
Prezydent Legnicy chciałby włączyć w granice miasta cmentarz komunalny w Jaszkowie wraz z przyległymi terenami gmin Krotoszyce i Miłkowice. To w sumie 150 hektarów. Jak argumentuje Grzegorz Koczubaj, rzecznik prasowy ratusza, jako ich właściciel miasto będzie mogło zapewnić lepszą obsługę nekropolii, w tym dojazdy komunikacją miejską. Na najbliższej sesji legniccy radni będą głosować nad uchwałami inicjującymi procedurę zmiany granic. Finalnie decyzja w tej sprawie leży w kompetencji Rady Ministrów.
Cmentarz w Jaszkowie został wybudowany kilkanaście lat temu na działkach, które Legnica pozyskała na własność od Agencji Nieruchomości Rolnych. To teren poza granicami administracyjnymi miasta, częściowo na obszarze gminy Krotoszyce, częściowo na obszarze gminy Miłkowice. Sąsiednie samorządy zgodziły się na taką lokalizację nekropolii i pobierają w związku z tym co roku w sumie ponad pół miliona złotych podatków (od nieruchomości, rolnego i leśnego) płaconych przez miasto oraz Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które zarządza cmentarzem.
Ten strumyczek pieniędzy wyschnie, jeśli zmiana granic przebiegnie po myśli prezydenta Legnicy. Środki zostaną w budżecie miasta i będą mogły być wykorzystane na inne cele.
- W propozycji zmian terytorialnych zakłada się, że z obszaru gminy Krotoszyce, do miasta włączony zostanie obszar o powierzchni ok. 102 ha, z czego 34 ha to grunty będące własnością gminy Legnica. Z obszaru gminy Miłkowice natomiast do miasta włączony zostanie obszar o powierzchni ok. 48 ha z czego 27 ha to także grunty będące własnością gminy Legnica - informuje Grzegorz Koczubaj.
Maciej Kupaj zgłosił na lutową sesję rady miejskiej projekty dwóch uchwał w tej sprawie: jednej inicjującej procedurę zmiany granic administracyjnych, drugiej o przeprowadzeniu w tej sprawie konsultacji społecznych wśród legniczan. Zanim komplet dokumentów trafi na posiedzenie Rady Ministrów swoje stanowisko będą musiały wyrazić również samorządy gmin Krotoszyce i Miłkowice.
Działania miasta są zgodne z sugestiami, jakie w 2016 roku formułowała Najwyższa Izba Kontroli. - Jeśli teren cmentarza i przyległe grunty, zapewniające odpowiednią obsługę nekropolii, zostaną włączone w granice Legnicy, wtedy lepiej będzie można zorganizować komunikację miejską - argumentuje Grzegorz Koczubaj. - Aktualnie dojazd do cmentarza komunalnego w Jaszkowie odbywa się obwodnicą zachodnią, która tylko częściowo przebiega przez teren miasta.
Poprzednik Macieja Kupaja, prezydent Tadeusz Krzakowski co najmniej dwukrotnie zabiegał o ustalenie nowych granic administracyjnych miasta Legnica obejmujących tereny cmentarza w Jaszkowie. W 2011 roku jego wniosek o zabranie sąsiadom 460 hektarów i przyłączeniu ich do Legnicy został negatywnie zaopiniowany przez wojewodę dolnośląskiego, więc rząd w ogóle się nim nie zajął. W 2013 roku wniosek dotyczący 62 hektarów (czyli w zasadzie samego cmentarza) został rozpatrzony negatywnie przez Ministra Administracji i Cyfryzacji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Mam pytanie - czy POrtalowi ktoś wypłaca premię za wypisywanie tych kretynskich komentarzy szkalujących poprzedniego prezydenta ?. Nie zauważyliście, że kampania wyborcza się skończyła?. Jeszcze trochę rządów Kupaja a z nostalgią będziecie wspominać prezydenta Krzakowskiego.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.