
W rejonach ul. Szczytnickiej odnalazła się część skradzionego z lapidarium przy ul. Wrocławskiej pomnika. Część, bo wciąż trwają poszukiwania głowy marszałka Konstantego Rokossowskiego.
Przypomnijmy. Do zuchwałej akcji doszło w nocy ze środy na czwartek. Nieznani złodzieje sforsowali dwie bramy i wywieźli z przycmentarnego lapidarium – wystawy Muzeum Miedzi „Cień gwiazdy. Relikty legnickich pomników PRL-u” - pomnik marszałka Konstantego Rokossowskiego. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja. Niestety, w ujęciu złodziei nie ułatwi jej fakt, że lapidarium nie jest monitorowane.
W grudniu 2018 r., tuż przed świętami Bożego Narodzenia, ktoś zdewastował stojący w lapidarium Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej. Ratusz zapowiedział wówczas, że ekspozycja zostanie zabezpieczona kamerą monitoringu. Niestety, do dziś z obietnic się nie wywiązał. Pomniki PRL-u zostały jedynie oświetlone.
- Zapłacimy za brak wyobraźni prezydenta i jego urzędników. Boję się, że zanim uda się zamontować monitoring, lapidarium zostanie bez eksponatów – mówił ponad dwa lata temu miejski radny Maciej Kupaj (Koalicja Obywatelska). Oby jego słowa się nie sprawdziły. Tymczasem opozycja w radzie miejskiej już zapowiada interwencję ws. bezbronnego lapidarium.
Na zdjęciu: Lapidarium przy ul. Wrocławskiej. FOT. MUZEUM MIEDZI W LEGNICY.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie