
Już od 8 listopada w Legnickim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej trwa kontrola dot. zarządzania palmiarnią – zapewnia Ratusz.
W poniedziałek 22 listopada, po długim milczeniu urząd miasta nareszcie zabrał głos ws. sytuacji w palmiarni. Lokalne media otrzymały komunikat, który opublikowany został też w mediach społecznościowych.
„Urząd Miasta Legnicy informuje, że Prezydent Miasta Legnicy dnia 8.11.2021 r. polecił rozpoczęcie procedury kontroli w Legnickim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w zakresie realizacji umów utrzymania palmiarni w latach 2020-2021 z uwzględnieniem dowodów i faktów wykraczających poza ten okres mających wpływ na kontrolowany obszar. Kontrola potrwa do 10 grudnia 2021 r. z możliwością przedłużenia jej, jeśli tego będzie wymagało ww. postępowanie. Celem kontroli jest nie budzące wątpliwości wyjaśnienie wszystkich kwestii (??? - przyp. red.) związanych z prawidłowym zarządzaniem obiektem przez spółkę LPGK , a szczególnie sprawowaniem właściwej opieki nad znajdującymi się tam zwierzętami przez wszystkie odpowiedzialne za to osoby.” - czytamy.
CZYTAJ TAKŻE:
Głos w sprawie palmiarni w poniedziałek zabrał też prezes LPGK Bogusław Graboń, który zwołał briefing prasowy. Niestety, zaprosił tylko wybrane redakcje. Nasza w tym zaszczytnym gronie się nie znalazła.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Hahaha a kto kontroluje, pracownik magistratu? Będzie rzetelne wyjaśnienie że wszystko ok :)
Kolega kolegę skontroluje super. Mogli by skontrolować lpgk,tam jaki syf i jak ludzi traktują. Smród będzie jak się zmieni władza.
A może jakieś kontrole w miejskich spółkach zostały wszczęte w roku 2020 i otrzymamy o tym informację już wkrótce? Czekamy, bo przypadek jest bardzo interesujący.
W ratuszu już się pogubili jakie rośliny zostały przesadzone a jakie wycięte ( dotyczy tych samych roślin ) , jakie zwierzęta padły i ile ich było , czy oddana do zoo w Poznaniu papuga Hela (wdowa ...) ma legalny certyfikat czy nie bo do tej pory nie dotarł itd, itd ...Jedno jest pewne - Swój swojemu krzywdy nie zrobi .Najwyżej naganę dostanie cieć, że nie włączył ogrzewania i zwierzęta zdechły i to będzie na tyle ...
A może p.miejski ogrodnik, której oczkiem w głowie była palmiarnia, powinna już dawno odejść na emeryturę i ustąpić miejsca młodszym