
W poniedziałek w ratuszu odbyło się drugie spotkanie w sprawie podwyżek płac pracowników Legnickiej Biblioteki Publicznej. Dwie trzecie załogi zarabia krajowe minimum. Porozumienia wciąż nie ma. Ale jest nadzieja, bo na czwartek wiceprezydent Krzysztof Duszkiewicz zaprosił bibliotekarzy na trzecią turę rozmów.
Jak zapowiadają działacze Regionalnego Związku Zawodowego Pracowników Kultury przy Legnickiej Bibliotece Publicznej, fiasko rozmów będzie oznaczało wkroczenie na drogę przewidzianą Ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Niedawno władze Legnicy przećwiczyły to na Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej oraz Domu Pomocy Społecznej, przez wiele miesięcy ignorując głos pracowników i dopuszczając do strajku, który skomplikował życie mieszkańcom. Być może ta lekcja sprawia, że tym razem zamiast odesłać związkowców na rozmowy z dyrektor LBP Anną Gątowską jako pracodawcą, wiceprezydent Krzysztof Duszkiewicz od razu zaangażował się w poszukiwanie możliwości polubownego rozwiązania problemu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedy obiecana przez Prezydenta kontrola w MOPS?
Weź się nie ośmieszają co ma niby pokazać że pracownicy mieli rację:)) Oczekujesz że takie wyniki krzaku opublikuje:)))
To może kontrola NIK?
Bibliotece też przydałaby się nareszcie porządna kontrola. Ale nie taka co to szuka tak żeby nie znaleźć. Kilka trupów w szafie by się znalazło. Może ich jeszcze nie zutylizowano.
MOPS przetarł szlak dla pozostałych, gdyby nie oni nikt inny by d....y nie ruszył ze srachu. A i rozmów by żądnych nie było.
Janek, nie wypowiadaj się, jak nie znasz faktów... Bibliotekarze już ponad rok temu, w listopadzie 2021 r, byli obecni na sesji razem z pracownikami MOPS-u... od tego momentu cały czas próbują rozwikłać sprawę niskich pensji... jednak nie mają wsparcia ani w osobie dyrektora(rki) ani urzędników. Miesiąc temu, by zapobiec zgłoszonej już obecności bibliotekarzy na lutowej sesji złożono w urzędzie pozorne obietnice podwyżek, które nie pozwoliły pracownikom biblioteki na sesji się pojawić. Stawili sie tam za miesiąc, bo wszystko okazało się jedną wielką ściemą, a podwyżkę mieli sobie zapewnić w większości z własnych środków, poziom naszych włodarzy sięgnął dna... nie ma o czym gadać, bo robi się niedobrze kiedy słyszy się jak na wszelkich "imprezach" wypowiadają przemowy o szacunku, deklarują miłość... I chyba najbardziej smutne jest to, że bez względu na to kto sprawuje władzę liczą się jedynie znajomi królika nie nasze miasto i ludzie tu żyjący...
Tylko, że na sesji o której piszesz pracownicy MOPS pikietowali pod urzędem. Centralnie pod gabinetem Krzkowskiego, który brał udział w sesji zdalnej. Bibliotekarzy pod urzędem nie było. Popieram was, ale jesteście na początku drogi.
... każdy działa jak uważa, może pracownicy MOPS-u uważali, że pikietowanie pod oknem Tadziury jest skuteczne, w co np. bibliotekarze może zupełnie wątpili... panie "komentatorze", nie zamierzałyśmy może robić tego, co niektórym wydaje się jedyne, spektakularne, co wychodzi super na zdjęciach, a potem jest super do kretyńskiego komentowania, nie było zamiaru paradowanie od katedry jak to nam sugerowano, może nawet i pan "komentator"... Róbmy swoje i co uważamy za swoje.
Zamknąć bibliotekę zrobić tam plebanię ewentualnie siedzibę konfederacji I ordo Juris . A co do opozycji to w legnicy jej nie mamy
Czy kontrola w MOPS w zakresie różnic w wynagrodzeniach już został przeprowadzona?. Jak długo jeszcze trzeba czekać na jej przeprowadzenie?.
