Radni postanowili o likwidacji Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Legnicy

Z dniem 31 sierpnia br przestanie istnieć Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Legnicy. Zgodnie z wolą radnych, jego mienie pozostanie własnością gminy. Prezydent ma dwa pomysły na wykorzystanie budynku przy ul. Jordana. Chce go przeznaczyć na bursę dla Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica, ewentualnie wydzierżawić na hostel w publicznym przetargu.

Za likwidacją schroniska przy ul. Jordana zagłosowało 11 radnych z Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej (Arkadiusz Baranowski, Laura Czajkowska - dawniej Mucha, Paweł Frost, Karolina Jaczewska-Szymkowiak, Urszula Juchnik-Pogorzelska, Anna Mokhtari, Jerzy Potycz, Jolanta Rabczenko, Jan Szynalski, Tomasz Tamioła, Bogumiła Wszelaka). Przeciwko był Piotr Żabicki - niezależny i 6 radnych Prawa i Sprawiedliwości (Jolanta Kowalczyk, Andrzej Lorenc, Rafała Rajczakowski, Zbigniew Rogalski, Joanna Śliwińska-Łokaj i Krzysztof Ślufcik).

Zaważyły kwestie finansowe, szczegółowo omówione w obszernej prezentacji, którą podczas sesji przedstawiła zastępczyni prezydenta Legnicy Aleksandra Krzeszewska. Legnickie schronisko cieszyło się miernym zainteresowaniem wśród turystów. Miasto od lat dopłacało do jego funkcjonowania ponad 700 tys. zł rocznie. To znaczy, że z kieszeni podatników dokładało po 250 zł do każdego wykupionego noclegu.

Poza tym wbrew swej nazwie i statutowi częściej niż młodym turystom - uczniom czy studentom - obiekt służył jako tanie miejsce zakwaterowania dla osób dorosłych, np. pracowników firm budowlanych realizujących zlecenia w Legnicy i okolicach. Organizowano tu wesela, podczas których był serwowany alkohol, co nigdy nie powinno mieć miejsca w żadnej placówce oświatowej. Schronisko nie wypełniało swej funkcji edukacyjno-wychowawczej. W ostatnim roku szkolnym pani dyrektor wbrew statutowi nie zatrudniła wychowawcy.

Z deklaracji złożonej przez wiceprezydent Aleksandrę Krzeszewską wynika, że wszystkim 7 pracownikom Szkolnego Schroniska Młodzieżowego ratusz zapewni zatrudnienie w gminnych jednostkach. Podczas sesji padła informacja, że pani dyrektor Jolanta Jucewicz nie będzie chciała z tej oferty skorzystać, bo złożyła wypowiedzenie z pracy. 

W budynku schroniska dwa odrębne gabinety zajmowali przedstawiciele dwóch związków zawodowych. Również im ratusz zapewni warunki do pracy w innych miejskich obiektach.

- Miasto nie sprzeda obiektu przy ul. Jordana. Miasto nie utworzy ośrodka dla legalnych czy nielegalnych imigrantów - podkreślała zastępczyni prezydenta Legnicy, dementując spekulacje pojawiające się od wielu miesięcy w niektórych lokalnych portalach i mediach społecznościowych.

Aleksandra Krzeszewska wskazała, że aktualne pozostają dwie koncepcje wykorzystania pomieszczeń przy ul. Jordana. Pierwsza zakłada przeniesienie do budynku po schronisku bursy Akademii Piłkarskiej Miedzi z hotelu Arkadia. Rozważane jest też wydzierżawienia obiektu na hostel na zasadach komercyjnych, co skłoniło radnego Zbigniewa Rogalskiego (PIS) do żenującej refleksji na temat osobistych doświadczeń z hostelami (że w hostelach kradnie się i uprawia przygodny seks). Natomiast radna Joanna Śliwińska-Łokaj sugerowała, że władze chcą wynająć budynek przy ul. Jordana jakiemuś zaprzyjaźnionemu przedsiębiorcy. Ta uwaga wzbudziła oburzenie prezydenta Macieja Kupaja. Wyjaśnił, że najemca zostanie wybrany w ogólnodostępnym przetargu, gdzie kryterium będzie zaoferowana cena. Zachęcał, aby Joanna Śliwińska-Łokaj, która jako przedsiębiorczyni działa w podobnej branży, stanęła do przetargu, zaproponowała dobrą cenę i dowiodła, że wynajem pokoi przy ul. Jordana to taki fantastyczny biznes.