwały ws. warunków udzielania bonifikat przy przekształceniach gruntów stanowiących własność gminy. Ostatecznie radni wykreślili punkt, który z grona beneficjentów uchwały wykluczał osoby zalegające z najdrobniejszymi nawet opłatami wobec miasta.

Od 1 stycznia 2019 roku właścicielom domków jednorodzinnych lub lokali mieszkalnych oraz spółdzielniom mieszkaniowym będzie przysługiwać bonifikata od opłaty jednorazowej za przekształcenie z prawa użytkowania wieczystego na prawo własności gruntu stanowiącego własność miasta.

Jeśli wniosą opłatę w trakcie roku, w którym nastąpiło przekształcenie, miasto daruje im 60 proc. należności. Jeśli zrobią to w roku następnym – 50 proc. Trzy lata po przekształceniu – 40 proc. itd. Po sześciu latach przysługiwać będzie im 10-proc. Bonifikata.

Następna sesja pod koniec grudnia. Radni pochylą się wtedy nad budżetem Legnicy na 2019 rok