
Krzysztof Duszkiewicz - były sekretarz gminy Legnickie Pole oraz wójt Aleksander Kostuń dopuścili się mobbingu wobec swojego byłego podwładnego – tak orzekł w czwartek Sąd Okręgowy w Legnicy. Decyzja jest prawomocna. Niewykluczone, że będziemy świadkami kolejnego procesu w tej sprawie. Tym razem już karnego.
W kwietniu br. Sąd Rejonowy w Legnicy uznał, że w latach 2012-2014 ówczesny wójt Legnickiego Pola Aleksander Kostuń razem z sekretarzem gminy Krzysztofem Duszkiewiczem nękali psychicznie zatrudnionego na stanowisku inspektora ds. promocji i pozyskiwania środków zewnętrznych - Sławomira Pieniasa.
Wówczas nakazał urzędowi gminy wypłacenie byłemu pracownikowi zadośćuczynienie w wysokości 18 tys. zł za mobbing i dyskryminację, uznając że był notorycznie pomijany przy premiach, zastraszany przez Krzysztofa Duszkiewicza wulgarnymi sms-ami, a nawet zmuszony przez przełożonych do podpisania wniosku o zwolnienie - in blanco.
Sławomir Pienias i mecenas Marta Klonowska. FOT. AT (TV Dami)
Gmina z wyrokiem się nie zgodziła i złożyła apelację. W czwartek Sąd Okręgowy w Legnicy ją odrzucił, choć nieco zmienił kwietniowe orzeczenie sądu pierwszej instancji, uznając, że Sławomir Pienias co prawda mobbingowany był, ale dyskryminowany już nie. Jednocześnie obniżył wysokość zadośćuczynienia – urząd gminy musi wypłacić swojemu byłemu pracownikowi 15 tys. zł.
- Mimo złagodzenia orzeczenia przez sąd apelacyjny, jestem w pełni usatysfakcjonowany. Teraz gdy już wygrałem sprawę cywilną, przekażę stosowną informację do prokuratury – mówi Sławomir Pienias. A to oznacza, że Duszkiewicza i Kostunia może czekać proces karny.
Obaj w urzędzie w Legnickim Polu już nie pracują. Kostuń jest przewodniczącym rady powiatu legnickiego, Duszkiewicz zaś jedną z najważniejszych osób w Legnicy – jako zastępca prezydenta odpowiada za miejską oświatę, pomoc społeczną, kulturę i sport.
W trakcie procesu samorządowcy przekonywali, że cała sprawa ma podtekst polityczny. Wg nich Pienias mści się za to, że Kostuń nie namaścił go na swojego następcę w fotelu wójta Legnickiego Pola.
- Wyrok sądowy należy szanować i honorować. Nie chcę go komentować, bo nie znam treści uzasadnienia, o którą mój pełnomocnik z pewnością wystąpi. Aczkolwiek już wcześniej sygnalizowałem kontekst polityczny tego procesu. Mój były pracownik trzy lata zwlekał ze złożeniem wniosku do sądu – komentuje sądowe orzeczenie Duszkiewicz.
- Nie czuję się winny, a współpraca ze Sławomirem Pieniasem to moja duża porażka życiowa. Był moim bliskim kolegą, by nie powiedzieć przyjacielem, a teraz tak się odwdzięcza za wieloletnią współpracę – dodaje.
Sąd Okręgowy wydaje orzeczenie ws. mobbingu w urzędzie. FOT: AT (TV Dami)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Znamy nie tylko P, a przede wszystkim Tych co go promowali na początku. Dobrze się stało , że P się opamiętał.
KD jest człowiekiem zaufania???? Posiadam dokumenty które temu przeczą . Dokumenty! Ludzie wy naprawdę nic nie wiecie o KD
Próbowali i była sprawa w sądzie. Jest Prawomocny wyrok. Tyle w temacie panie "myślący".
Ciekawe co o tym sądzi ta część społeczeństwa, która zna Pana Pieniasa. Gdyby sędziowie byli z Legnickiego Pola, wyrok mógłby wyglądać nieco inaczej. Proponuję wszystkim obroncom temidy spróbować mobingować Pana Pieniasa. he he zobaczymy czy się uda.
To był proces o mobbing a nie o to czy pan Pienias to aniołek. Sprawę rozpatrywał SĄD. I ten sąd nie na piękne oczy ani nie za paczkę gwoździ tylko na podstawie DOWODÓW uznał, zarówno w pierwszej jak i w drugiej instancji, że oskarżeni są WINNI. Pozdrawiam myślących.
Pracowałam w urzędzie w owym czasie i dobrze pamietam jak Pan Pienias był bardzo dobrym kolegą ówczesnej wladzy,a teraz nagle mobbing ciekawe...a z tym pomijaniem przy premierze to bym się zastanowiła czy napewno to jest prawda...bo za delegacje też mało nie miał...a konflikt się zaczął rzeczywiście przy wyborach na wójta i tak jest do tej pory. Pan Pienias był organista w kościele i niech nim zostanie. Pozdrawiam
Dlatego, że ktoś zwlekał ze sprawą to ma być podtekst polityczny? Proszę, bądźmy poważni. Sąd orzeka wyrok na podstawie dowodów i w dwóch instancjach uznał winę oskarżonych. A swoją drogą to chciałbym poznać te sms-y. Mam nadzieję, że w naszym mieście poważne stanowiska będą pełnić poważni ludzie a nie...
Tak się kończy pobłażanie anie nieróbstwa i pijaństwa w pracy ,którego dopuszczał się notorycznie Pan ?Poszkodowany". Zamiast go zwolnić dyscyplinarnie to kryli go bo kolega to tak się odwdzięczył - kto pracował w urzędzie w tamtym czasie wie o czym piszę.
Chyba na odwrót, widać po wyroku sądu.
Zawiść i zazdrość ludzka nie zna granic. Obecny wiceprezydent K.D. jest człowiekiem godnym zaufania natomiast Pienias to menda.Tyle w temacie.