Legnicki rower miejski. Radny dopytuje prezydenta o budowę ścieżek rowerowych

Legnicki rower miejski. Minął właśnie rok od kiedy rada miejska przyjęła prezydencką koncepcję systemu ścieżek rowerowych w Legnicy. Ich budowa rzecz jasna, jeszcze nie ruszyła. Magistrat zlecił za to … opracowanie kolejnej koncepcji.

Plan, który powstał kosztem 35 tys. zł, jest bardzo ambitny. Zakłada m.in. stworzenie 103 km tras rowerowych, w tym 6 tras głównych o łącznej długości 53 km.

Przypomnijmy, że dziś w Legnicy jest ledwie 37 km ścieżek, z czego 7 km nieoznakowanych. Koncepcja zakłada też budowę stacji i parkingów rowerowych. Jej realizacja kosztować ma grube miliony. Wg wyliczeń urzędników kilometr trasy może pochłonąć nawet 500 tys. zł.

W rocznicę podjęcia „rowerowej” uchwały, radny Maciej Kupaj postanowił upomnieć się w ratuszu o harmonogram jej realizacji, bo takowego nikt, nigdy nie widział. Przy okazji spytał o przebieg strategicznej trasy nr 1, która ma połączyć osiedla Piekary i Kopernik z centrum miasta.

- W opublikowanym niedawno rejestrze umów za 2018 r. wyczytałem, że urząd miasta zlecił wykonanie wariantowej koncepcji przebiegu rowerowego połączenia al. Piłsudskiego z centrum Legnicy za kwotę ponad 27 tys. zł. Chodzi o poprowadzenie trasy ul. Fabryczną, Krętą i przez park. Będziemy mieli więc kolejny dokument. Szkoda, że nie nową ścieżkę rowerową - mówi Kupaj.

Radny PO nie ma złudzeń. Wg niego w prezydenckich wizjach dot. rowerowej Legnicy więcej jest politycznego marketingu niż czynów.

- Z jednej strony stawiamy na Legnicki Rower Miejski. Z drugiej nie robimy nic, by te rowery miały po czym jeździć. Przez rok obowiązywania ambitnej koncepcji, w Legnicy nie przybył nawet metr ścieżki rowerowej! - zauważa Kupaj.

Fot. Maciej Kupaj - Legnicki rower miejski