
Prokuratura Rejonowa w Legnicy chce jak najszybciej zakończyć śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzętami w legnickiej palmiarni. - Zintensyfikowaliśmy czynności - zapewnia prokurator rejonowy Radosław Wrębiak. - Czekamy na jeszcze jedną opinię biegłej. Będzie dotyczyć zagadnień weterynaryjnych w ograniczonym zakresie. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że śledztwo jest w toku.
Prokuratura próbuje nadgonić czas, który uciekł w związku ze złożonym w sądzie zażaleniem Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej na interwencyjne odebranie mu zwierząt z palmiarni. Przez całe wakacje do końca września, kiedy oddalono skargę spółki, śledztwo nie mogło się toczyć w normalnym tempie, bo akta sprawy leżały w Sądzie Rejonowym w Legnicy.
Jak informuje Radosław Wrębiak, nie zmienił się charakter śledztwa - wciąż toczy się ono "w sprawie", a nie "przeciwko", co oznacza, że prokuratura nie zdecydowała się, aby na podstawie zgromadzonych dotychczas dowodów wskazać osoby podejrzane o zaniedbania i przedstawić im zarzuty.
FOT. Prokurator rejonowy Radosław Wrębiak
Od maja prokuratura dysponuje opinią biegłej z zakresu nauk weterynaryjnych i psychologii zwierzęcej. To ona po przeprowadzeniu wizji lokalnej na terenie Palmiarni Miejskiej w Legnicy stwierdziła, że stworzone zwierzętom warunki nie spełniają minimalnych wymagań dla zapewnienia im dobrostanu fizycznego i psychicznego oraz możliwości realizowania przez nie zachowań typowych dla danego gatunku. Na tej podstawie 34 zwierzęta zostały w maju na polecenie prokuratury w trybie interwencyjnym zabezpieczone przez Ogród Zoologiczny w Poznaniu. Wcześniej Urząd Miasta w Legnicy przekazywał śledczym dowody (np. wyniki wewnętrznej kontroli w palmiarni), które nie dawały podstaw do niepokoju.
Mija właśnie rok odkąd Prokuratura Rejonowa w Legnicy wszczęła śledztwo w sprawie męczenia zwierząt w miejskiej palmiarni.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Miejmy nadzieję ,że boczek odpowie za te wszystkie cierpienia biednych zwierzątek
palmiarnia zastępczy temat czy prokuratura nie widzi legnicy większych przekrętów np. centrum Witelona
Od roku śledztwo jest w sprawie. Zaniedbania były, sprawców nie wykryto, aktu oskarżenia nie będzie, winni nie zostaną ukarani. Nic się po prostu nie stało. Zwierzęta taktownie zeszły z tego świata, bo nie mogły dłużej patrzeć na to, co wokół nich działo się. Poznaniacy resztę zabrali. Wystarczyło zmienić otoczenie, zwierzaki zobaczyły dookoła inne obrazki, więc od razu stan ich poprawił się. Pomimo kłamstw główni macherzy mogą spać spokojnie.
Zintensyfikowaliśmy czynności - zapewnia prokurator rejonowy Radosław Wrębiak. - Czekamy na jeszcze jedną opinię biegłej. Czy mam rozumieć, że intensyfikowanie czynności w prokuraturze polega na zasięganiu opinii i czekaniu na ich wydanie?