
Poruszony medialnymi doniesieniami o przekroczonych normach azotanów i azotynów w żywności, legnicki radny Andrzej Lorenc postanowił interweniować w tej sprawie u prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego.
Radny Andrzej Lorenc pochylił się nad interpelacją po tym, jak wyczytał w mediach społecznościowych, że w niektórych przypadkach normy szkodliwych dla zdrowia i życia azotanów i azotynów w mięsie, owocach i warzywach, przekroczone są nawet o 300 proc.
Radny Prawa i Sprawiedliwości pyta prezydenta m.in. o to, czy Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Legnicy prowadzi okresowe badania żywności pod kątem zawartości azotanów i azotynów. Jeśli takie zostały przeprowadzone, to prosi o listę skontrolowanych marketów i sklepów oraz wyniki.
Lorenc zaznacza, że sprawa ma istotne znaczenie dla miasta i jego mieszkańców, bo „legniczanie powinni być poinformowani o szkodliwych związkach w żywności, dopuszczalnych normach azotanów/azotynów w mięsie, owocach i warzywach i chorobach, które może wywoływać spożywanie żywności zawierającej ww. związki”.
Podniesiony przez radnego temat niewątpliwie jest ważny. Tyle że prezydent i jego urzędnicy niewiele chyba mają w tej sprawie do powiedzenia. Sanepid jest bowiem administracją rządową, a nie samorządową. Niemniej czekamy z zainteresowaniem na odpowiedź z ratusza.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komedia.Sprawa wazna, ale radny powinien orezentowac jakies przygotowanie wieksze merytoryczne do sprawowania funkcji i zwrocic sie do organow rzadowych jak wlasnie sanepid, a nasteonie pi ustakeniu żadac od wojewody zmiany wydawanych pozwoleń dla zakładów szczególnie z branzy miedziowej.. Trzeba chodź troche mieć orientację i przygotowanie.
Problem nośny, ale żeby kierować do urzędu hahaha. Panie Radny, może jakieś szkolenie ?
Szanowny Panie, nie strzelamy na oślep.Najpier sanepid, potem inspekcja handlową ,a na końcupo ustaleniu przyczyn doxorganow wydających pozwolenie na zanieszczyszczanie czyli przedstawiciela organu rządowego czyli wojewody.
Ehhh pozwole sobie podpowiedzieć Panu Radnemu gdzie powinien wysłać pismo ,ta instytucja to PIORiN, a nie Prezydent.
A może ten pisowski g£upek zwróciłby sie do pisowskiego rządu, pisowskiego mistra zdrowia albo pisowskiego ministra rolnictwa.