Przebudowa Al. Rzeczypospolitej. Czy legniczan czeka totalny Armagedon?

Wykonawca III etapu Zbiorczej Drogi Południowej sygnalizuje opóźnienie i wnioskuje do prezydenta, by przedłużył o miesiąc termin zakończenia tej inwestycji. W połączeniu z mająca się zacząć wkrótce przebudową Al. Rzeczypospolitej może to powodować znaczne komplikacje dla kierowców. A na utrudnienia można się natknąć nie tylko w tym miejscu.

Zarząd Dróg Miejskich w Legnicy jest w trakcie wyłaniania wykonawcy przebudowy 781 metrów Al. Rzeczypospolitej od skrzyżowania z ul. Kaczawskiej do ul. Legionów. Projekt umowy przewiduje, że prace potrwają do 6 grudnia 2024 roku, co oznacza zamknięcie jednej z ważniejszych arterii w mieście na około 8 miesięcy. Jej funkcję mogłaby przejąć  Zbiorcza Droga Południowa. Tyle że też jest w budowie. W budowie, która - wbrew umowie -nie skończy z końcem maja. W związku z tym radny Maciej Kupaj - kandydat na stanowisko prezydenta Legnicy - zgłosił podczas sesji swoje obawy:

- Przebudowa Al. Rzeczypospolitej będzie totalnym Armagedonem dla mieszkańców - mówi

Prezydent Tadeusz Krzakowski uspokaja, że prace na Al. Rzeczypospolitej będą prowadzone w taki sposób, aby zachować przejezdność ulicy do czasu uruchomienia fragmentu Zbiorczej Drogi Południowej, który przejmie ruch między blokowiskami a centrum Legnicy. 

- W pierwszej kolejności roboty skoncentrują się na przebudowie chodnika i oświetlenia oraz budowie ścieżki rowerowej - informuje Tadeusz Krzakowski.

Prezydent potwierdza, że Kobylarnia jako główny wykonawca Zbiorczej Drogi Południowej wystąpił o przedłużenie terminu realizacji inwestycji do końca czerwca, powołując się na trudne warunki pogodowe w listopadzie, grudniu 2023 r oraz w styczniu 2024 r. Ratusz analizuje: zgodzić się na aneks do umowy czy też naliczać kary umowne.  

Ukończenie Zbiorczej Drogi Południowej komplikuje sytuacja na rozgrzebanej już niemal 1,5 roku ulicy Karlińskiego. Ubiegłoroczny wyciek gazu z odkopanych, leżących na wierzchu rur zmobilizował inwestora (Urząd Miasta w Legnicy) i gazownię do przełożenia sieci gazowej. Kobylarnię wstrzymuje Tauron, który to samo musi zrobić z siecią energetyczną. A ponadto w drugiej części ul. Karlińskiego jest skażony ropą grunt, który przed położeniem asfaltu trzeba wybrać, wywieźć i zastąpić nową ziemią czyli zrobić tzw. remediację gruntu).

- Będziemy musieli czekać na realizację przedsięwzięcia w tym zakresie - nie ukrywa Tadeusz Krzakowski

Urzędnicy zebrali oferty na to zadanie i dostrzegli znaczną rozbieżność w wycenie Kobylarni oraz konkurencyjnej firmy. Prezydent zapowiada szybki przetarg, by wyłonić wykonawcę remediacji gruntu. 

Opozycyjni radni krytykują prezydenta za opieszałość w rozwiązywaniu problemów z ul. Karlińskiego, bo o wadliwie położonych sieciach i skażonym gruncie było wiadomo od kilkunastu miesięcy. Przedłużająca się inwestycja bardzo komplikuje życie okolicznym mieszkańcom. Radny Arkadiusz Baranowski wskazuje na fatalny stan drogi gruntowej na ul. Myśliwca, którą mieszkańcy ul. Karlińskiego i Wojciechowskiego dojeżdżali do swych domów. Jest rozjeżdżona, pełna kolein, nieprzejezdna. Prezydent Tadeusz Krzakowski wyjaśnia, że warunki atmosferyczne dotąd nie sprzyjały jej naprawie, ale doły zostaną zasypane, być może jeszcze w tym tygodniu. 

Sposób prowadzenia także innych inwestycji drogowych w Legnicy budzi zastrzeżenia radnych. - Co za mistrz planowania zdecydował, żeby zacząć remont ulicy Złotoryjskiej w grudniu? - pytał Jarosław Rabczenko. Wskazywał, że zamknięto jedną z najważniejszych dróg wylotowych z miasta, powodując ogromne utrudnienia dla mieszkańców, a jednocześnie przez dwa miesiące na placu budowy nic się nie działo.

Tadeusz Krzakowski wyjaśniał, że inwestycja musiała być uruchomiona w roku 2023, bo inaczej nie można by było rozliczyć dofinansowania zewnętrznego z Funduszu Rozwoju Dróg, które miasto pozyskało na ul. Złotoryjską.