Prokuratura oskarża komunistę o podżeganie do wojny w Ukrainie

Przed Sądem Okręgowym w Legnicy będzie się toczył proces komunisty z Głogowa, który od lutego publikuje w internecie teksty popierające napaść Rosji na Ukrainę. Prokuratura wykorzystała przeciwko niemu art 117 § 3. Kodeksu karnego: "Kto publicznie nawołuje do wszczęcia wojny napastniczej lub publicznie pochwala wszczęcie lub prowadzenie takiej wojny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Oskarżony Henryk M. jest emerytem, ma 72 lata. Do grudnia 2020 r. należał do radykalnie lewicowej Komunistycznej Partii Polski, gloryfikującej Józefa Stalina, Kim Dzonga Ila oraz zbrodniczy reżim w Korei Północnej. Towarzysze wyrzucili go  z KPP jako "nazbola" - narodowego bolszewika. W wyborach samorządowych w 2018 r. pokazywał się u boku prezydenta Głogowa Rafała Rokaszewicza i bez powodzenia startował do rady powiatu z jego komitetu. W trakcie pandemii prezentował się na Facebooku jako zaangażowany antyszczepionkowiec, a po wybuchu wojny wojny w Ukrainie pisze wprost, że jest rusofilem oraz kocha Władymira Putina. Publicznie przyznaje się do kontaktów z rosyjskimi nacjonalistami. 

Jego aktywnością na Facebooku zainteresowali się w pierwszej kolejności funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To ABW skierowało do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa, wraz z zapisami czatów, w których Henryk M. zabierał głos.

"Czas drastycznego rozwiązania nadszedł. Dalsze czekanie to wzrost zagrożenia Rosji ze strony banderowskiej Ukrainy. Taką akcję trzeba było przeprowadzić wcześniej" - pisał Henryk M. na Facebooku kilka dni po rosyjskiej napaści na sąsiada. Napastniczą wojnę w Ukrainie nazywał - za moskiewską propagandą - "militarną akcją specjalną". Jednoznacznie i wprost pochwalał ją. Życzył powodzenia rosyjskim wojskowym. W marcu komentował: "Prezydent Federacji Rosyjskiej to chorąży pokoju. A że dąży do niego przez wojnę? Czas przyglądania się ruchom faszystów z Ukrainy minął. Trzeba było w trosce o przyszły pokój w Europie podjąć walkę. Do matołów nieskorych do słuchania / myślę o rządzie faszystowskiej Ukrainy / trzeba niestety stosować argument siły!". 

Co sądzi Henryk M. o tysiącach ofiar po obu stronach? Że nie czas żałować róż. Że to konieczność. I że "interes 145 milionów mieszkańców Federacji oceniono wyżej nad śmierć ofiar akcji wojskowej". 

Henryk M. pisał m.in.: "Precz z faszystowskimi władzami na Ukrainie"; "Takie władze trzeba zniszczyć niczym broń biologiczną, zatruwa młode umysły nienawiścią, najpierw do Rosjan/moskali/, potem Polaków/lachów/ "; "Ukraina jest częścią integralną Federacji Rosyjskiej i to co tam się dzieje jest sprawą Rosji";  (w cytatach zachowaliśmy oryginalną pisownię i interpunkcję).

Akt oskarżenia przeciwko Henrykowi M. dotyczy jego aktywności w internecie z okresu pomiędzy 28 lutego 2022 roku a 4 marca 2022 roku. 

- Dowodami obciążającymi oskarżonego w tej sprawie są miedzy innymi dokumenty przekazane przez ABW, zabezpieczony telefon komórkowy należący do Henryka M. oraz opinia biegłego z zakresu informatyki - mówi prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zdaniem głogowskiej Prokuratury Rejonowej zachowanie oskarżonego wyczerpuje znamiona przestępstwa przeciwko pokojowi oraz ludzkości, opisanego w art. 117 Kodeksu karnego. Głogowianin został przesłuchany jako podejrzany. Nie przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień. 

Henryk M. nie usunął treści, za które prokuratura stawia go przed sądem.