Widać że Tadziura jest przyparty do muru gdy ludzie walną pięścią w stół(na którym leżą pieniądze na ich wypłaty) i mu się postawią. Widać też że siedzi obsrany w kącie skoro na 3 turę rozmów wysyła swego przydupasa-miglanca Daukszewicza który będzie świecił oczami za swego nieudolnego szefa-wstyd
Popieram bibliotekarzy. Powodzenia
Co tu się dzieje? Zalecam Wszystkim biblioterapię, by ukoić te skołatane nerwy. Bibliotekarze... gdyby nie MOPS, a MOPS gdyby nie nauczyciele, a strajk kobiet gdyby... możemy tak od dużych, do mniejszych protestów wyliczać w nieskończoność... a to raczej 'gdyby nie politycy', zachęcam do przekierowywania złości z tej wobec siebie ku złości na protestach, w Legnicy tematów nie brakuje, a czasem warto połączyć siły, może MOPS i Biblioteka spotkają się wokół jednego wspólnego tematu, kto wie. Zawody blisko ludzi, z mieszkańcami, więc warto o tym pomyśleć:). Gratuluję, że się udało w MOPSie, powodzenia dla pozostałych, którzy postanowią opowiedzieć o swoich oczekiwaniach najpierw po ciuchy, a potem głośno. Dobrego dnia życzę wszystkim pracownikom budżetówki:).
i tak trzymać ! Solidarnie !
Mam nieprzyjemne doświadczenia dotyczące pań w bibliotece, więcej informacji uzyskałem od dziewczyny w empiku, a na pewno była milsza.
Nie jeden żyje Stefek na tym świecie i nie każdego Stefka będziemy oceniać przez pryzmat tego z Legnicy, zawiedzionego postawą bibliotekarki (oczywiście nie powinno tak być, ale zdarza się, że ktoś dla nas bywa niesłusznie niemiły, czy wszyscy tacy są?) Mniej stereotypów więcej empatii.
Sprawa podwyżek utknęła w miejscu. Jak widać biblioteki nie są potrzebne w tym mieście i pewnie będą nadal likwidowane jedna po drugiej aż zostanie jedna lub może dwie placówki. Pracownicy wykruszą się sami odchodząc na emeryturę, niektórzy odejdą wcześniej bo nie będą w stanie przeżyć za taką pensje całego miesiąca.
Ludzie nie doceniają prostych ale ważnych rzeczy. Dopiero gdy coś tracą zauważają że to było cenne. Biblioteki umierają po cichu, zostanie wszystko co krzykliwe i co przynosi wymierne korzyści. Smutne.
Przeszkadzają mi bo wybierają sobie tematy, którymi łatwo się zajmować. Też jestem wyborcą i wkurwia mnie to, że im chodzi tylko o koryto. Gdzie jest Rabczenko z Kupajem i całą resztą opozycji? Biblioteki nie są tak ważne bo w dzisiejszych czasach mniej ludzi korzysta bibliotek niż z mopsu i nie ma przed kim się popisywać swoją brawurą? Jak był strajk pracowników MOPS to relacja była na żywo o każdym pierdnięciu prezydenta albo strajkujących. Idźcie do dupy z taką opozycją.
Raz przyszły na sesję i od razu ma to na żywo transmitować TVN24 Posat News i może CNN. Dzięki MOPS to w ogóle ktoś z wami rozmawia, w innym wypadku mogłybyście negocjować same z sobą, a władza śmiałaby się wam w twarz. Jeżeli coś uzyskacie to tylko dlatego że był strajk w MOPS.
Wrzucanie mnie do worka z bibliotekarkami tylko dlatego, że wskazuje niekonsekwencje przekazywanych informacji to nadinterpretacja. I nie chodzi mi, żeby TVN24 transmitował tylko żeby miłościwie nam oponujący mieli odwagę zabierać głos w sprawach niejednoznacznych. Nie rozumiem po co to ironizowanie. To, że obśmiejesz moje argumenty spowoduje w jakiś magiczny sposób że będziesz miał bardziej racje? To nie jest stand-up. Tutaj niestety nie ma się z czego śmiać.